wqbit wqbit
948
BLOG

Jahwe po coś uzdrowił z trądu dowódcę wroga Izraela!!Po co??

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

1 Naaman, wódz wojska króla Aramu, miał wielkie znaczenie u swego pana i doznawał względów, ponieważ przez niego Pan spowodował ocalenie Aramejczyków. Lecz ten człowiek - <dzielny wojownik> - był trędowaty. (2 Krl 5, 1)

 

Imię Naaman wystę­puje także w znaleziskach z Ugarit. Oznacza ono ulubieńca, umiło­wanego, rozkosznego. Był on wodzem wojska króla Aramu. Zasłynął w wojnach aramejskich. Autor biblijny nazywa go: „mężem bardzo poważnym i cenionym przez swego pana” oraz gibor hajil, tj tym, który był „bohaterem wojska", ten ostatni tytuł oznacza szczególnie za­służonego w wojnie (zob 1 Sm  9 1; 16.18; 1 Krl 11,28). wodza, a nawet króla (por Rdz 10.8. Ps 45,4. 89,20; Iz 3.2; Wj 39,20 ilitd.) Ponadto autor bibljjny łączy jego zwy­cięstwa z Jahwe Bogiem Izraela. Prawdopodobnie chodzi tutaj o ocalenie Syrii przed Asyryjczykami. Naaman był nieświadomym narzędziem w ręku Boga (Jahwe), przez którego Syria została wy­bawiona.

Był on jednak chory na trąd (TM mesora) Niektórzy egzegeci uważają, iż termin saraat nie oznacza choroby trądu, ale inną chorobę skórną. W przeciwnym razie Naaman nie mógłby pełnić funkcji naczelnego dowódcy, króla Ara­mu. a nawet stykać się z ludźmi (por. Kpł 13, 1 14. 57). Wydaje się, że trudno z tek­stu rozstrzygnąć, o jaką chorobę chodziło. Biblia bowiem, używając różnych termi­nów, nazywa wszystkie choroby skórne, a nawet zwykłą pleśń czy grzybek wy­stępujący na ścianach domów czy na in­nych przedmiotach jako „trąd". Mogła to też być faza początkowa tej choroby. Wszyscy z otoczenia Naamana sądzili, iż ów naczelny wódz cierpi na chorobę, która dość często występowała na Bliskim Wschodzie (por. Wj 9,9; Lb 12,10; 2 Krn 26,19-23; Mt 8,1-4 ; Łk 17,11-19; Mt 8.17).

Tę sama chorobę odziedziczył nieposłuszny sługa Elizeusza Gechazi, którego „ciało stało się białe, jak śnieg” (w. 27). Był to wyraźny symptom trądu, podczas gdy Naaman mógł pełnie funkcję wodza i mógł stanąć przed obliczem króla, gdyż najprawdopodobniej choroba ta jeszcze dokładnie me została rozpoznana i była w stadium początkowym

 

2 Kiedyś podczas napadu zgraje Aramejczyków zabrały z ziemi Izraela młodą dziewczynę, którą przeznaczono do usług żonie Naamana. 3 Ona rzekła do swojej pani: "O, gdyby pan mój udał się do proroka, który jest w Samarii! Ten by go wtedy uwolnił od trądu". 4 Naaman więc poszedł oznajmić to swojemu panu, powtarzając słowa dziewczyny, która pochodziła z kraju Izraela. 5 A król Aramu odpowiedział: "Wyruszaj! A ja poślę list do króla izraelskiego". (2 Krl 5, 2-5)

 

Wiadomość o cudotwórczej działalno­ści proroka i jego nadzwyczajnej mocy dotarła do Naamana z ust służącej żony Naamana, która pochodziła z ziemi izrael­skiej. Podczas walk z Aramejczykami zo­stała uprowadzona do niewoli i powiedzia­ła swojej pani, widząc zapewne, że bardzo cierpi z powodu choroby swego męża: „Ach gdyby stanął przed prorokiem, który jest w Samarii, wówczas (on) uleczyłby go z trądu” (por. w. 3). Naaman zwierzył się z tego swemu panu. Chcąc w jakiś sposób pomóc swemu ukochanemu dworzanino­wi, król Aramu postanowił napisać list polecający Naamana królowi Izraela (w. 5).

 

Wyruszył więc, zabierając ze sobą dziesięć talentów srebra, sześć tysięcy syklów złota i dziesięć ubrań zamiennych. (2 Krl 5, 5)

 

Naaman wyruszył, wziął ze sobą dzie­sięć talentów srebra, tj. około od 69-72 kg oraz 10 szat na zmianę (TM: halifót bl'gadim). Wydaje się, że te dwie pierwsze liczby, określające ilość kruszcu, zostały przesadzone, aby podkreślić bogactwo Naamana i wielkie pragnienie pozbycia się choroby trądu. Liczba szat na zmianę wydaje się bardziej prawdopodobna, tym bardziej, że na Wschodzie starożytnym składanie szat kosztownych w darze było przyjęte powszechnie.

Zwrot bowiem halifot begadim oznacza szaty świąteczne, które zmieniano z okazji święta (por. Rdz 45,22; Sdz 14,12-13).

Józef Kruszyński  w 1938 r. podaje, że wartość srebra i złota jakie zabrał Naaman równa było około 260 000 zł, co przy 7 krotnie większej sile nabywczej złotówki z 1939 r w stosunku do dnia dzisiejszego ( za forum historycy org) daje kwotę około 1 mln 800 tys. zł.

 

6 I przedłożył królowi izraelskiemu list o treści następującej: "Z chwilą gdy dojdzie do ciebie ten list, [wiedz], iż posyłam do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uwolnił od trądu". 7 Kiedy przeczytano list królowi izraelskiemu, rozdarł swoje szaty i powiedział: "Czy ja jestem Bogiem, żebym mógł uśmiercać i ożywiać? Bo ten poleca mi uwolnić człowieka od trądu! Tylko dobrze zastanówcie się i rozważcie, czy on nie szuka zaczepki ze mną?" (2 Krl 5, 6-7)
 

Król Izraelski zdziwił się listem i zawar­tą w nim treścią, ponieważ król Aramu pragnął, aby król izraelski uzdrowił Naa­mana, dworzanina królewskiego z choroby. Stąd król izraelski na znak oburzenia i bluźnierstwa rozdarł swoje szaty i powiedział: „Czyja jestem Bogiem, mogącym zadawać śmierć i przywracać życie, że ten posyła do mnie, abym uleczył człowieka z trądu?” (por. w. 6b). Hagiograf pragnął podkreślić przez te słowa, iż tylko Bóg może uzdrowić Naamana (por. Hi 5,18); On jest dawcą życia i śmierci (por. Pwt 32, 39; 1 Sm 2,6) i głównym lekarzem Izraela (Wj 15,26). Król izraelski nawet domyślał się, że król Aramu szuka pretekstu do wojny. Działał on jednak w dobrej wierze. Był przekonany, że ów prorok jest nadwornym wróżbitą i wystarczy, że zwróci się do jego pana, a ten nakaże mu, aby uzdrowił dworzanina Naamana.

 

8 Lecz kiedy Elizeusz, mąż Boży, dowiedział się, iż król izraelski rozdarł swoje szaty, polecił powiedzieć królowi: "Czemu rozdarłeś szaty? Niechże on przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu". 9 Więc Naaman przyjechał swymi końmi i swoim powozem, i stanął przed drzwiami domu Elizeusza. 10 Elizeusz zaś kazał mu przez posłańca powiedzieć: "Idź, obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty!"(2 Krl 5, 8-10)

 

Elizeusz wykorzystuje tę okazję, jaką była choroba dworzanina aramejskiego, Naamana, aby dać świadectwo, iż „jest prorok w Izraelu" (w. 8d). Elizeusz nie kontaktuje się bezpośrednio z Naamanem, nie z powodu obrazy, iż Naaman nie zszedł z wozu i nie okazał mu należnego szacunku, jako mężowi Bożemu, ale prag­nie go pouczyć, że nie on, lecz Bóg uzdra­wia. Każe mu przez swego posłańca, zapewne Gechaziego, aby szedł i obmył się siedmiokrotnie w Jor­danie. a wtedy odzyska zdrowie (por. w. 10). W rytach babilońskich znajduje się często wzmianka o siedmiokrotnych ką­pielach w Eufracie albo siedmiokrotnym pokropieniu.

 

11 Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: "Przecież myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszywszy ręką nad miejscem [chorym] i odejmie trąd. 12 Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich wykąpać i być oczyszczonym?" Pełen gniewu zawrócił, by odejść. 13 Lecz słudzy jego przybliżyli się i przemówili do niego tymi słowami: "Gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty?" 14 Odszedł więc Naaman i zanurzył się siedem razy w Jordanie, według słowa męża Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego dziecka i został oczyszczony. (2 Krl 5, 11-14)
 

Stąd Naaman bardzo się oburzył., iż prorok nie wymyślił nic nowego. Na jego ustach pojawiły się słowa: „Czyż Abana (Q: Amana) i Par- par (TM: Parpar). rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich obmyć i być oczysz­czony? (por. w. 12).

Rzekę Abana utożsamia się dziś z Nahr Barada, która bierzepocząteku podnóża góry Dżebel Zebedani,położo­nej w paśmie gór Antylibanu (Strabon, Pliniusz). Przepływa ona przez Da­maszek. Natomiast drugą rzekę utożsamia się dziś z Nahr el- Awag, która wypływa spod Hermonu, w tym samym paśmie gór Antylibanu i płynie około 12 km na połu­dnie od Damaszku.

Dopiero słudzy Naamana uspokoili swego pana. któremu nadali tytuł: „mój ojcze" (TM: ’abi). Służył on w Izraelu i poza Izraelem również w Asyrii wysokim urzędnikom państwowym (zob. Rdz 45.8; Sm 24.12: Iz 22,21). Nie było to więc spoufalenie się. ale zwykły rytuał. Wyjaś­nienie usługiwania Naamana zawarte w w. 13 przekonało dworzanina króla Aramu. Spełnił on polecenie proroka i został uzdrowiony (w. 14).

 

15 Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: "Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem! A teraz zechciej przyjąć dar wdzięczności od twego sługi!" 16 On zaś odpowiedział: "Na życie Pana, przed którego obliczem stoję - nie wezmę!" Tamten nalegał na niego, aby przyjął, lecz on odmówił. 17 Wtedy Naaman rzekł: "Jeśli już nie [chcesz], to niechże dadzą twemu słudze tyle ziemi, ile para mułów unieść może, ponieważ odtąd twój sługa nie będzie składał ofiary całopalnej ani ofiary krwawej innym bogom, jak tylko Panu. 18 To jedynie niech Pan Bóg tylko przebaczy twemu słudze: kiedy pan mój wchodzi do świątyni Rimmona, aby tam oddać pokłon, opiera się na moim ramieniu - wtedy i ja muszę oddać pokłon w świątyni Rimmona, <podczas gdy on oddaje pokłon>. Tę jedynie czynność niech Pan Bóg przebaczy twemu słudze!" 19 On zaś odpowiedział mu: "Idź w pokoju!" (2 Krl 5, 15-19)
 

Po odzyskaniu zdrowia, wrócił z całym orszakiem, aby podziękować proro­kowi za uzdrowienie. Jak to było w zwyczaju na Wschodzie, chciał również złożyć przy tej okazji dar prorokowi (por. 1 Sm 9.7n; 1 Krl 14.3; 2 Krl 4.42; Oz 8.9; 13,19; zob. Lb 22,7.17.37; 24.11.13). Elizeusz me chciał przyjąć darowizny za dokonany cud.

W pismach nowotestamentowych Jezus. dając apostołom władzę uzdrawiania chorych, wskrzeszania umarłych, oczysz­czania trędowatych i wypędzania złych duchów, stawia także zasadę: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie" (por. Mt 10, 8).

Przy tej okazji narrator biblijny umieś­cił doksologię, czyli hymn pochwalny na cześć bóstwa danego kraju (por. Rdz 14, I8-20; 1 Krl 10,9). Nie zawsze był on jednak wyznaniem wiary, czy przyjęciem wiary, ale zwyczajnym gestem wdzięczno­ści i formułą grzecznościową (por. wyż). Z tego opowia­dania o Naamanie wynikałoby, że w wy­padku dworzanina, króla Aramu, to wy­znanie wiary miało charakter głębszy. Wiązało się ono najprawdopodobniej z przejściem na jahwizm. Wydaje się to potwierdzać w. 17, gdzie redaktor podaje, iż Naaman nie tylko wyznał, że Jahwe jest jedynym i prawdziwym Bogiem, ale wziął ze sobą ziemię izraelską, jako wyraz ciągłej łączności z tą ziemią, gdyż inna była nie­czysta (Am 7, 17; Oz 9.3-4). Naaman wierzył, że bóstwo narodowe (Jahwe) czuje szczególne przywiązanie do ziemi tego kraju, Naaman nieuświadomiony w sprawach wiary mógł uważać Jahwe za takie bóstwo.

Równocześnie zobowiązał się on na tej ziemi zbudować Jahwe ołtarz do składania ofiar ku Jego czci zaś w późniejszej redakcji tej narracji w w. 18 zawiera się usprawiedliwienie Namana, który musi towarzyszyć swemu panu i przychodzić do świątyni Rimmona (Rammana). Był on głównym bożkiem Damaszku (por. 1 Krl 15,18; Za 12.11). Inna nazwa tego bóstwa to Hadad. Był on bożkiem burzy, deszczu i trzęsienia ziemi. Narrator biblijny, widząc szczere nawrócenie Naamana, a równocześnie ro­zumiejąc jego trudną sytuację, dodał zgod­nie z ówczesnym sposobem rozwiązywania togo problemu religijnego, także u Żydów, przebywających w niewoli, iż prorok pozo­stawił go w dobrej wierze (por. 19a).

 

Kiedy odszedł od niego szmat drogi, 20 Gechazi, sługa Elizeusza, męża Bożego, powiedział sobie: "Oto mój pan oszczędził tego Aramejczyka, Naamana, nie przyjmując od niego rzeczy, które przyniósł. Na życie Pana - pobiegnę za nim i wezmę od niego cośkolwiek". 21 I pobiegł Gechazi za Naamanem. Kiedy Naaman ujrzał, że biegnie za nim, wyskoczył z wozu na jego spotkanie i powiedział: "Czy [wszystko] idzie dobrze?" 22 Odpowiedział: "Dobrze. Pan mój polecił mi powiedzieć: W tej oto chwili przyszli do mnie dwaj młodzieńcy z góry Efraima, uczniowie proroków. Daj mi - proszę - jeden talent srebra i dwa ubrania zamienne". 23 Odpowiedział Naaman: "Racz przyjąć dwa talenty". Nalegał na niego, zawiązał dwa talenty srebra w dwóch workach, do tego dwa ubrania zamienne, i wręczył dwom swoim sługom, którzy go nieśli przed nim. 24 Kiedy przyszedł do Ofelu, Gechazi odebrał te rzeczy z ich rąk i złożył w domu. Następnie odprawił mężów, którzy odeszli. (2 Krl 5, 20-24)
 

 

Zwrot hebrajski: Kibrat ares w w. I9a, który tłumaczy się zwykle: „na znaczną odległość" Niestety dziś nie da się jej ustalić. Próbuje się łączyć tę odległość z babilońską miarą beru, która wynosi ok 10 km (por. Rdz 35,16; 48, 7).

5. 19b-27: Drugie opowiadanie. Epizod z Gechazim, sługą Elizeusza

Gechazi wykorzystał tę okazję, i gdy prorok oddalił się od Naamana, nie wzią­wszy żadnej nagrody od Aramejczyka (w 19-20), pobiegł za nim i prosił go, rzekomo w imieniu dwóch chłopców z gór Efraima, najprawdopodobniej zgrupowa nych wokół sanktuarium w Bet-EI (2 Krl 2,23-25), którzy pochodzili z rodzin sy- nów prorockich, aby dał im „talent srebra i dwie szaty na zmianę” (por. w. 22). Naamann jako gorliwy neofita  poczuwający się do wdzięczności dal im aż dwa talenty srebra, tj. ok. 70 kg oraz dwie szaty na zmianę iw. 23). Dał to wszystko swoim sługom, którzy dźwigali to i zanieśli do Ofel, tutaj zapewne chodzi o miejsce kultu w Samarii.

 

25 Sam zaś poszedł i stawił się przed swoim panem, a Elizeusz zapytał go: "Skąd ty idziesz, Gechazi?" Odparł: "Sługa twój nigdzie nie chodził". 26 Lecz on powiedział do niego: "Nie, serce moje ci towarzyszyło, kiedy ktoś odwrócił się na wozie swoim na twoje spotkanie. Czy teraz jest czas brać srebro, aby nabywać ubrania, drzewa oliwne, winnicę, drobne i duże bydło, niewolników i niewolnice? 27 A trąd Naamana przylgnie do ciebie i do twojego potomstwa na zawsze". Gechazi więc oddalił się od niego biały od trądu jak śnieg.(2 Krl 5, 25-27)

 

Umieścił tam Gechazi swoje dary, które otrzymał od Naamana, Mężczyzn oddalił, a następnie wrócił do proroka, aby mu służyć. Prorok jednak wszystko wiedział, co uczynił jego sługa Gechazi. Zwrot „serce moje śledziło” oznacza, ze Elizeusz dzięki wizji proroczej znał przebieg wszystkich zdarzeń (por. 1 Krl 14,5; 2 Krl 6,8-12. 32-33, a zwł. Jon 1,48; 4,16-19; 6,61 itd.).

http://www.biblestudytools.com/commentaries/jamieson-fausset-brown/1-kings/1-kings-19.html

Łach S:Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973

Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007

Smolikowski P Bóg w historii, Gutenberg Print, W-wa, 1995

Ricciotti G., „Dawne dzieje Izraela”, PAX, W-wa, 1956

Millard A., Skarby czasów Biblii, Świat Książki, W-wa, 2000

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura