wqbit wqbit
3345
BLOG

Uratowanie Mojżesza z Nilu przez córkę faraona-potwierdzone!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 1Pewien człowiek z pokolenia Lewiego przyszedł, aby wziąć za żonę jedną z kobiet z tegoż pokolenia. (Wj 2, 1)

 

Proste i krótkie w ujęciu opowiadanie o narodzeniu Mojżesza nie jest całkiem jednolite. Według obecnego brzmienia w. 1 wynikałoby, że Mojżesz był synem pierworodnym, toteż zaskakująca jest uwaga w. 4, że Mojżesz ma starszą siostrę i to już siostrę dorosłą (miał też brata Aarona).

Opowiadanie to jest zaczerpnięte a tradycji J i E. Ma ono pouczyć, że i nowy edykt terroru nie osiągnął zamierzonych celów. Lud izraelski w ucisku swoim zwrócił się do Boga z prośbą o wyzwolenie. Prośba została wysłuchana Bóg wejrzał na Izraela przez pamięć na przymierze, jakie zawarł z Abrahamem, Izaakiem I Jakubem, i zesłał Izraelowi wybawiciela.

Autor nie podaje imion rodziców Mojżesza. Z późniejszych tradycji wiemy, że ojciec Mojżesza nosił imię Amram a matka nazywała się Jokebed (Wj 6, 20; Lb 26, 59). Także wspomniana w w. 4 siostra Mojżesza nie ma imienia, dopiero z późniejszej tradycji wiemy, że miała imię Miriam (Wj 15, 20). Różnie usiłuje się wytłumaczyć pominięcie w naszym tekście tych imion. Być może znajdowały się one w pierwszym opowiadaniu, ale potem zostały opuszczone przez zwykły przypadek. Natomiast opowiadanie nasze dochowało szczegół, że ojciec i matka Mojżesza pochodzili z pokolenia Lewiego, co jest tym ciekawsze, że Lewi i jego potomstwo byli przedmiotem przekleństwa umierającego Jakuba (Rdz 49, 5-7).

 

2Ta kobieta poczęła i urodziła syna, a widząc, że jest piękny, ukrywała go przez trzy miesiące. 3 A nie mogąc ukrywać go dłużej, wzięła skrzynkę z papirusu, powlekła ją żywicą i smołą, i włożywszy w nią dziecko, umieściła w sitowiu na brzegu rzeki. 4 Siostra zaś jego stała z dala, aby widzieć, co się z nim stanie. (Wj 2, 2-4)

 

Matka po urodzeniu Mojżesza nie mogła zdecydować się wrzucić go do Nilu. Św. Szczepan mówi (Dz 7,20), te dziecię podobało się Bogu. Również Filon (De vita Mosis 1, 3) i Józef Flawiusz (Antiq 2, 9, 6) wychwalają piękność Mojżesza. Przez trzy miesiące matka pełna ufności w Opatrzność Bożą, którą wysławia autor Hbr (11, 23), ukrywała Mojżesza. Gdy później okazało się, że nie można dłużej ukrywać dziecięcia, włożyła je do kosza z papirusu. Egipcjanie sporządzali z papirusu nie tylko materiał do pisania, ale też liny, plecionki sandały i lekkie łódki.

Wers 3 – dosłownie „wysysający wilgoć – trójkanciasta trzcina, grubości palca, bardzo wysoka rozrastająca się po nizinach i bagniskach. Z jej kory wyrabiano papirus, a łodyga służyła do wyrabiania rozmaitych sprzętów, w szczególności lekkich czółen.

Dziecko umieszczono nad brzegiem, aby prąd kobiałki nie uniósł (Cylkow)

W swoim proroctwie o Etiopii Izajasz (18, 2

1Ach, kraju brzęczących skrzydeł,
leżących za rzekami Kusz,
2 wysyłasz posłów przez morze,
na łódkach papirusowych po wodzie!
"Idźcie, posłańcy pospieszni,
do ludności rosłej i o skórze brązowej,
do narodu co budzi trwogę, odkąd istnieje,
do ludności potężnej i zdobywczej,
której kraj przecinają rzeki"
.) czyni aluzje do papirusowych czółen. Z malowideł nagrobnych z starożytnego i średniego Egiptu można poznać sposób sporządzania tych czółen. Plecionkę, aby nie przepuszczała wody, powlekano smołą, której dostarczało obficie Morze Słone.

Postąpienie matki Mojżesza było wynikiem nadziei, że może jakaś litościwa osoba zauważy dziecko i je uratuje. Może spodziewała się, że tędy pójdzie córka faraona, jak to zwykła często czynić.

 

5A córka faraona zeszła ku rzece, aby się wykąpać, a jej służące przechadzały się nad brzegiem rzeki. (Wj, 2, 5)

 

Cylkow podaje, że wody Nilu uważane były za posiadające właściwości lecznicze. Ustawienie swej starszej córki w roli obserwatorki zda się na to wskazywać.

 

Gdy spostrzegła skrzynkę pośród sitowia, posłała służącą, aby ją przyniosła. 6 A otworzywszy ją, zobaczyła dziecko: był to płaczący chłopczyk. Ulitowała się nad nim mówiąc: "Jest on spośród dzieci Hebrajczyków". (Wj 2,6)

 

I rzeczywiście nic zawiodła się w swych oczekiwaniach. Nad brzeg Nilu bowiem przybyła się kąpać córka faraona (w specjalnej, ogrodzonej dla zabezpieczenia przed krokodylami zatoczce dla jej własnego użytku), a zobaczywszy kosz, poleciła jednej z swych służebnic przynieść go do siebie. A gdy go otworzyła, ujrzała kwilące piękne dziecię. Wprawdzie poznała, że to dziecię jest pochodzenia hebrajskiego, ulitowała się jednak nad nim i postanowiła ocalić mu życie. Tradycja żydowska usiłowała rozszerzyć lakoniczność tego biblijnego opisu podając imię córki faraona. Tarmut czy Termutis, oraz wzmiankę o jej bezdzietności i wielkim przywiązaniu do dziecięcia (Filon, dz. cyt., 1, 13; Antiq. 9, 5—7).

Córka faraona poznała hebrajskie pochodzenie dziecka nie po znaku na ciele, bo ten mieli i Egipcjanie, ale po opuszczonym położeniu jego (Cylkow)

 

 

7Jego siostra rzekła wtedy do córki faraona: "Chcesz, a pójdę zawołać ci karmicielkę spośród kobiet Hebrajczyków, która by wykarmiła ci to dziecko?" 8 "Idź" - powiedziała jej córka faraona. Poszła wówczas dziewczyna zawołać matkę dziecka. 9 Córka faraona tak jej powiedziała: "Weź to dziecko i wykarm je dla mnie, a ja dam ci za to zapłatę". Wówczas kobieta zabrała dziecko i wykarmiła je.(Wj 2, 7-9)

 

 

 

Siostra Mojżesza obserwowała z oddali litościwe zachowanie się córki faraona wobec jej brata. Nieznacznie zbliżyła się do niej i zapytała, czy nie poszukać jej jakiejś niewiasty hebrajskiej, która by wzięła jej to dziecko na wykarmienie, Propozycja dziewczęcia wydała się córce faraona rozsądną, gdyż tylko taka niewiasta podjęłaby się wychowania dziecięcia, i to wbrew edyktowi królewskiemu.

Toteż przyjęła propozycję i poleciła jej przyprowadzić odpowiednią niewiastę. Siostra Mojżesza pobiegła do matki, opowiedziała jej o wszystkim, a następnie zaprowadziła ją do córki królewskiej. Ta oddała jej znalezione dziecko na wykarmienie. Według Józefa Flawiusza (Antiq 2, 9, 6) przez trzy lata matka Mojżesza przechowywała w swoim domu uratowane dziecko.

 

10Gdy chłopiec podrósł, zaprowadziła go do córki faraona, i był dla niej jak syn. Dała mu imię Mojżesz mówiąc: "Bo wydobyłam go z wody". (Wj 2, 10)

 

Potem zaprowadziła go na dwór faraona, gdzie go córka królewska adoptowała, dając mu imię Mojzesz (hebr. Moseh), mówiąc, ,,bo wydobyłam go z wody”. Ta biblijna etymologia, jak i inne tego rodzaju, jest etymologią ludową. Łączy ona imię Mojżesz ze słowem masah—wyciągać, i w brzmieniu aktualnym, jakie ma w TM, oznacza tego, »który wydobył” lud swój z niewoli".

Z faktu, że córka faraona, nie znając języka hebrajskiego, dała dziecku imię Mojżesz, można przypuszczać, że jest to imię egipskie. Już Filon i Józef Flawiusz uważają imię Mojżesz za wyrażenie egipskie. Jeden wiąże je z wyrazem egipskim mo (koptyjskie mau), używanym na oznaczenie wody (dz. cyt., 1, 17), a drugi końcowej sylabie imienia Mojżesz. tj. (Mou)ses, nadaje znaczenie ocalony (Antiq 2, 9, 6). Być może, iż tak samo sądzili tłumacze LXX, przekładając hebrajskie imię Moseh przez Mosis.

Dzisiejsi uczeni dopatrują się w imieniu Moseh egipskiego wyrazu msi, to jest mosu — syn. Słowo to znajduje się w licznych teoforycznych imionach egipskich, jak Tutmozis, Abmozis, Ramzes, które oznaczają syn Tota. Oocha, Ra, tj. znanych bóstw egipskich.

Mojżesz na dworze córki faraona otrzymał staranne wychowanie. Stwierdza to zresztą w oparciu o tradycję św. Szczepan. że Mojżesz był wykształcony we wszelkiej mądrości Egipcjan (Dz 7, 22). Egipt XVIII i XIX dynastii z racji ciągłych kontaktów z Kanaanem potrzebował wykształconych urzędników, którzy by znali kraj I jego tradycje. Nie trzeba podkreślać, że to wykształcenie było niezwykle przydatne przyszłemu prawodawcy izraelskiemu i ono też wyjaśnia liczne zależności prawodawstwa mojżeszowego od prawodawstwa egipskiego.

Opowiadanie o urodzeniu Mojżesza I o jego dzieciństwie tchnie kolorytem egipskim i podaje takie szczegóły  cywilizacji egipskiej, które je czyni bardzo prawdopodobnym. Nie można umniejszać walorów historycznych tego opowiadania, jak to czyni Noth, z tego powodu, iż opowiadanie to ma znaczenie prawie analogiczne do opowiadania mezopotamskiego o dzieciństwie Sargona, króla z Akkadu w III tysiącleciu przed Chrystusem.

Oto odnośne opowiadanie:,,Jestem Sargon, król potężny, król Akkdu. Moją matką była kapłanką. A mojego ojca nie znam; brat mojego ojca mieszkał w górach. Moim miastem było Azupiram. znajdujące się na brzegu Eufratu. Moja matka, kapłanka, poczęła, skrycie mię zrodziła, umieściła mię w koszu z sitowia nasmarowanym smołą i zamknęła jego wieko. Powierzyła mię rzece, która mię nie zatopiła. Rzeka uniosła mię do Akki, do ogrodnika, który mię troskliwie wychował i na syna adoptował. czyniąc mię ogrodnikiem. W czasie gdy byłem ogrodnikiem, Isztar mię umiłowała, i przez 55 lat pełniłem godność królewską” (ANET 119).

Występuje tu rzeczywiście uderzające podobieństwo. Ale nie brak też i wielu różnic, które winno się wziąć pod uwagę przed wszelką konkluzją o zależności, jaka może istnieć między opowiadaniem biblijnym a dokumentem babilońskim. Przede wszystkim rodzice Mojżesza są znani, matka powierza go rzece, nie aby ukryć jego nielegalne urodzenie, ale w nadziei, że to zdoła uratować jej dziecko.

Obie matki się różnią. Matka Sargona nie interesuje się swoim dzieckiem, matka Mojżesza jest karmicielką swego dziecka. Ogrodnik uratował Sargona, aby go uczynić ogrodnikiem, a córka faraona adoptuje Mojżesza. Nie ma podstawy opinia, ze opowiadanie biblijne jest zależne od opowiadania babilońskiego. Ponadto historyczność Sargona i jego niskiego pochodzenia nie mogą być podawane w wątpliwość. Opowiadanie biblijne i tym się różni od opowiadania mezopotamskiego, że inne

Są tu okoliczności życia biblijnego bohatera, a mianowicie prześladowanie, i inna jego rola w dziejach narodu. Trzeba dodać, że starożytność zna analogiczne opowiadania, jak np.dzieje Cyrusa u Persów, czy Romulusa i Remusa u Rzymian.

 

 

 

 

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura