wqbit wqbit
10083
BLOG

Księga Rut z komentarzem jest po prostu fascynująca!!!

wqbit wqbit Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

1 W czasach, gdy rządzili sędziowie, nastał głód w kraju. Z Betlejem judzkiego wyszedł pewien człowiek ze swoją żoną i swymi dwoma synami, aby osiedlić się w ziemi Moabu.(Rut, 1,1)

 

1.Betlejem, o którym mowa, znajduje się na południe od Jerozolimy, odlegle od j o dwie godziny drogi. Moab należał do krajów bardziej urodzajnych, niż Palestyna i gdy chodzi o kraje obce, z Betlejem była droga najkrótsza do Moabu, bo wynosiła ,około 40 km, do Jordanu przez Jerycho, a za Jordanem była już posiadłość Moobitów.

Gdy się jednak weźmie pod uwagi stronę religijno-moralną, wówczas przesiedlenie się Izraelity do obcego kraju było połączone ze znacznymi obawami. W kraju obcym istniał kult pogański, a przeto taki kraj w wg prawodawstwa Mojżeszowego był nieczystym. Publiczny, więc kult Boga prawdziwego, tj. Jahwe, nie mógł być spełniany. Dlatego musiały być bardzo ważne powody, które zmuszały do emigracji z Palestyny

 

2Nazywał się ten człowiek Elimelek, jego żona - Noemi, jego dwaj synowie - Machlon i Kilion. Byli oni Efratejczykami z Betlejem judzkiego. Przybyli na ziemię Moabu i tam zamieszkali. (Rut, 1,2)

 

Wszystkie imiona w tej rodzinie posiadają rzeczowe znaczenie. Elimelek – mój Bóg jest królem; Naomi – Przyjemna, Miła, Wdzięczna; Mahlon – chorowity; Khilion – coś co niszczy, pustoszy. Betlejem nosiło niegdyś nazwę  Efrata, byli więc Efratejczykami. Udali się na pola Moabu tzn. nie posiadali tam stałej własności, tylko mieszkali pod namiotem. Zajęciem mogło być pasterstwo lub uprawa roli. Miejscami w Moabie ziemia była niczyja, mógł, więc jakiś ród osiąść i zająć się uprawą roli albo pasterstwem. W tych okolicach jeszcze na początku XX wieku rodziny beduińskie prowadziły pasterskie życie i zajmowały się częściowo uprawą roli.

 

3Elimelek, mąż Noemi, zmarł, a Noemi pozostała ze swymi dwoma synami. 4 Oni wzięli sobie za żony Moabitki: jedna nazywała się Orpa, druga nazywała się Rut. Mieszkali tam około dziesięciu lat. 5 Obaj - tak Machlon, jak i Kilion - również zmarli, a kobieta pozostała, przeżywszy obu swych synów i swego męża. (Rut, 1,3-5)

 

Noemi po śmierci męża nie wracała do Palestyny, w Moabie znajdując prawdopodobnie lepsze warunki życia. Synowie pobrali sobie za żony Moabitki – z tego wynika, że na stałe zamierzali pozostać w Moabie i przyjąć obyczaje tego kraju. Wg ówczesnych zwyczajów każdy był obowiązany oddawać kult bóstwu krajowemu, niezależnie od bóstw miejscowych, to jest lokalnych por. Sędz 14; 16,4, 2 S 11,33; 1 Kr 7,14. Było to jednak niezgodne z prawodawstwem Mojżeszowym por. Pwt 23,3

Dlatego też Ezdrasz i Nehemiasz, powróciwszy z niewoli babiloń­skiej, zmuszają wszystkich Judej­czyków do porzucenia żon, o ile te pochodziły ze środowisk pogańskich. Zob. Ezd 9 i 10 Neh13,13-30. Za czasówEzdrasza prawo było surowiej wykładane. Targum, objaśniając wiersz 3, mówi, że pomarli, bo przestąpili przykaza­nia Boże.

Etymologia Moabitek nie jest dokładnie znana. Orfa (Orpa), według autorów żydowskich, znaczy: „tył karku", a Rut przyja­ciel, albo: odnowienie, ożywienie. Talmud bierze w tym ostatnim znaczeniu i objaśnia, że, wcho­dząc do genealogii Dawida,wpro­wadziła odnowienie. Rut weszło do genealogii Chrystusa (Mt 1,5) Septuaginta wymawia Reut.

 

6Wyruszyła więc Noemi i z nią jej synowe, aby wrócić z ziemi Moabu, ponieważ usłyszała w ziemi Moabu, że Pan nawiedził swój lud, dając mu chleb. (Rut, 1,6)

 

6. A ona powstawszy... Po śmierci synów, widząc, że już nie będzie miała w tym kraju potomków,. Dałmu chleb,,. To był głó­wny motyw opuszczenia Moabu, dowiedziała się że w Palestynie jest urodzaj

 

7 Wyszła z tej miejscowości, którą tam zamieszkiwała, obie jej synowe z nią, i wyruszyły w drogę powrotną do ziemi Judy. 8 Powiedziała Noemi do obu swych synowych: "Odejdźcie, wróćcie każda do domu swej matki, a Pan niech postępuje z wami według swej dobroci, tak jak wy postępowałyście wobec zmarłych i wobec mnie! 9 Niech Pan sprawi, abyście osiągnęły spokojne miejsce, każda w domu swego męża!" Ucałowała je, ale one zaczęły głośno płakać, 10 mówiąc do niej: "Nie, my wrócimy z tobą do twego narodu". 11 Noemi powiedziała: "Wróćcie, moje córki, czemu idziecie ze mną? Czyż mam jeszcze w swoim łonie synów, którzy mogliby zostać waszymi mężami?(Rut, 1,7-11)

 

7.Obydwie synowe postanawiają nie opuszczać Noemi

8.Neomi, bojąc się; niezawod­nie o byt synowych w Betlejem, gdyż sama była ubogą, odradza im podróż i nalega, aby pozostały przy swoich rodzicach.

9.Niechaj Bóg użyczy... Byłaprzekonana, że Bóg wynagrodzi każdego człowieka za to wszystko, co uczynił dobrego. Por, Ps 18,24-26. Obydwie podnoszą płacz i nie chcą się rozstać z Naomi, gotowe z nią razem znosić dole i nie­dole.

10.Do twego ludu... Oto postanawiają rozstać się na zawsze ze swoją ojczyzny, a złączyć się z ludem izraelskim, przyjmując jego religię i obyczaje. Rut była bardziej przywiązaną, dlatego też spotka­ła ją nagroda sowita.

11.Czyż wydam za siebie synów.. Dowody bardzo przekony­wujące. Naomi nie miała innych synów, którzy, stosownie do pra­wa lewiratu, byliby obowiązani pojąć za żony owe wdowy, iżby doczekać się potomstwa, które by nosiło imię pierwszego męża zmarłego. Por. Rdz 38,8 Pwt 25,5 Prawo lewiratu było stosowane u bardzo wielu narodów starożytnych i jeszcze na początku XX było zachowywane w Indiach, na Mada­gaskarze, w Brazylii u tubylców itd. Wśród Izraelitów dwie po­budki głównie przemawiały za lewiratem: a) aby nie pozostawić bez potomstwa małżeństwa, jeśli mąż umarł bezdzietnie. Dlatego też najbliższy krewny był obo­wiązany pojąć taką wdowę i syn urodzony z tego małżeństwa, był synem legalnym zmarłego, jego tez imię nosił; b) aby ojcowizna pozostała przy tej samej progeniturze, a nie przechodziła do rąk obcych. Naomi niema nadziei, aby sama mogła wyjść za mąż, oddziałuje, więc bardzo silnie aż obydwie synowe, iżby powróciły do swoich rodów.

 

12Wróćcie, córki moje, odejdźcie, jestem bowiem zbyt stara, aby wyjść za mąż. A jeślibym nawet powiedziała: mam nadzieję, że jeszcze tej nocy będę miała męża i zrodzę synów, 13 to czyż czekałybyście na nich aż dorosną, czyż dla nich wyrzekłybyście się małżeństwa? Nie, moje córki, jestem bowiem jeszcze nieszczęśliwsza od was, gdyż podniosła się przeciw mnie dłoń Pana". 14 Znowu zaczęły głośno płakać. Potem Orpa ucałowała swoją teściową, a Rut pozostała przy niej. (Rut, 1,12-14)

 

12. Ta sama myśl, co w wierszu poprzednim, tylko bardzo poetycznie i rozwinięta. Zwroty w mowie Naomi świadczą, że bardzo silnie nalegała aby obydwie młode kobiety pozostały w swoim kraju. Mozę uderzać pe­wien eufemizm w mowie Naomi, należy pamiętać, że ludy o niskiej kulturze lubią się wyrażać o sprawach małżeńskich daleko realistyczniej, aniżeli ludzie ze środowisk kulturalnych.

13. Robi nadzieję, że pozo­stawszy w kraju, mogą jeszcze wyjąść za mąż, natomiast w Betlejem taka nadzieja znika. Naomi, po dziesięcioletnim pobycie w Moabie, nie orientowała się, czy są w jej rodzinnych stronach tacy krewni,un byli zmuszeni Orfę i Rut pojąć za żony. Jest mi bardzo przykro... Piękny rys charakteru Naomi, więcej ubolewa nad synowymi, aniżeli nad swoim losem; jest jej przykro, że tak nieszczęśliwie wyszły za jej synów i oby­dwie owdowiały w młodym wie­ku, nie mając potomstwa. Nie mniej jest jej przykro, że się mu­si z nimi rozstawać, przedkłada jednakże ich dobro nad swoje własne i dlatego prosi je o pozostanie w kraju.

14. Dowody przytoczone prze­konały Orfę, Rut wszakże nie chciała się rozstać ze swoją mat­ką przybraną. Przyłączyła.,. W heb. dabak, dosłownie, przylgnięcie, tak silnie do niej się przywiązała, że za żadną cenę nie chciała sią rozłączyć

 

 

15"Oto twoja szwagierka wróciła do swego narodu i do swego boga - powiedziała Noemi do Rut - wracaj i ty za twą szwagierką". 16 Odpowiedziała Rut: "Nie nalegaj na mnie, abym opuściła ciebie i abym odeszła od ciebie, gdyż:
gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę,
gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam,
twój naród będzie moim narodem,
a twój Bóg będzie moim Bogiem.
17 Gdzie ty umrzesz, tam ja umrę
i tam będę pogrzebana.
Niech mi Pan to uczyni
i tamto dorzuci,
jeśli coś innego niż śmierć
oddzieli mnie od ciebie!"
(Rut, 1,15-17)

 

15. Do swego ludu... Oto silny motyw, który w przekonaniu Naomi powinien oddziaływać na Rutę, Po pierwsze zrywa na zawsze ze swoim narodem, co nigdy nie przychodzi łatwo człowiekowi. Po drugie musi zerwać ze swoją religią, otóż w starożytności był zwyczaj, że jeżeli ktoś na stałe przenosił się do innego kraju, obowiązany był przyjąć nową religię, jaka obowiązywała w przybranej ojczyźnie. Naczelnym bóstwem moabickim był Kemosz (zob. Lb 21,29 ;1 Kr 11,7 itd.).

16. Twój Bóg, moim. Bogiem... Zdecydowana odpowiedź Rut. Żadna względy nie mogą stanąć na przeszkodzie, ponieważ, goto­wa jest zerwać najsilniejsze więzy jakie zwykle łączą ludzi ze sobą byleby nie rozstawać się z Naomi. W pojęciu dawnych lu­dów naród i jego bóstwo byli nierozłączni. Kto zrywał z narodowością, musiał tym samym zerwać i z religią nacjonalną. Gdy Da­wid był zmuszony uciekać od własnego narodu, najwięcej dręczyła go myśl, aby nie służyćobcym bóstwom, 1 S 2619 .Uludów dawnych widać tak wielkie wielkie przywiązanie do grobów rodzinnych, że można by je uwa­żać, jako jeden z artykułów ich wiary. Było wielkim nieszczęściem, jeżeli ktoś nie mógł być pochowany w grobach wraz z ojcami swoimi. Jakub w Egipcie nalega by jego ciało było złożone w Hebronie obok jego oj­ców. To samo czyni Józef. U Ezechiela (3217-32) jest przedstawiony obraz nieszczęścia tych, której nie mogą być pogrzebani w pośród swego narodu. Rut, pomimo wszystko, przylega do Naomi, jak. Elizeusz do Eliasza {2Kr 2,2-6)

 

 

18Noemi widząc, że Rut uporczywie obstaje przy tym, aby iść z nią, przestała mówić do niej o tym. 19 Poszły we dwie, aż doszły do Betlejem.
A gdy weszły do Betlejem, zawrzało o nich w całym mieście, a kobiety mówiły: "Więc to jest Noemi!" 20 Powiedziała do nich: "Nie nazywajcie mnie Noemi, ale nazywajcie mnie Mara, bo Wszechmogący napełnił mnie goryczą. 21 Pełna wyszłam, a pustą sprowadził mnie Pan. Czemu nazywacie mnie Noemi, gdy Pan wydał świadectwo przeciw mnie, a Wszechmogący uczynił mnie nieszczęśliwą?" 22 Wróciła więc Noemi, a z nią była Rut Moabitka, jej synowa, która przyszła z ziemi Moabu. Przyszły zaś do Betlejem na początku żniw jęczmienia.
(Rut, 1,18-22)

 

18.Widząc:, jak silna jest wo­la Ruty, nicnastaje nadal,aby się od niej odłączyła.

19.Przybyły obydwie do Betlejem. Całe miasto było wzruszone nieszczęściem Noemi, że straciła męża i dwóch synów, tudzież poświęcano poświęcenie Rut.

20. Nie nazywajcie mnie Noemi – nie zasługuje na to by nazywano ją Noemi, tj. miła czy pełna wdzięku. Wulgata dodaje: „id est pulchram”. Nie jest już taką, bo opuszczała kraj będąc młodą, dzisiaj jest już starszą, a następnie tyle w życiu przebolała, że odpowiedniejszą nazwą dla nie byłaby Mara, tj gorycz albo gorzka. Ponieważ Najwyższy, heb. El Szaddaj tj. Bóg Wszechmogący nie oszczędził jej cierpień. W Księdze Hioba 27,2 jest to samo określenie.

21. Poszłam zasobna…Aluzja przede wszystkim do rodziny. Straciła w Moabie wszystko co było dla niej najdroższego. Naomi występuje tutaj jako grzesznica, ponieważ w przekonaniu starożytnych Bóg tylko za grzechy spuszczał na człowieka takie kary. Owa wdowa, która prosi Eliasza o wskrzeszenie syna jest przekonana, że za własny grzech spotkał ja taki dopust Boży (1 Kr 17,18). Nigdzie nie jest podane o przekroczeniach Noemi w życiu moralnym. Byłoby błędem twierdzić, że każdy, kto cierpi zasłużył na to grzechami. Księga Hioba przeczy takim zapatrywaniom. Targum uważa, że Naomi była karana za to , że się przesiedliła do obcego kraju, ale w Piśmie Świętym są przykłady, które świadczą coś przeciwnego. Abraham na obczyźnie dorobił się majątku, tak samo Jakub (Rdz 32,10).

22. Na początku żniw jęczmienia…Zbiór jęczmienia odbywa się w Palestynie na początku kwietnia. Początek żniw był normalnym czasem przesiedlania się, ponieważ najłatwiej było zaopatrzyć się w żywność.

 

Rozdział 2

 

1Noemi miała powinowatego, krewnego jej męża, człowieka bardzo zamożnego z rodziny Elimeleka. Nazywał się Booz. 2 Powiedziała Rut Moabitka do Noemi: "Pozwól mi pójść na pole zbierać kłosy za tym, który będzie mnie darzył życzliwością". "Idź, moja córko" - odpowiedziała jej Noemi. 3 Rut wyszła więc i przyszła zbierać kłosy na polu za żniwiarzami, a przypadkiem tak się stało, że było to pole Booza, który był z rodu Elimeleka. (Rut, 2,1-3)

 

1.Booz, - w tym brzmieniu imię to weszło do genealogii Chrystusa (znaczenie rzeczowe – żywość, prędkość). Był krewnym Elimeleka, ale nigdzie nie jest podane w jakim stopniu pokrewieństwa. Powiedziane jest o nim, że był znany i zamożny, co w PŚ często oznacza człowieka czynu (1 Kr 11, 28; Neh 11, 14). Targum mówi o nim, że posiadał dokładną znajomość Prawa, podobnie jak mówi o Apollu z czasów apostolskich (Dz. Ap. 18,24). Jako człowiek zamożny i szlachetny musiał w miejscowym społeczeństwie odgrywać rolę dość wybitną, dlatego nazwany jest człowiekiem znanym.

2.Będę zbierała kłosy…Rut wiedziała, że Prawo Mojżeszowe zezwala zbieranie kłosów ludziom na obcym polu(Kpł 19,9; 23,22, Pwt 24,19). W którego oczach znajdę… charakterystyczne określenie, bo aczkolwiek Prawo Mojżeszowe zezwalał na zbieranie kłosów, to mogły ze strony właściciela zachodzić różne przeszkody. Ludzie ofiarni i litościwi nie przeszkadzali, natomiast chciwi mogli robić zbierającym wstręty. Z oświadczenia Rut wynika, że gdy znajdzie sprzeciw na jednym polu, pójdzie na inne. Pola były od siebie oddzielone kamiennymi płotami, względnie stały kamienie graniczne albo też drzewo znakowane ( Pwt 19,14).

3. Przypadek sprawił, że trafiła na pole Booza.

 

4A oto Booz przybył z Betlejem i powiedział do żniwiarzy: "Niech Pan będzie z wami!" - "Niech błogosławi ci Pan!" - odpowiedzieli mu. 5 Zapytał Booz swego sługę pilnującego żniwiarzy: "Czyja jest ta młoda kobieta?" 6 Odpowiedział sługa pilnujący żniwiarzy: "To jest młoda Moabitka, która przyszła z Noemi z ziemi Moabu. 7 Powiedziała ona: Pozwólcie mi szukać i zbierać kłosy za żniwiarzami. Przyszła i pozostała od rana aż dotąd, a jej odpoczynek w domu był krótki"(Rut, 2,4-7)

 

4. Bóg z wami… Bardzo stary zwyczaj pozdrawiani, kulturalny, serdeczny i religijny ( Rdz 43, 29; Jer 19,20; 2 Kr 4,29; Ps 129,7-8). Taka forma powitania zachowana jest we wszystkich krajach semickich jeszcze do XX wieku, oczywiście znają ją również kraje chrześcijańskie. Forma powitania i pozdrowienia u Arabów brzmi: Bóg z tobą. U Egipcjan powitanie brzmiało: Pokój z tobą.

5. Czyja jest ta panna…w heb. Naara – dziewczyna tj. młoda kobieta.

6. Postawiony nad żniwiarzami…Booz jako zamożny i posiadający obszerne pola zatrudniał większą liczbę pracowników, dlatego musiał być dozorca. Młoda Moabitka.. Betlejem było małym miasteczkiem. O przybyciu Naomi ze swoją młodą synową wiedzieli wszyscy. Wiedział też Booz, lecz osobiście jej nie widział, lecz wiedząc o wszystkim nie wypytywał o szczegóły.

7. Przytoczenie przez dozorcę jej słów i dodanie uwagi od siebie stawia Rut w bardzo korzystnym świetle a mianowicie, że jest grzeczną, bardzo pracowitą i pilną.

 

8Powiedział Booz do Rut: "Słuchaj dobrze, moja córko! Nie chodź zbierać kłosów na innym polu i nie odchodź stąd, ale przyłącz się do moich dziewcząt. 9 Spójrz na pole, na którym pracują żniwiarze, idź za nimi. Oto kazałem młodym sługom, aby ci nie dokuczali. Kiedy będziesz miała pragnienie, idź do naczyń napić się tego, co będą czerpać młodzi słudzy". 10 Wtedy [Rut] upadła na twarz, oddając pokłon aż do ziemi, i zawołała: "Dlaczego darzysz mnie życzliwością, tak że mnie uznajesz, choć jestem obcą?" 11 Odpowiedział jej Booz: "Oznajmiono mi dobrze to wszystko, co uczyniłaś swojej teściowej po śmierci swego męża: opuściłaś ojca swego i matkę swoją, i swoją ziemię rodzinną, a przyszłaś do narodu, którego przedtem nie znałaś. 12 Niech cię wynagrodzi Pan za to, coś uczyniła, i niech będzie pełna twoja nagroda u Pana, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić". 13 "Obyś darzył mnie życzliwością, panie mój - powiedziała - oto uspokoiłeś mnie i przemawiałeś z dobrocią do swej służebnicy, chociaż nie jestem nawet równa jednej z twoich służących".(Rut, 2,8-13)

 

8. Słuchajże córko…serdeczne przemówienie, niektórzy biorąc poufałą formę „córko”, twierdzą, że Booz był już w starszym wieku.

9. Niech będzie na oczach twoich….Serdeczne obejście się. Rut mogła przejść na inne pola, lecz Booz zaprasza ją by stale podczas żniw pozostała na jego polu. Zachęca ją by korzystała z wody dostarczanej jego pracownikom.

10. Upadłszy na twarz…Obraz niezwykłej uniżoności jaką odznaczają się ludy wschodnie, zwłaszcza gdy mają przed sobą osobę wyżej postawioną i spodziewają się od nie doznać jakiejś łaskawości.

11. Booz jest dobrze powiadomiony co uczyniła dla Naomi, Jest pełen podziwu dla niej.

12. Oby ci Bóg odpłacił…Szczególnie ceni w niej poświęcenie, że odeszła od swojego narodu i od swojego bóstwa opiekuńczego, a oddała się pod opiekę Jahwe. Życzy jej aby pod skrzydłami Boga znalazła opiekę i błogosławieństwo. Wyrażenie „pod skrzydłami” często się spotyka i świadczy o bardzo czułej i serdecznej opiece Pwt 32,11; Ps 36,8; 57,2; 91,4; Łk 13,34. Łaskawością Booza była szczególnie uderzona, ponieważ cudzoziemcy nie korzystali z takiej opieki jak swoi.

13.Obym znalazła łaskę…oznacza to: „widzę, że przemawiasz z serca, czyli to co serce czuje (Iż 40,2; Jer 19,3). Do serca służebnicy swojej…zwykła forma nazywania się sługą, gdy się rozmawia się z osobą należącą do wyższego stanu. Ostatnie słowa wierszu wyrażają jeszcze większy podziw, ponieważ nie może się uważać za równą z jego służebnicami, jest, bowiem osobą obcą, nawet obcej narodowości, a jednak korzysta z tak wielkiego uznania.

 

14W czasie posiłku powiedział do niej Booz: "Podejdź tu i jedz chleb, maczając swój kawałek w kwaśnej polewce". Usiadła więc koło żniwiarzy, a Booz dał jej prażonych ziaren. Jadła je, a gdy nasyciła się, resztę zatrzymała. (Rut, 2,14)

 

14. Umocz swoją kromkę w kwasie….Ocet winny przez Rzymian stale dawany żołnierzom i niewolnikom pracującym, do dolewania do wody. W Palestynie również używano takiego napoju, jest on, bowiem orzeźwiający. Maczano suchy chleb, aby był smaczniejszy. Zboże prażone…jest to jeden z przysmaków wśród ludzi odżywających się prostymi potrawami. Brano do tego ziarna niezupełnie dojrzałe, prażono je na gorącej blasze, stawało się wtedy kruche. Takim ziarnem (przeważnie pszenica) powszechnie się odżywiano.

 

15Potem wstała zbierać kłosy. Booz wydał polecenie swoim sługom: "Wolno jej zbierać kłosy nawet między snopami, wy zaś nie czyńcie jej wstrętów. 16 Co więcej, wyrzucajcie dla niej kłosy z pokosu i pozostawiajcie, żeby je mogła zebrać. I nie krzyczcie na nią!"(Rut, 2,15-16)

 

15. Pomiędzy snopami…inny objaw łaskawości. Kłosy normalnie zbierano na polu, gdy już garście zboża zostały sprzątnięte. Nie pozwalano zbieraczom chodzić tam, gdzie były garście, względnie powiązane snopy, aby zbierający nie zabierali zboża zżętego. Booz robi dla Rut wyjątek, aby jej niczym nie krępować.

 

17Rut zbierała kłosy na polu aż do wieczora, a gdy wymłóciła kijem to, co zebrała, było około efy jęczmienia. 18 Wziąwszy go poszła do miasta i zobaczyła jej teściowa to, co zebrała. Wtedy Rut wyjęła i dała jej to, co pozostało jej z posiłku.(Rut, 2,17-18)

 

17. Wymłóciwszy…O ile kładziono na boisku mniejszą  ilość  zboża, wówczas młócka odbywała się w bardzo prymitywny sposób a mianowicie uderzano w kłosy kijem (por. Sędz 6,11; Iz 28,27). Około efy jęczmienia – efa zawierała około 38 litrów. Taką pokaźną ilość mogła nazbierać  tylko w takich warunkach jakie dał jej Booz.

18. Przybyła do miasta…młócka odbywała się od razu na polu. W Palestynie łatwo znaleźć klepisko na suchej, gołej ziemi albo na płaszczyźnie skalnej.

 

19"Gdzie zbierałaś dzisiaj kłosy - zapytała ją teściowa - gdzie pracowałaś? Niech będzie błogosławiony ten, który zaopiekował się tobą!" Wtedy wyjawiła swej teściowej tego, u którego pracowała, mówiąc: "Człowiek, u którego pracowałam dzisiaj, nazywa się Booz". 20 Powiedziała Noemi do swej synowej: "Niech będzie on błogosławiony przez Pana, który nie przestaje czynić dobrze żywym i umarłym!" I dodała Noemi: "Człowiek ten jest naszym krewnym, jest jednym z mających względem nas prawo wykupu".(Rut, 2,19-20)

 

Dopiero teraz Rut dowiedziała się, że Booz jest krewnym Elimeleka. Naomi przedtem wcale nie wspominała o tym, uważając widocznie, że pokrewieństwo musiało być dalsze, dlatego nie przywiązywała do tego żadnej wagi. Z opowiadania Rut domyśliła się, że Dziewczyna bardzo spodobała się Boozowi. Ma wobec nas prawo okupu – Prawo Mojżeszowe nakładało na bogatych krewnych aby opiekowały się swoimi ubogimi  krewnymi (Kpł 25, 25-31; Pwt 19, 1-13; 25,5-10). Jeśli ktoś z powodu ubóstwa został zaprzedany w niewolę, prawo to również nakładało obowiązek wykupu.

 

21"I jeszcze powiedział mi - rzekła Rut Moabitka - przyłącz się do moich dziewcząt, dopóki nie skończą całego mojego żniwa". 22 Noemi powiedziała do swej synowej, Rut: "Lepiej dla ciebie, moja córko, że będziesz wychodzić z jego dziewczętami, niż mieliby cię źle przyjąć na innym polu". 23 Dołączyła się więc Rut do dziewcząt Booza, aby zbierać kłosy do czasu zakończenia żniw jęczmienia i żniw pszenicy, i mieszkała ze swoją teściową. (Rut, 2,21-21)

 Zbiór pszenicy trwa około 3 tygodni po zbiorze jęczmienia.

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie