wqbit wqbit
2754
BLOG

Opis walki Jakuba z Bogiem znakomicie historyczny (Rdz 32)!!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

 1Nazajutrz rano Laban ucałował swych wnuków i swe córki, pobłogosławił im i udał się w powrotną drogę do siebie

2Jakub ruszył w dalszą drogę. A gdy go napotkali aniołowie Boga, 3 ujrzawszy ich, rzekł: "Jest to obóz Boży". Nazwał więc to miejsce Machanaim. (Rdz 32, 1-2)

 

Po odejściu Labana Jakub miał ciekawe spotkanie z aniołem, które TM opisuje: posłańcy Boży (mal’ake‘Elôhim) napotkali go.

Jak przed odejściem Jakuba z ziemi Kanaan do Labana miało miejsce nadzwyczajne widzenie senne w Betel (28, 10-22), tak też i przy powrocie Jakuba do Kanaanu wydarzyło się coś analogicznego. Autor biblijny mówi o posłańcach Bożych. Miejsce tego spotkania nazwał Jakub mahaneh Elóhim, tj. obóz Boży (Mahanajim). Nazwa ,,obóz”, nie ma tu. znaczenia wojennego, gdyż każde plemię, każdy nomadyczny związek miał swój obóz.

Czy to zjawienie ma jakiś związek z opieką Bożą nad Jakubem, trudno rozstrzygnąć. Stwierdzić jednak należy, że w miarę zbliżania się do ziemi Kanaan wchodził Jakub w coraz ściślejszy kontakt z Bogiem. Na obcej ziemi u Labana życie Jakuba było pozbawione niemal zupełnie tych niezwykłych zjawisk.

Według Gunkela (dz. cyt., 357) opowiadanie o aniołach jest jednym małym kamykiem w mozaice tradycji o Jakubie. Tradycję tę później wiązano z miejscowością Mahanajim, aby wyjaśnić nazwę tego ważnego miasta w historii Izraela. Tu lsboszet, syn Saula, miał swoją rezydencje (2 Sm 2, 8 n); tu zostało pokonane wojsko Absaloma (2 Sm 17, 24 n); tu rezydował jeden z rządców okręgu w czasach Salomona (3 Krl 4, 14). Położenie tego miasta na północ od Jabboku nie zostało zidentyfikowane.

Nim autor biblijny opisze spotkanie braci Jakuba i Ezawa, przedstawi najpierw przygotowanie się Jakuba na to spotkanie. Przygotowanie to obejmuje dwie części: Jakub z lęku przed Ezawem dzieli swój dobytek na dwa ,,hufce” (4-14a) oraz wysyła dla przebłagania Ezawa różne podarki (14b-22).

 

4Stąd Jakub wyprawił przed sobą posłów do swego brata Ezawa, do kraju Seir, czyli do Edomu, 5 dając im takie polecenie: "Powiedzcie panu memu Ezawowi tak: To mówi sługa twój, Jakub. Przebywałem u Labana i aż do tego czasu byłem nieobecny. 6 Nabyłem sobie woły, osły, trzodę, sługi i niewolnice. Pragnę więc przez posłów oznajmić o tym tobie, panie mój, abyś mnie darzył życzliwością". (Rdz 32, 4-6)

 

Jakub wiedział dobrze, że Ezaw nie zapomniał swych pretensji do niego przez dwadzieścia lat jego pobytu u Labana. Świadczy o tym forma pełna uległości, w jakiej się zwraca do Ezawa. Nie każe jednak poza ogólną wzmianką opowiadać swym wysłańcom o różnych szczegółach swego pobytu u Labana. Natomiast każe im wspomnieć o swej majętności, aby obudzić prawdopodobnie w Ezawie nadzieję otrzymania bogatych podarków.

 

7Posłowie wrócili z taką wiadomością: "Szliśmy do twego brata Ezawa; ale on też już idzie na twoje spotkanie z czterystu ludźmi". 8 Jakub przeraził się tak bardzo, że aż mu się serce ścisnęło. Podzielił więc ludzi, których miał przy sobie, owce, woły i wielbłądy na dwa obozy, 9 myśląc sobie: "Jeśli Ezaw uderzy na jeden obóz i pobije go, drugi przynajmniej obóz ocaleje".(Rdz 32, 7-9)

 

Posłańcy Jakuba wiernie powtórzyli Ezawowi słowa jego brata. Ten nic nie odpowiadając wyciągnął z czterystu ludźmi zbrojnymi z kraju Seir, posiadłości Edomitów, naprzedw Jakuba. Dowiedziawszy się o tym od swych wysłańców, Jakub przeraził się jeszcze bardziej, ale nie stracił przytomności umysłu. Dzieli swój obóz na dwa hufce. Zwraca się ponadto do Boga z prośbą w gorącej modlitwie o pomoc.

 

10A potem zaczął się modlić: "Boże Abrahama i Boże ojca mego Izaaka, Panie, który dałeś mi rozkaz: Wróć do twego kraju rodzinnego, gdzie będę ci świadczył dobro, 11 nie jestem godzien wszelkiej łaskawości i wszelkiej szczerości, jakie nieustannie okazujesz Twemu słudze. Bo przecież tylko z laską w ręku przeprawiłem się [kiedyś] przez Jordan, a teraz mam dwa obozy.(Rdz 32, 10-11)

 

Modlitwa ta nie ma charakteru kultowego ant poetyckiego, gdyż brak jej paralelizmu i rytmu; wytryska z potrzeby serca i chwili i jest pierwszym zapisem modlitwy w Biblii. Zaczyna się od inwokacji do Boga Abrahama i Boga Izaaka, do Jahwe, który nakazał mu wracać do Kanaanu, obiecując nie szczędzić błogosławieństwa. Kolejno następuje pochwała dotychczasowego niezwykłego prowadzenia przez Jahwe, na co Jakub nie zasłużył.

 

12Racz więc ocalić mnie z ręki brata mego Ezawa, gdyż lękam się go, aby gdy przyjdzie, nie zabił mnie i matek z dziećmi. 13 Wszakże Tyś powiedział: Będę ci świadczył dobro i uczynię twe potomstwo [tak mnogie] jak ziarnka piasku na brzegu morza, których nikt zliczyć nie zdoła".(Rdz 32, 12-13)

 

Teraz modlący zwraca wzrok w przyszłość, prosząc pełen lęku o pomoc i apelując jeszcze raz do Bożej obietnicy. Jest to wzór modlitwy, ułożonej w czystej jahwistycznej formie.

 


14 A potem przenocował na tym miejscu i wziął z dobytku swego, jako dar dla brata swego Ezawa, 15 dwieście kóz i dwadzieścia kozłów, dwieście owiec i dwadzieścia baranów, 16 trzydzieści dojnych wielbłądzic wraz z ich źrebiętami, czterdzieści krów, dziesięć wołów, dwadzieścia oślic i dziesięć ośląt. (Rdz 32, 14-16)

 

Co weszło w jego posiadanie, co ze sobą sprowadził, nie „pierwsze lepsze”, wybiera wyżej cenione dla mleka swojego wielbłądzice (dar wtedy bezcenny), ale i zważa na odpowiedni dla rozpłodu stosunek liczebny (Isaak Cylkow)

 

17I oddał sługom swoim każde ze stad, mówiąc: "Będziecie szli przede mną w odstępach pomiędzy każdym stadem". 18 Pierwszemu zaś słudze dał taki rozkaz: "Gdy cię spotka mój brat Ezaw i zapyta: Czyim jesteś sługą, dokąd idziesz i czyje jest to stado, które pędzisz, 19 odpowiesz: Sługi twego Jakuba; jest to dar posłany panu memu, Ezawowi, on zaś sam idzie za nami". 20 Taki sam rozkaz dał Jakub drugiemu, trzeciemu i wszystkim sługom, którzy mieli pędzić stada: "To, co wam powiedziałem, będziecie mówili Ezawowi, gdy go spotkacie, 21 dodając: Sługa twój, Jakub, idzie tuż za nami". Myślał bowiem: "Przebłagam go darem, który mnie wyprzedzi; a gdy ja potem go zobaczę, może obejdzie się ze mną łaskawie". 22 Wysłał więc ów dar przed sobą, a sam postanowił spędzić noc w obozowisku. (Rdz 32, 17-27)

 

Z tradycji E zaczerpnął autor wiadomość o środkach naturalnych, jakich użył Jakub, by przebłagać Ezawa. Na Wschodzie istniał ogólnie przyjęty zwyczaj, że szanowanym osobom składano podarki (Rdz 43, 11). I Jakub posłał Ezawowi dary, czyniąc to etapami przez różnych posłańców, aby powoli zmienić usposobienie (kafar) swego brata.

 

23Ale tej jeszcze nocy wstał i zabrawszy obie swe żony, dwie ich niewolnice i jedenaścioro dzieci, przeprawił się przez bród potoku Jabbok. 24 A gdy ich przeprawił przez ten potok, przeniósł również [na drugi brzeg] to, co posiadał.(Rdz 32, 23-24)

 

Następuje tajemnicza walka Jakuba z Elohim. Miało to miejsce w nocy, kiedy to Jakub, zabrawszy obie swe żony i jedenastu synów, przekroczył bród rzeki Jabbok. Wydaje się, że noc tu wspomniana nie jest identyczna z nocą wersu poprzedniego, kiedy to Jakub wysłał bogate dary Ezawowi dla przebłagania go, ani też z nocą w. 14a, gdy Jakub modlił się gorąco do Boga, aby go obronił przed gniewem Ezawa.

Rzeka Jabbok (dziś Nahr ez-Zerka), gdzie się rozegrała walka Jakuba, jest po Jarmuku głównym dopływem Jordanu. Rzeka ta płynie pomiędzy wysokimi górami, i to niezmiernie bystro, gdyż na przestrzeni sześćdziesięciu kilometrów spada ponad tysiąc metrów. Przeprawa z liczną karawaną przez tak bystrą rzekę nie była rzeczą łatwą. Po przekroczeniu brodu znalazła się karawana na lewym brzegu rzeki i pociągnęła dalej w stronę ziemi Kanaan. Jakub pozostał samotnie na prawym brzegu rzeki.

Komentatorzy różnie to tłumaczą. P. Heinisch (dz. cyt., 322—323) przypuszcza, iż Jakub pozostał, bądź to czekając na kogoś spóźnionego z karawany czy na wiadomość o drugiej połowie swej trzody, bądź też pragnął się przygotować wewnętrznie na spotkanie z bratem. Tu w nocy zostaje zaatakowany przez tajemniczego przeciwnika i musi stoczyć z nim ciężką walkę fizyczną.

 

25Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki, 26 a widząc, że nie może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim. (Rdz 32, 25-26)

Różnie też określają uczeni przeciwnika Jakuba. W. 25 nazywa go ogólnie is, co oznacza nie tylko „mąż, człowiek”, ale też ,,ktoś’.

Z kontekstu jasno wynika, że przeciwnikiem Jakuba nie jest zwykły człowiek, ale jakaś niezwykła istota. Jedni biorą ją za anioła, inni zaś za samego Boga. Najprawdopodobniej trzeba przy jąć, że był tu sam Jahwe, jak to ma miejsce i przy innych teofaniach opisanych w Rdz.

Walkę Jakuba z aniołem określa autor biblijny terminem abeq. Wyraz ten oznacza obsypywać się piaskiem. Walczący bowiem powodowali podnoszenie się pyłu wskutek szybkiego podnoszenia nóg. Wergiliusz (Eneida, 9, 629) też czynił do tego aluzję. Greccy, a później rzymscy zapaśnicy obsypywali się wzajemnie pyłem, aby łatwiej mogli się uchwycić i utrzymać pokryte oliwą śliskie ciało. Aq i Sym przełożyli to wyrażenie przez tarzał się. Jakub miał przewagę nad aniołem.

Ten, chcąc uwolnić się z objęć Jakuba, uderzył go w staw biodrowy. Wyraz uderzył przełożyła LXX przez  określenie uderzenie mocne, miażdżące. Wyrażenie zaś staw biodrowy przełożyła LXX jako kotylen, czyli wydrążenie kości, gdzie kryje się najwyższa część uda, którą Grecy nazywali ischium. Anioł więc naruszył ischium, czyli najwyższą część uda, która wchodzi do kotylenu, prawdopodobnie przez uderzenie w ścięgno i nerw biodrowy Jakuba, zwany również ischiatycznym. Nie nastąpiło przerwanie tego nerwu, bo nie byłoby później mowy o chodzeniu. Takie uderzenie nie jest czymś niezwyczajnym, gdyż zapaśnicy w czasie walki, chcąc się uwolnić z objęć przeciwnika, używają najrozmaitszych sposobów, z których bardzo skutecznym wydaje się być naruszenie stawu biodrowego przez uderzenie w mięsień, a tym samym w nerw ischiatyczny.

 

27A wreszcie rzekł: "Puść mnie, bo już wschodzi zorza!" (Rdz 32, 27)

 

Jakub mimo skaleczenia miał dalej przewagę nad aniołem Wówczas ten prosi Jakuba o zaprzestanie walki, bo wschodzi jutrzenka.

Różnie próbowano wyjaśnić to uzasadnienie przerwania walki. Jedni sądzili że anioł nie chciał być ujrzany przez jakiegoś przechodnia po nastaniu dnia.

Z porównania w. 27: ,,Nie zatrzymuj mię (salleheni), ponieważ wshodzijutrzenka” z J 20, 17, gdzie Chrystus zakazuje Magdalenie dotykać się, wynika, że anioł zwraca się do Jakuba w chwili wzejścia jutrzenki, iż nie czas teraz na dalszą walkę. Jakub winien co rychlej zdążać za karawaną, która bez właściwego kierownictwa znajduje się w pobliżu Ezawa, dyszącego zemstą ku Jakubowi. Jakub prosi teraz anioła o błogosławieństwo.

 

Jakub odpowiedział: "Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!" 28 Wtedy [tamten] go zapytał: "Jakie masz imię?" On zaś rzekł: "Jakub". 29 Powiedział: "Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś".(Rdz 32, 28-29)

Zanim jednak anioł udzielił Jakubowi błogosławieństwa, ten zapytał o jego imię. Według szeroko rozpowszechnionego zwyczaju imiona wrogów puszcza się w niepamięć, imiona przyjaciół usiłuje się zapamiętać. W tym wypadku zapytał raczej anioł o imię Jakuba, aby stare jego imię zamienić na imię nowe, tj. Izrael, a przez to zwrócić uwagę na jego przemianę wewnętrzną.

Jak niepewne jest znaczenie imienia Jakub, tak również niepewna jest etymologia imienia Izrael. Na szczególniejszą uwagę zasługują trzy rozwiązania. Jedno z nich imię Izrael wywodzi od arabskiego słowa s-r-r —świecić, drugie od etiopskiego j-s-r — leczyć, a wreszcie od hebr. s-r-h —być silnym. Izrael oznacza ,,Bóg oświeca” czy ,,Bóg leczy”, czy wreszcie, co jest najprawdopodobniejsze, ,,Bóg jest silny”. Harmonizuje to z opowiadaniem biblijnym, które rację zmiany imienia Jakub na Izrael widzi w zwycięskiej walce Jakuba z aniołem i z ludźmi. Takie jest również tłumaczenie LXX: tj. ponieważ byłeś silny w walce z Bogiem, będziesz także zwycięzcą w walce z ludźmi.


30 Potem Jakub rzekł: "Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię?" Ale on odpowiedział: "Czemu pytasz mnie o imię?" - i pobłogosławił go na owym miejscu. (Rdz 32, 30)

Ale również i on chce wiedzieć imię anioła, aby przez to móc go ogłaszać swoim dobroczyńcą. Nie otrzymał odpowiedzi (por. Wj 3, 14; Sdz 13, .17 n), gdyż człowiek nie jest zdolny poznać istoty Bożej, której imię jest wyrazem. W miejsce wyjaśnienia swego imienia udzielił Jakubow błogosławieństwa.

 

31Jakub dał temu miejscu nazwę Penuel, mówiąc: "Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak ocaliłem me życie". 32 Słońce już wschodziło, gdy Jakub przechodził przez Penuel, utykając na nogę.(Rdz 32, 31-32)

Po udzieleniu błogosławieństwa Jakubowi anioł nagle znikł. Jakub dla upamiętnienia tego spotkania nazwał to miejsce Penuel, co LXX przełożyła eidos Theou twarz Boga, Wspomina o tej miejscowości Księga Sdz 8, 17, mówiąc o zniszczeniu wieży przez Gedeona, i 3 Krl 12, 25, pisząc o jej odbudowie przez Jeroboama. F. Abel doszukuje się tej miejscowości w ruinach małej fortecy Tell el-Dahab nad brzegiem Jabboku, K. Ellinger zaś sądzi, że należy jej szukać w ruinach Tell el-Emrameh.

Wydaje się, że słowa ,,zobaczyłem Elohim oznaczają, jak i w 4 Krl (14, 8; 23, 30), ,,walczyłem z Elohim”, Po walce z Elohim winszuje sobie Jakub, że nie umarł (por. Sdz 6, 23; Dn 10, 8; 16, 7).

Po wzejściu jutrzenki odszedł anioł, a Jakub utykał na nogę. Uszkodzenie biodra Jakuba jest znakiem wiarygodności jego walki. Nie zaznacza autor biblijny, czy Jakub przestał kiedyś kuleć, czy też nie.


33 Dlatego Izraelici nie jadają po dzień dzisiejszy ścięgna, które jest w stawie biodrowym, gdyż Jakub został porażony w staw biodrowy, w to właśnie ścięgno.
(Rdz 32, 33)

Zakazu takiego nie ma w Prawie Mojżeszowym, ale istniał on od dawna w tradycji izraelskiej, która łączyła go z walką Jakuba. Walka Jakuba z aniołem to nie tylko obrazowe wyjaśnienie nazwy rzeki Jabbok, Izrael, Penuel, ale również i zapowiedź zwycięstwa Jakuba nad Ezawem i Izraela nad swymi różnymi nieprzyjaciółmi. Wreszcie walka ta to przemiana Jakuba starego w Jakuba nowego.

Jakub zmienia się z dotychczasowego człowieka chytrego w człowieka pokornego, który w poczuciu swej nędzy walczy wytrwale i mężnie z aniołem o udzielenie błogosławieństwa, które czyniło go i jego potomków dziedzicami Bożych obietnic.

»mityzowaną historię. Historyczna jest gorąca modlitwa Jakuba do Boga oraz jakaś tajemnicza ingerencja Boża po tej modlitwie. Interwencja Boża dokonała nagłej zmiany w jego niezmiernie trudnym położeniu, wyrywając go z całą rodziną od niechybnej śmierci i czyniąc go uczestnikiem błogosławieństwa obiecanego Abrahamowi i Izaakowi.

         Zewnętrznym wyrazem tej przemiany była zmiana imienia Jakub na Izrael. Jakub w ogromnym podnieceniu przyswajał sobie to błogosławieństwo Boże niejako w obrazie walki zapaśniczej. Ta Jakubowa apercepcja przeszła do tradycji i z niej została przejęta przez redaktora Rdz do opisu życia Jakuba. Za takim ujęciem opowiadają się F. van Tright, A. Clamer, R. de Vaux.

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura