wqbit wqbit
2335
BLOG

666 to liczba bestii i złota jakie zdobył ostatni król Żydów

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

14 Waga złota, które co rok dostarczano Salomonowi, wynosiła sześćset sześćdziesiąt sześć talentów złota, (1 Krl 10, 14)

 

W prezentowaniu bogactwa i splendo­ru Salomona oraz jego królestwa autor biblijny rozpoczyna od podania informacji o wielkiej ilości złota, jaka wpływała do jego skarbca. Z brzmienia w. 14 w TM trudno rozstrzygnąć, czy chodzi tu o złoto, które wpłynęło do skarbca w ciągu lat panowania Salomona, czy też o coroczne dochody. Nie wyjaśnia tego także podana liczba 666 talentów złota, gdyż brana w sensie dosłownym oznacza niezwykłą ilość złota (por. 1 Talent = 30-40 kg; zob. 1    Krl 9,14; 10,10; 9,28). Wprawdzie moż­na ją przyjąć jako możliwą do osiągnięcia w królestwie Salomona, ale nie potwier­dzają tego wykopaliska prowadzone w Je­rozolimie, Gezer, Chasor i Megiddo oraz w innych miejscowościach. Nie stwierdza­ją one tak wielkiego przepychu i bogactwa, jakie wynikałoby z opisu 1 Krl 10,14n.

Licz­bę 666 można tłumaczyć symbolicznie ja­ko podkreślenie niezwykłej wielkości kró­lestwa Salomona (por. w Ap 13,18 liczbą 666 określa się ilość Bestii) albo, co wydaje się najbardziej prawdopodobne, jako su­mę złota z Ofiru (420 talentów; zob. 1 Kri 9,28) i od Chirama oraz od królowej z Saby (tj. 2x120 talentów; zob. 9,14; 10,10). Sumując te dane, tj. 420 i 240 talentów otrzymuje się liczbę 660, którą narrator zaokrąglił.

 

15 oprócz tego, co pochodziło od handlarzy i zysków od kupców jako też wszystkich królów arabskich oraz namiestników krajowych. (1 Krl 10, 15)

 

Królestwo Salomona graniczyło z ko­rzystnymi szlakami handlowymi, które prowadziły z Egiptu do krajów północ­nych i wschodnich oraz z południowej Arabii do Morza Śródziemnego, aż do Damaszku. Była to tzw. „droga złota i ko­rzeni” (zob. 1 Krl 10,1).

Za prowadzenie handlu kupcy musieli uiszczać cło. Wiązało się to z zapewnieniem im bezpieczeństwa w czasie prowadzenia han­dlu, a zwłaszcza w czasie drogi. Istnieli bowiem specjalni ludzie, którzy wydawali zezwolenia przejazdu. Byli również tacy, którzy troszczyli się o bezpieczeństwo kup­ców na drogach, a nawet stanowili ochro­nę dla nich w drodze. Inni natomiast troszczyli się o ich utrzymanie w czasie samej drogi handlowej.

W wielu krajach kup­cy byli pełnomocnikami w służbie króla, który przez to, że ich zatrudniał, pozys­kiwał z tego zyski dla siebie. Kupno koni i wozów bojowych, a także budowle i wy­posażenie okrętów handlowych należało w całości do króla. Na ówczesnym Bliskim Wschodzie handel stal się bardzo wcześnie królewskim monopolem. Władca Mezopotamii utrzymywał własne karawany (BW 619), a wg informacji zawartych na tab­liczkach z Amarna handlarze służyli kró­lowi z Babel, z Cypru i z innych krajów.

Informacje o podboju arabskich plemion i ich pod­porządkowaniu zostały połączone najpra­wdopodobniej z walkami z Moabitami, Ammonitami i innymi aramejskimi luda­mi które w czasach Dawida zostały zmu­szone do płacenia danin (por. 2 Sm 8,2; 10 1-19)

 

16 Sporządził zatem król Salomon dwieście tarcz z kutego złota. Na każdą tarczę wychodziło sześćset syklów złota. 17 Ponadto trzysta puklerzy z kutego złota. Na każdy puklerz wychodziło po trzy miny złota. Umieścił je król w "Domu Lasu Libanu".(1 Krl 10, 16-17)

 

Z kruchości kruszcu, z którego były wykonane, a także z informacji 1 Kri 14,28 należy sądzić, że tarcze nie były używane do walki, ale do ceremonii przy różnych uroczystościach. Podobnie tarcze ze złota zabrał Dawid Hadadezerowi (zob.2 Sm 8,7). W narracji 1 Krl wymienia się dwa rodzaje tarcz, które różniły się między sobą wielkością i formą. Z 2 Krn 14,7n wynika, że małe tarcze (tj. puklerze) były używane przez łuczników, a wielkie przez oszczepników. Z tego powodu wiel­kie tarcze były używane razem z dzidami (1 Krn 12,9.25.35; 2 Krn 11,12; 25,5), małe zaś używano razem z lukiem i mie­czem (zob. 1 Krn 5,18; 2 Krn 17,17; Ps 76,4).

Opinię tę potwierdzałaby ilość zużyte­go złota, ponieważ na tzw. małe tarcze (tj. puklerze) potrzebna była ilość złota, tj. trzy miny. Jedna mina ważyła 50 syklów (hebr. sekel), czyli 1/50 talenta, tj. od ok. 0,6-0,8 kg (por. 1 Krl 9,28; 10,10; 10,14). W w. 16 nie podał narrator dokładnie miary wagi zużytego kruszcu na tzw. wiel­kie tarcze. Liczba „sześćset” prawdopodo­bnie oznacza tu nie miny, jak w w. 17, ale sykle. Wynikałoby z tego, że na wielkie tarcze zużyto 4 razy więcej materiału niż na tzw. „małe tarcze”, tj. od ok. 2,4-3,2 kg kruszcu lub stopu złota i miedzi

 

18 Następnie król sporządził wielki tron z kości słoniowej, który wyłożył szczerym złotem. (1 Krl 10, 18)

 

W przedstawieniu tronu królewskiego Salomona służą pomocą liczne i bogate płaskorzeźby Bliskiego Wschodu Ukazują one. obok częstych taboretowatych form. także trony w kszta­łcie krzesła z tylnym oparciem, a nadto fotelowe formy z tylnym oparciem oraz z oparciem na ręce (zob. BL 1745nn, BHHW 1976). Tron Salomona miai ksztalt fotelowy z różnymi detalami, które czyniły go oryginalnym i wyjątkowym (por w 20b). Zwrot w w. 18, iż tron został wykonany z kości słoniowej, należy rozu­mieć w ten sposób, że został sporządzony z drewna, z wykładziną z kości słoniowej miejsc służących do siedzenia i oparcia. Natomiast inne części były pokryte czys­tym zlotem. Termin mupaz stanowi imiesłów Hofal od czaso­wnika: p-z-z oznacza wysoką jakość zło­tego materiału i jego czystość, tj. najpraw­dopodobniej chrysolit

19 Tron miał sześć stopni i owalny szczyt z tyłu oraz poręcze po obu stronach siedzenia, a przy poręczach stały dwa lwy.(1 Krl 10, 19)

 

Do tronu Salomona prowadziło sześć stopni, które w łączności z podnóż­kiem tworzyły zamierzoną, oznaczającą doskonałość, pełnię i piękno liczbę siedem.

W egipskich teks­tach pojawiają się wzmianki o tym, iż przy górnej części tronu był Horus w kształcie sokoła, którego obrazem był na ziemi król jego małżonka. W akkadyjskich zaś tekstach bogate oparcia były uwieńczone głowami żmij. Niektórzy naukowcy uważają, że owalny szczyt tronu Salomona zakończony był głowami cielców lub baranków.

Nie tylko tylna część, ale również opar­cia boczne były bogato zdobione. Potwier­dzają to orientalne świadectwa. Na sar­kofagu Achirama z Byblos i    płytach z kości słoniowej z Megiddo, znajdują się na bocznych ścianach tronu figury latających lwów z lu­dzkimi głowami.

 

20 Na sześciu stopniach stało tam po obu stronach dwanaście lwów. Czegoś takiego nie uczyniono w żadnym z królestw. (1 Krl 10, 20)

 

Według biblijnej narracji, lwy nie były rzeźbami na tronie, ale wol­nostojącymi odlewami, które stały obok tronu i na stopniach. Były one umiesz­czone jako znak siły i mocy osoby zasia­dającej na tronie. Potwierdza tę interpreta­cję również znaleziony w Egipcie tron z brązu, z dwoma leżącymi przed nim sfinksami.

Zostały one rozmie­szczone, wg narracji biblijnej w 1 Krl, również na stopniach prowadzących do tronu, w liczbie dwunastu, po dwa na każdym z sześciu stopni. Razem z podnóż­kiem tronu stanowiły więc one liczbę dos­konałą siedem, która w połączeniu z lwa­mi, znakami mocy i siły podkreślała, że owa siła i moc w najwyższym stopniu należała do króla (por. Rdz 21,30; Wj 25,37; Kpł 4,6.17; 14,7; 2 Krl 5,10; Ez 40.22; Za 4,2).

Uwidoczniło się to również we wzmiankach babilońskich, wg których kosmos zbudowany jest z siedmiu pięter. Z tego powodu również świątynie babi­lońskie były siedmiopiętrowe.

 

21 Wszystkie też naczynia, z których pił król Salomon, były złote. Również szczerozłote były wszelkie naczynia "Domu Lasu Libanu". Nie było srebra: nie ceniono go w czasach Salomona. 22 Albowiem dalekomorska flota królewska razem z flotą Hirama przybywała co trzy lata przywożąc z Tarszisz złoto i srebro, kość słoniową oraz małpy i pawie. (1 Krl 10, 21-22)

 

Obecność złotych naczyń wyjaśnił redak­tor ożywionymi stosunkami handlowymi, zwłaszcza dzięki utrzymywaniu „floty Tarszisz. W księgach ST łączy się tę nazwę z odległymi terenami w oko­licy Morza Śródziemnego (Iz 23,1; Jon 1,3). Flota z Tarszisz zajmowała się m in. wymiennym handlem srebra, żelaza, cyny, ołowiu, dostarczając je do miast Tyru i Sydonu (por. Ez 27,12).

Samą nazwę tej floty należy najpraw­dopodobniej utożsamiać z miastem Tartessus i z kolonią fenicką, położona na wybrzeżu Hiszpanii u ujścia rzeki Guadal­quivir. Tutaj bardzo wcześnie eksportowa­no do innych krajów srebro i miedź, które stanowiły specjalność tego portu, podczas gdy cyna była przedmiotem handlu w in­nych krajach. Według Strabo (3,5,5) kolo­niści feniccy osiedlili się tu już ok. 1100 r. przed Chr. Ich kolonie sięgały dalej na południe, aż do miasta Gades (Cadiz). Potwierdzają to archeologiczne znalezis­ka; chociaż wprawdzie nie dotyczą one tego okresu, ale VII stulecia, to jednak świadczą o tym, że biblijne opowiadanie nie jest pozbawione podstaw historycz­nych.

W wersie 22 trudno rozstrzygnąć, czy w tek­ście chodzi tylko o zwierzęta, czy także o ptaki. W TM występują bowiem dwa terminy, a mianowicie qofim i tukkijjim.W starych tekstach i przekładach (LXX, Syp, T, Vg) interpretuje się te terminy jako nazwy małp. Niektórzy nazwy tu podane lączą z kogutami, a inni z indykami i pawiami.

Wydaje się jednak, iż termin hebrajski jest związany ze zwierzętami. Dlatego A. Al­bright, poszukując oparcia do tego rodzaju opinii w językach ościennych krajów podał, że obydwa terminy oznaczały w egipskich tekstach (egipskie: gf i ky) gatunki małp. Te­go rodzaju wyjaśnienia znalazły aprobatę u wielu z komentatorów (zob. R. de Vaux; J. A. Montgomery; A. van den Bora; J. Gray; M. Noth; J. Robinson) i wydają się być prawdopodobne, ponieważ pawia­ny występują jeszcze dziś w Jemenie. Tak­że w tekstach pozabiblijnych jest wzmian­ka, iż król asyryjski otrzymywał małpy za dostarczony miód

 

23 Dzięki temu król Salomon bogactwem i mądrością przewyższył wszystkich królów ziemi. 24 Wszyscy więc udawali się do Salomona, aby posłuchać jego mądrości, jaką Bóg obdarzył jego serce. 25 Każdy zaś z nich składał corocznie swoje dary: naczynia srebrne i złote, szaty czy też zbroje lub wonności, konie albo muły. (1 Krl 10, 23-25)

 

Składane co roku dary (zob. w. 25) nie należy rozumieć, jako wyraz przyjaźni, ale jako haracz, którym obłożył Dawid podbite ludy, a które jeszcze w pierwszych latach królestwa Salomona uiszczały daninę w po­staci różnych towarów i przedmiotów (zob.

Sm 8,2-8; 10,1-19; por. w. 25), takich jak „naczynia złote i srebrne, szaty, broń, wonności, konie i muły” (1 Krl 10,15).

 

26 Salomon powiększył liczbę rydwanów oraz jezdnych tak, że miał tysiąc czterysta rydwanów i dwanaście tysięcy jezdnych. Rozmieścił ich w miastach rydwanów i przy królu w Jerozolimie. (1 Krl 10, 26)

Jeśli cho­dzi o liczbę 1400 rydwanów, to jest ona realna, ponieważ stoi w środku między danymi o 900 wozach bojowych, użytych przez Siserę (zob. Sdz 4,13), a 2000 ryd­wanów. którymi posłużył się Achab w bit­wie pod Karkar.

 

27 Srebra zaś król złożył w Jerozolimie tyle, ile kamieni, a cedrów - ile sykomor na Szefeli. (1 Krl 10, 27)

 

Szefela była to urodzajna równina, rozciągająca się na południe od Gezer, pomiędzy terytorium pokolenia Judy, a krajem Filistynów. Słynęła z upraw oli­wek i sykomor.

 

28 Sprowadzono też Salomonowi konie z Musri i z Kuwe. Kupcy królewscy brali je z Kue za ustaloną cenę. 29 Wywożono i sprowadzano z Musri rydwan za sześćset srebrników, a konia za sto pięćdziesiąt. Tak samo za ich pośrednictwem sprowadzano je dla wszystkich królów chetyckich i aramejskich. (1 Krl 10, 28-29)

 

Konie pochodziły z Mushri i z Kowe (TM: Misrajim). Pierwsza nazwa Misrajim w TM jest typową na określenie Egiptu (Rdz 45,2; Wj 1.13; 3,9; 12,33).   Termin Kowe jako nazwa królestwa pojawił się znów na inskrypcji Salmanassara III i Tiglat-Pilesera III. Wylicza się go także z in­nymi krajami północnymi na inskrypcji króla Zakar z Hamat. Obok Kowe w inskrypcji Salmanassara znajduje się między północnymi krajami także nazwa Musri Byłoby to wyraźnym świadec­twem, że zarówno Musri, jak i Kowe były miejscowościami położonymi na północy. Kowe łączy się dziś z bliżej niezidentyfiko­waną miejscowością nadmorską we wschodniej Cylicji. Nie tylko ustalenie tek­stu. lecz i interpretacja tych wierszy, nie tylko odnośnie w/w nazw, ale również sposobu pośrednictwa handlowego Salo­mona, są przedmiotem żywej dyskusji wśród uczonych. Najprawdopodobniej kupcy Salomona dostarczali Egiptowi słynnych i poszukiwanych koni z Musri i z Kowe (tj z Kapadocji i z Cylicji; por. Herodot Hist. III, 90). a równocześnie ułatwiali eksport rydwanów i innych wo­zów bojowych do północnej Syrii, do kró­lów hetyckich, oraz do południowej Syrii, do królów aramejskich (por. 2 Sm 3,3; 8,3; 10,6). Z tego pośrednictwa czerpali z pewnością niemałe zyski.

 

LIT: Kruszyński J: Pismo Święte Starego Testamentu, KUL, Lublin, 1938

http://www.biblestudytools.com/commentaries/jamieson-fausset-brown/2-samuel/2-samuel-6.html

Łach S: Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973

Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura