wqbit wqbit
364
BLOG

Wg Żydów Jahwe był bogiem gór-dopiero cud musiał to zmienić!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

1 Ben-Hadad, król Aramu, zebrał całe swoje wojsko - a było wraz z nim trzydziestu dwóch królów, jako też konie i rydwany - a następnie nadciągnął, obległ Samarię i natarł na nią.2 Niebawem wysłał posłów do króla Izraela, Achaba, do miasta, (1 Krl 20, 1-2)

 

Ben-Hadad... Prawdopodobnie syn Ben-Hadada I, o którym była mowa w 1518,, żył w bliskich stosunkach z królem Judy, Asą. Określenie: „Król Aramu”, (w. 1) wystę­puje także na Stelli Melkarta i w inskrypcji z Zakkur. W transkrypcji asyryjskiej jego imię brzmi Dad-idri, co odpowiada imieniu Hada-dezer. Napad na Samarię przypu­szczalnie odbywał w porozumie­niu z królem judzkim, por. 15,20.

Trzydziestu dwóch królów... Byli niewątpliwie wasalami Ben-Hadada, por. w 24. Przełożonych miast, zarówno jak plemion nazywano królami. Określenie „król” oznaczało także małych królów, którzy stali niejednokrotnie na czele tylko większych miast czy nawet jednego szcze­pu.

Do oblężenia Samarii biblijny Ben-Ha­dad użył koni i rydwanów, które w tym czasie należały do podstawowego wy­posażenia armii

 

3 aby mu oświadczyli: "Tak rzekł Ben-Hadad: Twoje srebro i twoje złoto jest moje oraz twoje żony i twoi synowie są moi". 4 Na to odpowiedział król Izraela tymi słowami: "Według twego słowa, panie mój, królu, twój jestem ja i wszystko, co moje".(1 Krl 20, 3-4)

 

Ben-Hadad był pewny zwy­cięstwa, dlatego żądał tak wiel­kich ofiar. Zazwyczaj zdobywano miasto i plądrowano je. Tego rodzaju paktowanie miało na celu uzyskanie od przeciwnika haraczu. W wielu wypadkach złożenie drogocennych rzeczy kończyło się odstąpieniem wroga od miasta (por. 1 Krl 14,26; 2 Krl 14,14; 15,19; 18,14). Natomiast zwyczaj przejmowania haremu, jako haraczu, potwierdzają inne księgi biblijne. W 2 Sm 12,8 harem Dawida, wg zapowiedzi Natana, zostanie przejęty przez jego przeciwnika, a w 2 Krl 24,15 kobiety z haremu zostają uprowadzone do niewoli. Według 2 Sm 16,21n przejęcie przez Absaloma haremu Dawida i współżycie z nałożnicami swego ojca na oczach ludu było znakiem odniesionego zwycięstwa i przejęcia władzy (por. 1 Krl 2,22). Zaś synowie królewscy byli często zabierani, jako zakładnicy (2 Krl 14,14) albo jako eunuchowie do królewskiego haremu (por. 2 Krl 20,18).

 

5 Potem posłowie ci wrócili i powiedzieli: "Tak kazał powiedzieć Ben-Hadad: Wobec tego, że posłałem do ciebie, aby powiedziano: Twoje srebro i twoje złoto oraz twoje żony i twoich synów mnie wydasz, 6 to nieodwołalnie jutro poślę do ciebie moje sługi, aby przeszukali twój dom i domy twoich sług, a wszystko, co im się spodoba, mają przejmować w swoje ręce i muszą zabierać".(1 Krl 20, 5-6)

 

Wśród dawnych ludów bardzo często wojny posiadały charakter rabunkowy

 

7 Wtedy król izraelski zwołał całą starszyznę kraju i rzekł: "Zrozumiejcież i zauważcie, że on ma złe zamiary. Kiedy przysłał do mnie po moje żony i po moich synów oraz po moje srebro i złoto, to mu nie odmówiłem".(1 Krl 20, 7)

 

Na skutek najazdu na kraj, wiele wybitniejszych rodzin schro­niło się w stolicy dlatego Achab miał możność porozumienia się ze starszymi.

 

8 Wtedy cała starszyzna i cały lud powiedzieli mu: "Nie słuchaj i nie zgadzaj się!" 9 Rzekł więc do posłów Ben-Hadada: "Powiedzcie memu panu, królowi: Wszystko, co początkowo poleciłeś twemu słudze, uczynię, ale tej rzeczy nie będę mógł zrobić". Posłowie zaraz poszli i zanieśli odpowiedź.(1 Krl 20, 8-9)

 

Żądania były tak niesprawie­dliwe, że trudno było się zgodzić. Możliwe, że starsi wiedzieli o pi­jaństwach urządzanych przez Ben-Hadada (o tym kilka wersów dalej) i dlatego nie zbyt wierzy­li w powodzenie jego oręża.

Wszystko, czegoś żądał... Achab godzi się na wydanie mająt­ku własnego, odmawia wszakże wydania tych skarbów, które nie do niego, tylko do jego poddanych należą. Tak należy się do­myślać z treści odpowiedzi w w. 7.

 

10 Ben-Hadad znowu posyłając do niego, rzekł: "Niechaj bogowie to mi uczynią i tamto dorzucą, jeśli starczy gruzu Samarii dla garści wszystkich ludzi, których mam pod sobą".(1 Krl 20, 10)

 

Chełpliwa odpowiedz napastnika, odmówienie zbyt wygórowanych żą­dań Ben-Hadada doprowadziło do zaost­rzenia konfliktu. Ben-Hadad posłał jeszcze raz swoich wysłanników, aby wypowie­dzieli królowi izraelskiemu wojnę. Uczyni­li to za pomocą znanej formuły złorzeczą­cej: „Niech mnie bogowie ciężko ukarzą, jeśli wystarczy po garści popiołu Samarii dla wszystkiego ludu, który idzie za mną” (por. w. 10, zob. ponadto 1 Krl 2,23; 19,2) zapowiadając za pomocą tych słów do­szczętne zniszczenie miasta Samarii.

 

11 Król izraelski, odpowiadając na to, rzekł: "Powiedzcie: Przypasujący broń niech się nie chwali, jak odpasujący". (1 Krl 20, 11)

 

Odpowiedź udzielona Ben Hadadowi, Niechaj tak zbytnio się nie wynosi. Król Izraela odpowiedział na te pogróżki po­słów Ben-Hadada, zmuszającym do roz­wagi przysłowiem: „Ten, kto zapina pas do walki, niech się nie chełpi, jak ten, kto go odpina po zwycięstwie” (w. 11). A. van den Born wymienia w tym miejscu podobne powie­dzenie akadyjskie: „Kto poświęca świąty­nię, zanim ją zbuduje”. W LXX podano jeszcze inaczej tę od­powiedź: „Utykający (aram.-syr. hgrutykać) nie chwali się, że jest prosty”.

 

12 [Ben-Hadad] słuchał tego sprawozdania, kiedy pił sam i królowie w namiotach. Wówczas powiedział swoim poddanym: "Stańcie w szyku!" Więc stanęli w szyku przeciw miastu. (1 Krl 20, 12)

 

Rozgniewany napastnik roz­kazuje przystąpić do ataku.

 

13 A oto pewien prorok podszedł do Achaba, króla izraelskiego, i rzekł: "Tak mówi Pan: Czyś nie widział całego tego wielkiego mnóstwa? Oto Ja dam je dziś w twoje ręce, a przez to poznasz, że Ja jestem Panem". (1 Krl 20, 13)

 

Abyś się przekonał— Bóg w sposób cudowny podtrzymuje wiarę objawioną przed zalewem bałwochwalstwa. Achab niedawno na górze Karmelu miał dowód, który go winien przekonać, czym jest Jahwe, a czym bóstwo fenickie Baal. Obecnie zwycięstwo nad wrogiem nieporównanie silniejszym i dokonane w sposób tak niezwykle łatwy, powinno również oświe­cić Achaba, gdzie jest prawda.

 

14 Wtedy Achab zapytał: "Przez kogo?" Odrzekł: "Tak mówi Pan: Przez drużyny naczelników krajowych". Achab ponownie zapytał: "Kto rozpocznie bitwę?" Odpowiedział: "Ty!" 15 Dokonał więc przeglądu drużyn naczelników krajowych. Zebrało się ich dwustu trzydziestu dwóch. Po nich dokonał przeglądu całego ludu, wszystkich zbrojnych Izraelitów. [Było ich] siedem tysięcy. (1 Krl 20, 14-15)

 

Przez sług dowódców prowincji.Wybitniejsze rody, ścią­gając przed inwazją syryjską do stolicy, posiadały przy sobie or­szaki młodych ludzi, którzy two­rzyli obronę. Z tych ludzi ma się uformować hufiec, który rozpędzi Syryjczyków. Napad syryjski mu­siał być niespodziany, dlatego Achab nie mógł przedtem zorga­nizować obrony.

Prorok oznajmił że dokona się to poprzez wojsko naczelników prowincji (tutaj dosłownie młodych chłopców W tym jednak kontek­ście należy ten zwrot rozumieć, jako wojsko i to zawodowe, które było do dys­pozycji króla (zob. 2 Sm 2,14; 1 Krl 1,5). Zawodowe wojsko było nie tylko przy królu, ale również przy naczel­nikach prowincji. Stąd nazywano je na are sarim, czyli wojsko naczelników.

 

 

16 Wkrótce wyszli w południe, kiedy Ben-Hadad oddawał się pijaństwu w namiotach, a z nim trzydziestu dwóch wspomagających go królów. 17 Najpierw wyszły drużyny naczelników krajowych. Wtedy posłano do Ben-Hadada i zawiadomiono go, mówiąc: "Wyszli ludzie z Samarii".18 A on rzekł: "Czy wyszli w zamiarach pokojowych, czy też wyszli walczyć, bierzcie ich żywcem!" (1 Krl 20, 16-18)

 

W południe - Czas niespo­dziany, ponieważ na skutek gorą­ca wrogowie spoczywali w namio­tach. Namioty i szałasy były stosowane tylko przy dłuższych oblężeniach i to w pierwszym rzędzie dla króla i wojennych dowódców (Sdz 7,13; 2 Krl 7,7), a także dla rannych (Jr 37,10), kiedy nie było w pobliżu stojących domów (2 Krl 9,6) albo zniszczonego miasta

Ben-Hadad sobie zupełnie zlekceważył przeciwnika. Parlamentariuszy postanowił traktować na równi z tymi, którzy będą z bro­nią schwytani. W obozie Ben-Hadada dokładnie nie wiedziano, w jakim celu wyszli ludzie króla izraelskiego z Samarii (por. w. 18).

 

19 A tymi, którzy wyszli z miasta, były drużyny naczelników krajowych i wojsko za nimi. 20 Każdy pokonał swego przeciwnika. Dlatego Aramejczycy uciekli, a Izraelici ich gonili. Ben-Hadad, król syryjski, też ratował się ucieczką na koniu razem z jezdnymi.(1 Krl 20, 19-20)

 

Napad był zupełnie dla Sy­ryjczyków niespodziany, ogarnięci trwogą rzucili się do ucieczki.

Rozpatrywany ów wypadek od strony religijnej, jest wydarzeniem cudownym. Należy so­bie też tłumaczyć, że wodzowie syryjscy byli wszyscy pijani, dla tego ogarnęła ich zupełna dezor­ientacja. Zaskoczone wojsko Ben-Ha­dada, wobec zmasowanego ataku, prowa­dzonego przez króla izraelskiego, musiało skapitulować. Powstała panika w obozie. Kto mógł ratował swe życie ucieczką, na­wet król Aramu i wszyscy jeźdźcy na koniach.

 

21 Wyszedł też król izraelski i zabrał konie oraz rydwany. Zadał więc Aramowi wielką klęskę. 22 Ponownie podszedł ów prorok do króla izraelskiego i rzekł do niego: "Idź! Nabierz odwagi i zastanów się oraz przewiduj, co powinieneś uczynić, bo po upływie roku król Aramu napadnie na ciebie".(1 Krl 20, 21-22)

 

Idź, umocnij się... Tenże prorok poucza króla, aby się przy­gotował do nowej wojny obronnej, ponieważ za rok, to jest na wios­nę. kiedy zwykle rozpoczynano wojnę, Syryjczycy znowu nadciąg­ną.

 

 23 Również i słudzy króla Aramu rzekli do niego: "Ich bogowie są bogami gór. Dlatego nas pokonali. Natomiast walczmy z nimi na równinie, wtedy na pewno my ich pokonamy!(1 Krl 20, 23)

 

Są bogami gór... Charak­terystyczna uwaga, która oświetla ówczesne zapatrywania religijne. Istniało przekonanie, że każde Zwy­cięstwo, czyli w ogóle dokonanie jakiegoś czynu wybitniejszego, zależało od pomocy i błogosławień­stwa bogów narodowych. Syryjczycy wyobrażali sobie, że bóstwa palestyńskie, przez wzgląd na cha­rakter górzysty kraju, posiadają szczególną moc prowadzenia walki na terenie górzystym. Poprzednia walka rozegrała się na górze Sa­maryjskiej, gdzie wozy syryjskie nie mogły rozwinąć swej działal­ności. Przyobiecują sobie za rok stoczyć walkę na równinie, gdzie bóstwa miejscowe nie posiadają takiego uzdolnienia, jak na gó­rach.

Sąd dworzan króla Aramu (ww. 23-25) znajduje potwierdzenie w starożytnych pismach ówczesnego świata. Wierzono, bo­wiem, że bóstwa danego kraju pomagają ludziom w ich przedsięwzięciach, zwłasz­cza w czasie prowadzenia przez nich woj­ny. Uważano także, że skoro Jahwe, Bóg Izraelitów pomógł im odnieść zwycięstwo na górach, jest Bogiem gór. Jego jednak moc nie sięga na równiny, czy tereny nizinne. Tak sądzono o Baalu i stąd czczo­no go, jako Baal-Libanu, Baal-Sydonu i in­nych miejsc (por. 1 Kri 16,31). Tego ro­dzaju politeistyczną wiarę i religijną kon­cepcję bóstwa rozciągano także na Jahwe, Boga Izraelitów. Było to może i nie zwią­zane z rolą Synaju w religii Izraela, ale z faktem, iż Izraelici zamieszkiwali górzyste tereny Samarii i Galilei, a także z tym, że oddawano cześć Jahwe na „wyżynach Stąd to przekonanie, które związane było tylko z zewnętrzną obserwacją Izraela. Stąd w księgach ST wyraźnie przedstawio­no koncepcję mocy Jahwe - Boga Izraeli­tów. Autorzy biblijni odżegnują się od bóstw obcych narodów. Uważają za wiel­kie nieszczęście być gdziekolwiek pozba­wionym opieki Jahwe, która wg wierzeń ościennych narodów, była związana z ja­kąś okolicą, a nawet tylko jednym miejs­cem i czcią lokalnego bóstwa (por. 1 Sm 26,19; 2 Kri 17,26). Zgodnie z tą błędną koncepcją politeistyczną, iż władza Jahwe nie rozciąga się na równiny i doliny, przy­gotowano się do drugiej wyprawy przeciw Izraelitom. Historycznie było to związane najprawdopodobniej ze zdobywaniem zie­mi Kanaanu w czasach rządów Sędziów. Izraelici wzięli w posiadanie góry, nato­miast nie mogli zdobyć terenów na nizi­nach, gdyż mieszkańcy dolin „mieli żelaz­ne rydwany” (Sdz 1,19). Te trudności w sprzęcie wojskowym wpłynęły na brak zwycięstw na nizinach, a także wytworzyły mylną koncepcję religijną, iż Jahwe, Bóg Izraelitów jest tylko „Bogiem gór” (w. 23), a nie „dolin”(por. w. 25b).

24 Więc tak zrób: Usuń każdego z królów z jego stanowiska, a zamiast nich ustanów namiestników. 25 Ty zaś musisz wystawić nowe wojsko, takie jak to, które ci poległo; również konie jak tamte konie oraz rydwany jak tamte rydwany. A potem walczmy z nimi na równinie, to na pewno ich pokonamy". Posłuchał ich głosu i tak zrobił.(1 Krl 20, 24-20)

Odsuń królów... Klęskę» o jakiej była mowa w w. 20, przypisują Syryjczycy nieumiejętności sprzymierzonych królów, z któ­rych każdy dowodził swoimi ludź­mi. Radzą królowi syryjskiemu aby zamiast nich» postawił uzdol­nionych dowódców.

Wylicz sobie... Żądają tej samej liczby wojska, czyli tych sa­mych sił.

 

LIT:

Kruszyński J: Pismo Święte Starego Testamentu, KUL, Lublin, 1938

http://www.biblestudytools.com/commentaries/jamieson-fausset-brown/2-samuel/2-samuel-6.html

Łach S: Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973

Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007

Smolikowski P Bóg w historii, Gutenberg Print, W-wa, 1995

Ricciotti G., „Dawne dzieje Izraela”, PAX, W-wa, 1956

 

 

 

 

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura