wqbit wqbit
496
BLOG

Mądrość Salomon użył do krwawej rozprawy z bratem,niewinnym!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

12 Zasiadł więc Salomon na tronie Dawida, swego ojca, a jego władza królewska została utwierdzona. 13 Lecz Adoniasz, syn Chaggity, przyszedł do Batszeby, matki Salomona. Ta zaś spytała: "Czy w dobrych zamiarach przychodzisz?" A on odrzekł: "W dobrych". 14 Następnie rzekł: "Chciałbym pomówić z tobą". Ona zaś mu powiedziała: "Mów!" 15 Wtedy rzekł: "Ty wiesz, że dla mnie była władza królewska i cały Izrael oczekiwał na to, żebym panował. Ale na kogo innego przeszła władza królewska i dostała się memu bratu, gdyż z woli Pana mu przypadła. 16 Teraz więc zwracam się do ciebie z jedną prośbą. Nie odmawiaj mi!" Ona zaś mu odrzekła: "Mów!" 17 Wówczas rzekł: "Powiedz, proszę cię, królowi Salomonowi, bo on niczego tobie nie odmówi, aby mi dał za żonę Abiszag Szunemitkę". 18 Na to odpowiedziała Batszeba: "Dobrze, ja powiem o tobie królowi!". 19 Batszeba więc weszła do króla Salomona, aby przemówić do niego w sprawie Adoniasza. Wtedy król wstał na jej spotkanie, oddał jej pokłon, a potem usiadł na swym tronie. A wtedy postawiono tron dla matki króla, aby usiadła po jego prawej ręce. 20 Ona wtedy powiedziała mu: "Mam do ciebie jedną małą prośbę. Nie odmawiaj mi!" A król jej odrzekł: "Proś, moja matko, bo tobie nie będę odmawiał". 21 Wtedy przemówiła: "Niech Abiszag Szunemitka będzie dana za żonę twemu bratu Adoniaszowi!"(1 Krl 2, 12-21)

Abiszag, która była pielęgniarką i opie­kunką króla Dawida w starości (1,2), zgodnie z ówczesnym prawem, została do­łączona do haremu władcy (1,4), a po jego śmierci, tak samo, jak cały harem, należała do prawowitego następcy. Akt ten potwie­rdzał pełne prawo nowego władcy do tro­nu swego prekursora. Przejęcie haremu lub jego części dawało prawo do sukcesji. Na tym tle doszło do konfliktu między Abnerem, a synem Saula Iszbaalem, o na­łożnicę ojca imieniem Rispa (por. 2 Sm 3,6-11).

Tym samym motywem kierował się Dawid, gdy po śmierci Saula wysłał posłańców do Iszbaala, jego syna, aby przyprowadzono mu córkę Saula, którą wcześniej poślubił jako żonę, a która póź­niej, w czasie walk z Saulem, została prze­znaczona Paltielowi, synowi Lajisza (por.2 Sm 3,12-21; 12,8).

Tak samo postąpił Absalom, syn Dawida, w czasie walk o tron swego ojca. Zgodnie z radą Achitofela, publicznie poszedł do nałożnic swe­go ojca, aby w ten sposób umocnić swą uzurpowaną władzę królewską (por. 2 Sm 16,15-23).

 

22 Odpowiadając na to, król Salomon rzekł swojej matce: "A dlaczego prosisz dla Adoniasza o Abiszag Szunemitkę? Proś raczej dla niego o władzę królewską, bo on jest moim starszym bratem i ma za sobą kapłana Abiatara i Joaba, syna Serui!"(1 Krl 2, 22)

 

Prośba Adoniasza, którą skierował on do Salomona za pośrednictwem jego ma­tki Bat-Szeby mogła być wywołana rzeczy­wistym uczuciem, ale została zrozumiana i odczytana przez króla Salomona, jako chęć nowej próby walki ze strony Adonia­sza przeciwko władzy królewskiej (w. 22). Mimo, że Bat-Szeba, jako matka króla i nosząca tytuł gebirah (Wielka Pani), który dawał jej prawo do współrządzenia i decydowania o losach monarchii (zob. 1 Krl 15,13, cie­sząca się nadto wielkim szacunkiem ze strony nowego króla (por. w. 19), to król Salomon odmówił jej, gdyż uważał, że prośba Adoniasza, to nowy podstęp jego i jego zwolenników, równoznaczny z prze­jęciem władzy (w. 22). Adoniasz powinien był o tym wiedzieć, że w ten sposób po­stępując, ściągnie na siebie zemstę króla, który mimo młodego wieku, jak to pod­kreślił redaktor sympatyzujący z Salomonem, zorientował się w sytuacji;

 

23 Następnie król Salomon przysiągł na Pana, mówiąc: "Niech mi Bóg to uczyni i tamto dorzuci, jeśli Adoniasz nie na swą zgubę poruszył tę sprawę. 24 Teraz więc, na życie Pana, który mnie ustanowił i osadził na tronie Dawida, mego ojca, i który, jak zapowiedział, zbuduje mi dom, na pewno dziś Adoniasz zostanie zabity!" 25 Wtedy król Salomon przekazał to synowi Jojady, Benajaszowi, który zadał tamtemu cios, tak że umarł.(1 Krl 2, 23-25)

 

Salo­mon ogłasza wyrok na Adoniasza w for­mie biblijnego złorzeczenia, w którym król wzywał najpierw na siebie zło, jeśli nie dotrzyma słowa o śmierci Adoniasza. Redaktor tej narracji przytoczył tylko część tego złorzeczenia z obawy, aby nie ściągnąć na siebie słów zaklęcia.

 

26 Kapłanowi zaś Abiatorowi król rozkazał: "Idź do Anatot, do posiadłości twojej, gdyż zasługujesz na karę śmierci, ale dziś ciebie nie zabiję, bo niosłeś Arkę Przymierza Pańskiego wobec mego ojca Dawida i dotknęło cię to całe cierpienie, które dotknęło mego ojca". 27 Tak więc Salomon odsunął Abiatara, by nie był kapłanem Pańskim, i aby wypełnić, co Pan zapowiedział rodowi Helego w Szilo.(1 Krl 2, 26-27)

 

Król, skazując go na zesłanie do Anatot, okazał mu swą łaskawość, ponieważ tak jak Ado­niasz „jest człowiekiem zasługującym na śmierć” (w. 26a). Nie pozbawił go jednak życia, ponieważ Ebjatar, jako kapłan, no­sił arkę Jahwe (2 Sm 15,11) oraz był wier­nym sojusznikiem ojca Dawida w czasie jego walk z Saulem (por. 1 Sm 21,2-10;23).

Kapłani w epoce królestwa nie cieszą się taką niezależnością jak w dawniejszych czasach. Wyraźnym tego świadectwem jest ukaranie kapłanów z Nob za to, że nie sprzyjali królowi Saulowi (1 Sm 22,6). Król w epoce monarchii staje się coraz bardziej przełożonym kap­łanów, a oni są jego funkcjonariuszami, zwłaszcza w takich sanktuariach, jak w Je­rozolimie, Dan i Bet-El.

Autor widział w tym fakcie wypełnienie się debar Jahwe (w. 27b) odnośnie odrzu­cenia domu Helego, którego potomkiem był Ebjatar z linii drugiego syna Aarona, Itamara (por. 1 Sm 14,3; 22,20.). W miejs­ce Ebjatara król mianował Shadoka (w. 35b), który był już kapłanem za Dawida (2 Sm 8,17n). Pochodził on prawdopodo­bnie z linii Eleazara, pierwszego syna Aa­rona. Pełnił on funkcję arcykapła­na przy sanktuarium w Gibeonie, a póź­niej Salomon, po odsunięciu Ebjatara, ustanowił go arcykapłanem w centralnym sanktuarium w Jerozolimie, a równocześ­nie dostojnikiem królewskim. W ten spo­sób arcykapłaństwo wróciło do linii Elea­zara, jak to było dawniej, aż do czasów Helego (Lb 20,28; 1 Sm 4,18) i dotrwało w tym układzie aż do czasów machabejs- kich (por. 1 Mch 10,20n

 

28 Gdy wieść o tym doszła do Joaba, syna Serui, wtedy Joab umknął do Namiotu Pańskiego i uchwycił się rogów ołtarza, gdyż Joab popierał Adoniasza, a nie popierał Absaloma. 29 Gdy doniesiono królowi Salomonowi, że Joab umknął do Namiotu Pańskiego i tam jest przy ołtarzu, wtedy Salomon posłał Banajasza, syna Jojady, do Namiotu Pańskiego, rozkazując: "Idź, zabij go!" 30 Wszedł więc Benajasz do Namiotu Pańskiego i rzekł do niego: "Z rozkazu króla, wyjdź!" On zaś odpowiedział: "Nie, bo tu chcę umierać!" Wtedy Benajasz zdał sprawę królowi, mówiąc: "To rzekł Joab i to mi odpowiedział".(1 Krl 2, 28-30)

 

Gdy więc Joab dowiedział się o śmierci Adoniasza i zdjęciu z urzędu kapłana Ebjatara, udał się do Namiotu Jahwe i podobnie jak Adoniasz szukał azylu przy ołtarzu całopalenia. Salomon wtedy zwrócił się stanowczo do Benajahu, syna Jehojady: „Idź i zadaj mu cios” (w. 29). Widząc Joaba przy ołtarzu całopalenia i nie chcąc naruszać prawa azylu (Wj 21,13), i bezcześcić miejsce święte, zwrócił się do Joaba z poleceniem, aby go opuś­cił. Joab jednak wyraźnie się temu sprze­ciwił, chcąc prawdopodobnie przez swą śmierć w Przybytku Przymierza rzucić cień na Salomona, jako naruszającego prawo azylu, albo też wiedząc, że i tak musi zginąć, wolał umrzeć przy ołtarzu całopalenia.

 

31 Na to odparł mu król: "Uczyń, jak powiedział. Zabij go i pochowaj, aby zmazać ze mnie i z rodu mojego ojca niewinną krew, rozlaną przez Joaba. 32 A Pan zrzuci na niego odpowiedzialność za to, że zamordował dwóch ludzi zacnych i lepszych od niego, bez wiedzy mego ojca, Dawida; zabił mieczem Abnera, syna Nera, wodza wojska izraelskiego, i Amasę, syna Jetera, wodza wojska judzkiego. 33 Odpowiedzialność za ich krew spadnie więc na Joaba i na jego potomstwo na wieki, a dla Dawida i jego potomstwa oraz jego domu i jego tronu niech będzie pokój na wieki od Pana!" 34 Wobec tego Benajasz, syn Jojady, poszedł i zadał mu cios śmiertelny. Potem pochowano go w jego domu na pustyni.(1 Krl 2, 31-34)

 

Prawo azylu chroniło nierozmyślnego zabójcę (Wj 21,14). Odmawiano tego przywileju tylko rozmyślnemu zabójcy. Sprawa jednak nie była taka pewna. Uwi­doczniło się to w postępowaniu Benajahu, który wrócił do króla Salomona i przed­stawił mu sprawę Joaba. Tu znowu redak­tor tradycji prosalomonowej (ww. 31-33) podkreślił niezwykłą mądrość i znajomość prawa Salomona.

Dla redaktora tradycji prosalomo­nowej, wykonanie wyroku śmierci w sto­sunku do Joaba było kolejnym przykła­dem mądrości i roztropności nowego króla Salomona. Salomon kazał zadać mu cios i pochować go, ponieważ Joab był rozmyś­lnym zabójcą. Jeszcze za panowania Dawida rozlał krew niewinną, a mianowi­cie zamordował z premedytacją Abnera, syna Nera, dowódcę wojska Izraelskiego i Amasę, syna Jetry, dowódcę wojsk Judy (zob. 2 Sm 3,27; 20,10).

 

35 Na jego miejsce król postawił na czele wojska Benajasza, syna Jojady, a kapłana Sadoka ustanowił arcykapłanem na miejsce Abiatara. 36 Następnie król kazał wezwać Szimejego i rzekł mu: "Zbuduj sobie dom w Jerozolimie. Będziesz tam mieszkał i nigdzie z niego nie będziesz wychodził. 37 Dobrze wiedz o tym, że w dni, w którym wyjdziesz i przekroczysz potok Cedron, na pewno umrzesz, i to z własnej winy". (1 Krl 2, 35-37)

 

Wreszcie sąd Salomona nad Szimeim, Beniaminitą pochodzącym z Bachurim, który w czasie buntu Absaloma przeklinał i rzucał kamie­niami na Dawida i jego sługi (zob. 2 Sm 16,5-13). Później, po zwycięstwie Dawida, z tysiącem wojska dołączył się do niego, prosząc go o przebaczenie. Dawid, przebaczając Szimei, nie zapomniał o krzywdzie, jaką mu wyrządził. Dlatego zobowiązał swego syna Salomona do wymierzenia sprawiedliwo­ści (por. 1 Kri 2,8-9). Salomon posłużył się pretekstem, ponieważ legalnie Szimei nie zasługiwał na karę śmierci.

 

38 A wtedy Szimei rzekł: "Dobre słowo! Twój sługa uczyni tak, jak powiedział pan mój, król". Rzeczywiście Szimei długi czas mieszkał w Jerozolimie. 39 Jednak po upływie trzech lat dwaj słudzy Szimejego uciekli do Akisza, syna Maaki, króla Gat. Dano więc znać Szimejemu, mówiąc: "Oto twoi słudzy są w Gat". 40 Wtedy Szimei osiodłał swego osła i wyruszył do Gat, do Akisza, aby szukać swoich sług. Potem powrócił i przyprowadził z Gat swoje sługi.(1 Krl 2, 38-40)

 

Zdarzenie związane z ucieczką sług Szimei do Gat, znanego miasta filistyńskiego, które już za panowania Dawida było wa­salem w stosunku do królestwa, posłużyło Salomonowi do skazania Szimei na śmierć. Jak świadczy o tym narrator w w. 43, Szimei dopiero u Salomona uświado­mił sobie przestępstwo. Uważał bowiem, że udanie się do Akisza, syna Maaki, króla Gat w sprawie całkowicie apolitycznej, jaką było odszukanie swoich sług, zwłasz­cza w mieście, które było uzależnione poli­tycznie od Salomona, nie będzie przestęp­stwem.

Szimei mógł wykorzystać między­państwowe układy na Bliskim Wscho­dzie, które przewidywały możliwość wyda­nia zbiegłych niewolników. W ustawo­dawstwie deuteronomistycznym (por. Pwt 23,16-17) zabraniano Izraelitom wydawa­nia niewolników, nawet obcego pochodze­nia. Szimei sam jednak udał się za zbiega­mi.

 

41 Doniesiono Salomonowi, że Szimei poszedł z Jerozolimy do Gat i wrócił. 42 Wtedy król kazał wezwać Szimejego i rzekł do niego: "Czyż nie zaprzysiągłem cię na Pana i nie przestrzegłem cię wyraźnie, mówiąc: Dobrze wiedz o tym, że w dniu, którym wyjdziesz i gdziekolwiek pójdziesz, na pewno umrzesz? A tyś mi odrzekł: Dobre słowo usłyszałem. 43 Więc dlaczego nie zachowałeś przysięgi na Pana i nakazu, który ci dałem?" 44 Następnie król rzekł Szimejemu: "Ty wiesz o wszystkim złu, którego świadome jest serce twoje, a które wyrządziłeś mojemu ojcu, Dawidowi. Za to Pan obróci twoją złość na twoją głowę.(1 Krl 2, 41-44)

 

Ca­łość opowiadania ma charakter semicki. Salomon, wypowiadając słowa złorzecze­nia (w. 33), w w. 43 podaje formułę błogo­sławieństwa dla siebie i dla swego królest­wa, aby przypadkiem nie stał się uczest­nikiem wymienionego zła. Wykonawcą wyroku był również Benajahu, syn Jeho- jady.

 

45 A król Salomon będzie błogosławiony i tron Dawida będzie wobec Pana utwierdzony na wieki". 46 Potem król wydał rozkaz Benajaszowi, synowi Jojady; ten wyszedł i zadał tamtemu cios tak, że umarł. Wzmocniła się więc władza królewska w ręku Salomona. (1 Krl 2, 45-46).

lit: http://iktotuzmysla.salon24.pl/630574,jahwe-jahwem-ale-zyd-dawid-jak-goral-zywym-nie-przepuscil

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura