wqbit wqbit
4073
BLOG

Bezprawny spis Żydów za Dawida i potworna kara-historyczne!!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

1 Jeszcze raz Pan zapłonął gniewem przeciw Izraelitom. Pobudził przeciw nim Dawida słowami: "Idź i policz Izraela i Judę". (2 Sm 24, 1)

 

          Jaki był po­wód tego gniewu, nie podano tutaj. Wynika stąd, że autor opisu nawiązu­je do tego, co powiedział wcześniej w 2 Sm 21, 1-14 o niesprawiedliwym ustosunkowaniu się Saula do Gibeonitów oraz wytraceniu Saulidów rękami

Gibeonitów. Czy z pewnością to było powodem gniewu Jahwe, nie wiado­mo na pewno. Skoro naród powinien ponieść zasłużoną karę, musi się zna­leźć ten, kto ją będzie wymierzał. Bóg używał w tym celu obcych kró­lów i potęgi wrogów Izraela, aby go skłonić do pokuty (por. Sdz 3, 8; 4,1 itd.). Tym razem posłużył się Da­widem. Jahwe pobudził więc Dawida do tego, aby dokonał spisu ludności, a więc żeby postąpił niezgodnie z obo­wiązującymi normami i zwyczajami.

   W tekstach Sta­rego Testamentu znajduje się cały szereg przykładów na to, że „Jahwe kogoś pobudza” do czynu niezgodne­go z prawem, jak np. Saula do zama­chu na Dawida (1 Sm 18, 10. 11), i to pobudza słowami. Jest to po prostu styl mówienia o wy­darzeniu, w którym jako ostateczną przyczynę upatruje się samego Boga. Tego rodzaju terminologia przez dłu­gie wieki utrzymuje się i ma swoje echo nawet w Nowym Testamencie (por. Rz 9, 17-18).

Dobry komentarz do wyjaśnienia tekstu stanowi wypowiedź św. Jaku­ba: „Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia na pokusę i nę­ci każdego. Następnie pożądliwość gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć” (Jkb 1,13-15). Tak też rozumie przyczynę postępowania autor ksiąg Kronik: „Powstał sza­tan przeciwko Izraelowi i pobudził Dawida, żeby policzył Izraela” (1 Krn 21,1).

Celem liczenia ludności miało być stwierdzenie, jak silne może być wojsko i jakie mogą być na naród na­kładane ciężary. Z punktu widzenia religijnego było to karygodne, bo Dawid do tego czasu doznawał wyraźnie opatrzności Bożej. Spis ludności dowodzi, że liczy tylko na siły ludzkie. Relacja o spisie ludności w 2 Sm ma wielki wa­lor historyczny. Jest to przecież pierw­szy spis po ustanowieniu monarchii. Dowodzi on dokonania się wielkiego dzieła zjednoczenia kraju pod wzglę­dem politycznym i socjalnym. Tłu­maczy on też atmosferę, w jakiej po­wstawała wspaniała świątynia jero­zolimska budowana przez Salomona.

 

2 Rzekł więc król do Joaba, dowódcy wojsk, który był z nim: "Przebiegnij wszystkie pokolenia Izraela od Dan do Beer-Szeby i policzcie ludzi, abym się dowiedział, jaka jest liczba narodu".(2 Sm 24, 2)

 

   Rozkaz Dawida za­wiera rozporządzenie o przejściu przez wszystkie pokolenia izraelskie, od Dan do Beer-Szeby (por. 1 Sm 3, 20), celem poznania liczby narodu.

 

 3 Lecz Joab odpowiedział królowi: "Oby Pan, Bóg twój, dołożył jeszcze sto razy tyle do ludu, do tej liczby, która jest obecnie i którą widzą oczy mojego pana, króla. Dlaczego pan mój, król, tej rzeczy wymaga?" (2 Sm 24, 3)

 

   Joab nie chce jednak wykonać tego rozkazu gdyż sprzeciwia się on za­sadom wynikającym z praw teokracji (por. Wj 30, 12: sam akt spisu nie jest tu uważany za rzecz całkowi­cie złą, należało wszakże złożyć ofiarę dla Jahwe jako zadośćuczynienie za swe życie; warto zwrócić uwagę na fakt, że przepis ten należy do późnej tradycji). Bóg znał liczbę ludzi i to wystarczało. Joab dając odpowiedź, wypowiada błogosławieństwo, którego formuła znana jest już z wcześniej­szych tekstów (por. 1 Sm 3, 17), a wy­powiada je w tym celu, aby odeprzeć skutki ewentualnego przekleństwa wynikającego z postanowienia Dawi­da (por. 2 Sm 21, 3).

 

4 Rozkaz królewski przemógł Joaba i przywódców wojska. Joab oddalił się wraz z dowódcami od króla, aby zliczyć ludność Izraela.(2 Sm 24, 4)

 

   Joab wiele razy potrafił wpływać na Dawida w podej­mowaniu decyzji (por. 2 Sm 3, 39; 14, 21; 18, 5-14; 19, 5-8), tym razem jed­nak musiał ulec jego rozkazowi.


5 Przeprawili się przez Jordan i zatrzymali się chwilowo w Aroerze, na południu od miasta, znajdującego się w środku doliny Gad w stronę Jazer, 6 następnie przybyli do Gileadu, do krainy Chetytów do Kadesz, aż dotarli do Dan. I krążyli w okolicach Sydonu. 7 Udali się potem do twierdzy Tyru, a później do wszystkich miast Chiwwitów i Kananejczyków. Potem skierowali się do Negebu judzkiego i do Beer-Szeby. 8 Przebiegli w ten sposób cały kraj. Po dziewięciu miesiącach i dwudziestu dniach powrócili do Jerozolimy. (2 Sm 24, 5-8)

 

   Spis odbywał się w ten sposób, że przybywali do naczelników rodów, a ci podawali liczbę mężczyzn w rodzie.


9 Joab przekazał królowi liczbę spisanej ludności. Izrael liczył osiemset tysięcy wojowników dobywających miecza, Juda zaś - pięćset tysięcy ludzi. (2 Sm 24, 9)

 

Wspomniano jedynie, że po jego ukończeniu przekazano uzyskane dane królowi, wyraźnie od­dzielając liczbę plemion północnych od plemion południowych, co świad­czy o istniejącej od dawna ich odręb­ności. Nazwa „Izrael” oznacza, w re­lacji plemiona północne razem z po­koleniem Beniamina, natomiast na­zwa „Juda” odnosi się tylko do jed­nego pokolenia z resztkami potom­ków Symeona.

Podana ilość ludzi jest niepraw­dopodobna w tak małym kraju, którego znaczna część jest właściwie pustynią. W. F. Albright na podsta­wie danych, pochodzących z doku­mentów jak i odkryć archeologicz­nych, twierdzi, że w czasach Dawida mogło zamieszkiwać całą Cisjordanię ok. 750 000 mieszkańców, w czasach Izajasza zaś około 1 000 000 (por. W. Albright, Archaeology and the Religion of Israel, Baltimore 1946, 123). Z tej więc liczby można by wybrać ok. 120 000 mężczyzn „zdolnych do noszenia broni”. Wydaje się więc uzasadnione, że i w tym opisie hebr. wyraz ’elef rozumieć trzeba w zna­czeniu grupy (a nie tysiąca), głównie opierającej swój związek na węzłach rodzinnych


10 Serce Dawida zadrżało, dlatego że zliczył lud. Dawid zwrócił się do Pana: "Bardzo zgrzeszyłem tym, czego dokonałem, lecz teraz, o Panie, daruj łaskawie winę swego sługi, bo postąpiłem bardzo nierozsądnie". 11 Gdy Dawid wstał nazajutrz rano, słowo Pańskie następującej treści zostało skierowane do proroka Gada, "Widzącego" Dawidowego: "Idź i oświadcz Dawidowi: 12 To mówi Pan: Przedstawiam ci trzy możliwości. Wybierz sobie jedną z nich, a Ja ci to uczynię". 13 Gad udał się do Dawida i przekazał mu następujące oświadczenie: "Czy chcesz, by w tej ziemi nastało siedem lat głodu, czy wolisz przez trzy miesiące uciekać przed wrogiem, który cię będzie ścigał, czy też przyjść ma na twój kraj zaraza trwając trzy dni? Pomyśl i rozpatrz, co mam odpowiedzieć Temu, który mię posłał". (2 Sm 24, 10-13)

 

Wiadomość o ma­jącej przyjść karze w postaci zarazy według autora opisu — przekazuje prorok Gad. Była już o nim mowa w 1 Sm 22, 5, gdzie występuje pod mianem hebr. nabi i jest doradcą Dawida w czasie jego ucieczki przed Saulem

 

14 Dawid odpowiedział Gadowi: "Jestem w wielkiej rozterce. Wpadnijmy raczej w ręce Pana, bo wielkie jest Jego miłosierdzie, ale w ręce człowieka niech nie wpadnę!" 15 Zesłał więc Pan na Izraela zarazę od rana do ustalonego czasu. Umarło wtedy z narodu od Dan do Beer-Szeby siedemdziesiąt tysięcy ludzi. (2 Sm 24, 14-15)

 

      W dalszej relacji nie ma wyraźnych śladów wybo­ru kary. Przychodzi tylko zaraza, która zabiera 70 000 ofiar (w. 15). I ta liczba zdaje się być wygórowana. Po­dobnie więc jak poprzednio, wyraz hebr. ’elef należy rozumieć jako grupę.

Jedynym zastrzeżeniem Dawida co do czekającej go kary było to, aby mógł dostać się bezpośrednio w ręce Bożej, a nie ludzkiej sprawiedliwości, gdyż ..wielkie jest Boże miłosierdzie”, natomiast niebezpieczne są ręce ludz­kie.

Kara w postaci zarazy jest jedną z trzech kar, jakie zwykle pociąga za sobą grzech. Wszak nawet i teraz śpiewa­ się w suplikacjach: ,,Od powietrza (zarazy), głodu... i wojny — wybaw nas Panie”. Za Bożą karę uznaje ją ludzka opinia.

 

16 Anioł wyciągnął już rękę nad Jerozolimą, by ją wyniszczyć, wtedy Pan ulitował się nad nieszczęściem i rzekł do Anioła, niszczyciela ludności: "Wystarczy! Cofnij rękę!" Anioł Pański znajdował się obok klepiska Arauny Jebusyty. (2 Sm 24, 16)

 

Koniec w. 16 przygotowuje do na­stępnej części opisu. Zawiera on mia­nowicie uwagę, że anioł Jahwe, wy­konujący wyrok z ramienia Jahwe, znajdował się obok klepiska Arauny Jebuzyty. Klepisko zawsze znajdowa­ło się poza osadą, a w tym wypadku usytuowane było ono wyżej od zbu­dowanego na wzgórzu Miasta Dawida. Klepisko usytuowane było w północnej części pagórka, po­dzielonego niewielką doliną, której obecnie nie można zauważyć; część południowa pagórka wybrana została w zamierzchłej starożytności na twier­dzę Jebuzytów. Powszechnie przyjmuje się, że „klepisko” Arauny znajdowało się w tym miejscu, gdzie usytuowano plac jerozolimskiej świątyni, czyli obecnie Meczet Omara.

Imię Arauna, ma różne odmiany w rękopisach, ale we wszystkich tych odmianach występuje jednak ten sam szkie­let spółgłosek, a mianowicie r-n. Rzecz ciekawa, że ten sam szkielet znajdujemy w imieniu brata Mojże­sza, Aarona. Czy więc jest to przy­padek, że autor podał imię właścicie­la placu przeznaczonego później pod budowę świątyni, czy też było to wy­raźnie zamierzone?


17 Dawid widząc, że Anioł zabija lud, wołał do Pana: "To ja zgrzeszyłem, to ja zawiniłem, a te owce cóż uczyniły? Niech Twoja ręka obróci się raczej na mnie i na dom mego ojca!" (2 Sm 24, 17)

Lud nazwany jest symbolicznie owcami, co ma oznaczać niewinność

 

18 Gad przybył w tym dniu do Dawida i powiedział do niego: "Wyjdź, wznieś ołtarz Panu na klepisku Arauny Jebusyty!" 19 Dawid więc wyszedł na słowo Gada, jak nakazał Pan. (2 Sm 24, 18-19)

Wg tradycji  żydowskiej gumno Arauny, czyli boisko do młócki zboża znajdowało się na górze Moria, gdzie Abraham miał złożyć ofiarę ze swojego syna Izaaka (Rdz, 22, 2)

 

20 Arauna spojrzał i zobaczył króla i jego sługi, jak się zbliżali ku niemu. Arauna wyszedł naprzeciw i oddał pokłon twarzą do ziemi przed królem. 21 Arauna rzekł: "Po co przychodzi pan mój, król, do swego sługi?" Dawid odpowiedział: "Nabyć od ciebie klepisko, zbudować ołtarz Panu, aby powstrzymać zarazę grasującą wśród ludu". 22 Arauna odpowiedział Dawidowi: "Pan mój, król, może wziąć je i złożyć ofiarę ze wszystkiego, co wyda mu się słuszne: oto woły na całopalenie, sanie młockarskie i jarzmo z wołów jako drwa. 23 Wszystko to, o królu, Arauna oddaje królowi". Arauna, powiedział jeszcze do króla: "Pan, Bóg twój, niechaj ma w tobie upodobanie". 24 Król odpowiedział Araunie: "Nie złożę Panu, Bogu mojemu, całopaleń, które otrzymam za darmo". Kupił więc Dawid klepisko i woły za pięćdziesiąt syklów srebra; 25 Następnie zbudował tam ołtarz Panu i złożył całopalenia i ofiary biesiadne. Pan okazał miłosierdzie krajowi i plaga przestała się srożyć w Izraelu. (2 Sm 24, 20-25)

 

Cena, jaka została tutaj podana, jest stosunkowo niska: 50 syklów srebra, co stanowi równowartość ok. 70 gramów złota. Warto zauważyć, że Abraham musiałzapłacić za grób rodzinny aż 400sy­klów srebra (Rdz 23, 16), a Jakub wy­dał aż 100 sztuk złota za kawałek ziemi, na którym miał postawić ołtarz(Rdz 33, 19 n). Liczba ta została zmie­niona w paralelnym tekście. 1 Krn 21, 25, gdzie podano, że król miał kupić pole od Arauny za 600 syklów złota. Mamy więc dowód na to, że liczby nie stanowią tutaj istoty, a są jedynie jakimś obrazem drugorzędnym. Autor zamierzył w ten sposób ukazać Dawi­da jako właściciela miejsca, na któ­rym stanie kiedyś świątynia, miejsca uświęconego już wcześniej spotka­niem Abrahama z Melchizedekiem (Rdz 14, 17-24), ofiarą złożoną z ba­ranka, który zastąpił Izaaka (Rdz 22), a kiedyś w przyszłości złoży na tym miejscu ofiarę ze swego życia Naj­wyższy Kapłan, Jezus Chrystus.


 

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura