wqbit wqbit
392
BLOG

Proroctwo, że królową Żydów zeżrą psy-sprawdziło się w 100%!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 

1 Prorok Elizeusz wezwał jednego z uczniów prorockich i powiedział mu: "Przepasz biodra, weź z sobą to naczyńko z oliwą i idź do Ramot w Gileadzie. 2 Przyszedłszy tam, rozejrzyj się za Jehu, synem Jozafata, syna Nimsziego. Wejdź i nakłoń go, by podniósł się z grona swoich towarzyszów i zaprowadź go do najskrytszej izby. 3 Wtedy weźmiesz naczyńko z oliwą i wylejesz ją na jego głowę, mówiąc: "Tak mówi Pan: Namaściłem cię na króla nad Izraelem". Następnie otworzysz drzwi i uciekniesz bezzwłocznie". (2 Krl 9, 1-3)

 

Polecenie Elizeusza było zgodne ze sło­wem Jahwe, jakie usłyszał Eliasz po przej­ściu drogi na Horeb (zob. 1 Krl 19,16). Jednak nie Eliasz wypełnił to polecenie, ale dopiero Elizeusz, który stał się pełnopraw­nym kontynuatorem misji proroka z Tiszbe (por. 2 Krl 2,14).

„Synowie proroccy”, ilekroć pozostawali w ścisłej łączności z przełożo­nymi, działali w ich imieniu, cieszyli się tym samym autorytetem, podobnie jak oni sami.

Ramot-Gilead było starym miejscem kultu. Księgi biblijne mówią o nim jako o miejscu azylu (Pwt 4,43; Joz 21,38) i mieście lewitów (por. 1 Krn 6,65; Joz 21,38), a także o stolicy okręgu administ­racyjnego w czasach Salomona (1 Krl 4,13). Było ono przedmiotem różnych kontrowersji pomiędzy Izraelitami a Ara­mejczykami (por. 1 Krl 22,3-29; 2 Krl 8,28).

Miejscowość tę utracił Omri na rzecz króla Damaszku (por. 1 Krl 20,34). Walkę o jej odzyskanie rozpoczął Achab (1 Krl 22,3) i zakończył sukcesem, ponie­waż w czasach Jorama należała ona do Izraela (por. 2 Krl 9,14). Amerykańskie wykopaliska, prowadzone w tell Ramit w 1962 roku przez P. W. Lapax (1963) stwierdziły występowanie 8 warstw, począwszy od XI stulecia przed Chr. aż do czasów po bizantyjskich.

Uczeń proroka Eli­zeusza miał działać konspiracyjnie, podobnie jak Samuel przy namaszczeniu Dawida na króla (por. 1 Sm 16,2nn), aby nie narazić siebie i Jehu na zemstę Jorama (ówczesnego króla, syna Achaba, który właśnie walczył i był ranny  por 2 Krl 8,28 - Ochozjasz wyruszył z Joramem, synem Achaba, na wojnę przeciw Chazaelowi, królowi Aramu, w Ramot w Gileadzie. Lecz Aramejczycy zranili Jorama. 29 Zatem król Joram wycofał się do Jizreel, aby leczyć się z ran, które mu zadali Aramejczycy w Ramot, kiedy walczył przeciw Chazaelowi, królowi Aramu. Wtedy Ochozjasz, syn Jorama, król judzki, przyszedł odwiedzić Jorama, syna Achaba, w Jizreel, ponieważ był chory.). Mię­dzy innymi dlatego, do Ramot w Gilea­dzie nie udaje się sam Elizeusz, aby nie stwarzać podejrzeń. Pojawienie się jednego z „synów prorockich” nie rzucało się tak w oczy.


4 Młodzieniec więc, <młody prorok>, udał się do Ramot w Gileadzie. 5 Kiedy przyszedł, oto dowódcy wojska siedzieli razem. A on powiedział: "Mam ci powiedzieć słowo, wodzu!" Jehu zapytał: "Komu z nas wszystkich?" Odpowiedział: "Tobie, wodzu!"(2 Krl 9, 4-5)

 

Izraelici toczyli wtedy wojnę z Chazaelem, królem Aramu. Joram, król Izraela, zraniony w walce opuścił pole bitwy i udał się do Jizreel, aby leczyć się (por. w. 15). Dowództwo nad wojskiem objął Jehu, syn Jehoszafata, wnuk Nimszego (por. w. 2). Jego imię etymologicznie oznacza: „Jahwe jest (Bogiem)”. Stanowi ono skróconą formę od hebr. Jehohu'.W asyryjskich tekstach był określany jako Ja-u-a, syn Omriego. Na jego głowę z polecenia Jah­we, skierowanego do Eliasza (1 Krl 19,16), a następnie przejętego w dziedzict­wie przez Elizeusza (2 Krl 9,1-3), jeden z grona uczniów proroka Elizeusza wylał róg oliwy i namaścił go na króla (w. 6).

Jehu został królem Izraela w czasie pano­wania takich królów w Judzie, jak: Joram (2 Krl 8,16-24), Ochozjasz (2 Krl 8,25-29), królowa Atalia (2 Krl 11,1-20) i Joasz (por. 2 Krl 12,1-22; 2 Krn 21, Inn). Roz­począł on panowanie najwcześniej około 845, a najpóźniej około 841 roku przed Chr. Był twórcą i założycielem piątej dynastii królewskiej w Izraelu i najdłużej rządzącej!!!

 

5 Kiedy przyszedł, oto dowódcy wojska siedzieli razem. A on powiedział: "Mam ci powiedzieć słowo, wodzu!" Jehu zapytał: "Komu z nas wszystkich?" Odpowiedział: "Tobie, wodzu!" 6 Wtedy [Jehu] podniósł się i wszedł do domu. Tamten zaś wylał mu na głowę oliwę, mówiąc do niego: "Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Namaściłem cię na króla nad ludem Pańskim, nad Izraelem. 7 Wytracisz ród Achaba, twego władcy, a ja pomszczę krew sług moich, proroków, i krew wszystkich sług Pańskich na Izebeli. 8 Zginie cała rodzina Achaba. Wytępię Achabowi nawet chłopca, niewolnika i wolnego w Izraelu. 9 I postąpię z rodziną Achaba jak z rodziną Jeroboama, syna Nebata, i jak z domem Baszy, syna Achiasza. 10 Izebelę zaś pożrą psy na polu Jizreel, a nikt [jej] nie pochowa". Następnie otworzył drzwi i uciekł. (2 Krl 9, 5-10)

 

Przy okazji namaszczenia Jehu na króla Izraela, redaktor biblijny przytacza groźby, jakie wypowiedział Eliasz do Achaba (por. 1 Krl 21,21-23). Groźby dotyczyły kary, jaka spotka Achaba za to, że uległ wpły­wom bezbożnej Izebel i wymordował pro­roków i zwolenników Jahwe (w. 7). Karu również dosięgnie wszystkich męskich po­tomków Achaba w Izraelu, niewolników i wolnych. Aby pokazać rozmiary kary, jaka dotknie Achaba, porównuje ją z losem Jeroboama (por. 1 Krl 14,10-1) i domem Baszy, synu Achijji (zob. 1 Krl 16,3-4).

 

11 Jehu wyszedł do sług swego władcy, którzy go zapytali: "Czy wszystko dobrze u ciebie? Po co ten szaleniec przyszedł do ciebie?" Odpowiedział im: "Wiecie, co za człowiek i jaka jego gadanina". 12 Lecz oni powiedzieli: "Kłamstwo! Opowiedz nam!" Wtedy rzekł: "Tak a tak powiedział do mnie: "Tak mówi Pan: Namaściłem cię na króla Izraela"". 13 Wtedy pospiesznie zdjęli swoje okrycia, rozesłali je pod nim, na samych stopniach, zatrąbili i ogłosili: "Jehu jest królem!" (2 Krl 9, 11-13)
 

Określenie pro­roka jako szaleńca nie było wyrazem pogardy dla niego, Często nazywano tak proroków, ponieważ ich słowa, gesty, ubranie i postępowanie były niejednokrotnie dziwne, co wcale nic przeszkadzało w traktowaniu ich jako wysłanników Jahwe, a z ich wypowiedzia­mi bardzo się liczono (por. np. Jr 29,26; Oz 9,7).

Namaszczenie Jehu wywołało entuzjazm poddanych, którzy zgodnie z. rytuałem, uwidaczniającym się przy In­nych namaszczeniach, zadęli w róg i zawołali. „Jehu jest królem’’ (por. w. 13). Tego rodzaju aklamacje i głos rogu oraz nie­jednokrotnie słanie szat były częściami składowymi rytuału koronacyjnego króla (por. 1 Krl 1,34.39; 2 Krl 11,12.14; Mt 21,8).

 

14 Jehu, syn Jozafata, syna Nimsziego, uknuł spisek przeciw Joramowi. Otóż Joram wraz z całym Izraelem strzegł Ramot w Gileadzie przed Chazaelem, królem Aramu. 15 Jednakże król Joram wycofał się do Jizreel, aby leczyć się z ran, które mu zadali Aramejczycy, gdy walczył przeciw Chazaelowi, królowi Aramu. - Jehu powiedział: "Jeżeli jest taka wola wasza, niech żaden zbieg nie wychodzi z miasta, aby zanieść wieść do Jizreel". 16 Następnie Jehu wsiadł na rydwan i wyruszył do Jizreel, ponieważ Joram tam wypoczywał. A Ochozjasz, król judzki, przybył odwiedzić Jorama. (2 Krl 9, 14-16)

 

Jehu, po zjednaniu sobie wojowników w Ramot Gileadzie, udał się do Jizreel, aby dokonać zamachu na króla Jorama.


17 Kiedy stojący na czatach na wieży w Jizreel ujrzał orszak Jehu w pochodzie, zawołał: "Widzę orszak". Joram zaś rozkazał: "Weź jeźdźca, poślij naprzeciw nich i niech zapyta, czy [zwiastują] pokój?" 18 Więc jeździec na koniu ruszył naprzeciw niego i powiedział: Tak mówi król: "Czy [przyjście to oznacza] pokój?" Odpowiedział Jehu: "Co ciebie obchodzi pokój? Jedź za mną!" Stojący zaś na czatach oznajmił: "Przyszedł posłaniec do nich, lecz nie wraca".19 Wysłał więc król drugiego jeźdźca na koniu, który podjechał do nich i powiedział: "Tak mówi król: Czy [przyjście to oznacza] pokój?" Odpowiedział Jehu: "Co ciebie obchodzi pokój? Jedź za mną!" 20 Stojący zaś na czatach oznajmił: "Przyszedł aż do nich, lecz nie wraca. A sposób jazdy tamtego jest podobny do jeżdżenia Jehu, wnuka Nimsziego, ponieważ jeździ szaleńczo". (2 Krl 9, 17-20)

 

W Jizreel przebywał w odwiedzi­nach u chorego Jorama król Judzki, Ocho­zjasz (w. 16). Także i on stał się ofiarą Jehu (zob. 9,23.27-29). Jizreel, jak wynika z opisu, było przygotowane na ewentualny najazd Aramejczyków (por. ww. 17-20).

Był zwyczaj, że przybywa­jący wodz naprzód wysyłał jeźdź­ca, aby powiadomić króla, w ja­kim zamiarze przybywa. Joram był zaniepokojony brakiem wiadomo­ści, wysyła więc drugiego po­słańca. Król Joram, mimo że jego wysłannicy nie wracali (ww. 18n), nie podejrzewał zdrady, zwłaszcza gdy dowiedział się, że Jehu przy­bywa. Był zaniepokojony wiadomościami z pola bitwy. Mimo swej słabości polecił, aby przygotowano rydwan i razem z kró­lem judzkim, Ochozjaszem. udał się na spotkanie Jehu (zob. w. 21).

 

21 Wtedy Joram kazał zaprzęgać. Zaprzężono więc jego rydwan. Zatem Joram, król izraelski, i Ochozjasz, król judzki - każdy na swoim rydwanie - wyruszyli naprzeciw Jehu; spotkali go na polu Nabota z Jizreel. (2 Krl 9, 21)

 

Wobec niepokoju, wyjechali naprzeciwko obydwaj królowie. Niepokój był głównie spowodowa­ny tym, ze Jehu zatrzymał się ze swoim licznym orszakiem pod miastem, i ani sam nie nadsyłał żadnej wiadomości, ani nie puszczał posłów królewskich.

 

22 Kiedy Joram ujrzał Jehu, zapytał: "Czy [przyjście to oznacza] pokój, Jehu?" Ten zaś odpowiedział: "Jaki pokój? Gdy jeszcze trwają czyny nierządne twojej matki Izebeli i liczne jej czarodziejstwa!" 23 Wtedy Joram zawrócił i rzucił się do ucieczki, wołając do Ochozjasza: "Zdrada, Ochozjaszu!" 24 Lecz Jehu chwycił ręką za łuk i trafił Jorama między ramiona, tak iż strzała przeszyła jego serce, a on padł na swój rydwan. (2 Krl 9, 22-24)

 

Na pozdrowienie zawarte w w. 22: „Czy zwiastujesz pokój, Jehu?” odpowiedział: „co za pokój, dopóki (trwają) cudzołóstwa Izebel”, czyli głównie kult bożka Baala i bogini Asztarte (por. w. 22b, zob. Oz 2,4-6; 4,12; Jr 3,2.9; 13,27) „i jej liczne czary” (w. 22c), czyli praktyki czarnoksięskie i inne pogańskie zwyczaje, których praktykowania wyraźnie zabra­niało Prawo Mojżeszowe (zob. Wj 22,17; Pwt 18,10-11). Jehu zapewne nie mógł spokojnie patrzeć na wszelkie przejawy bałwochwalstwa, jakim hołdował Joram i cała rodzina.

 

25 Wtedy Jehu rzekł do Bidkara, swego tarczownika: "Zabierz i rzuć go na rolę Nabota z Jizreel. Bo przypomnij sobie: ja i ty jechaliśmy konno we dwóch za jego ojcem Achabem, kiedy Pan wypowiedział przeciw niemu ten wyrok: (2 Krl 9, 25)

 

Redaktor biblijny widzi w śmierci Jorama wypeł­nienie przepowiedni Eliasza, którą skiero­wał on do Achaba i do jego rodu, a zawar­tej w 1 Krl 21, 19. Cwałowaliśmy w parze...Gdy byliśmy przy nim, czyli do jego rozporządzenia, podówczas był przeciwko Achabowi ogłoszo­ny wyrok, heb. massa, to jeat cię­żar, czyli brzemię. To określenie jest często używane w przepowie­dniach prorockich. Por. Iz 131 ,15,1 17,1 Nah 1,1 Hab 1,1 itd.

 

26 "Naprawdę, widziałem wczoraj wieczorem krew Nabota i krew synów jego - wyrocznia Pana. I odpłacę tobie na tym polu - wyrocznia Pana". Teraz więc zabierz i rzuć go na pole - według słowa Pańskiego".(2 Krl 9, 26)

 

I krwi synów jego... O wy­konaniu wyroku nad synami Nabota przedtem nigdzie nie było wzmianki. Achab chciał się pozbyć całego rodu Nabota, aby nikt nie wnosił pretensji za majętność zagrabioną, dlatego pomordował i synów Nabota. Jehu występuje tutaj jako mściciel za zbrodnię popełniony na rodzinie Nabota. Joram zostaje porzucony na tej samej działce ziemi zabranej bez­prawnie, aby się spełniła przepo­wiednia proroka Eliasza.

 

27 Kiedy Ochozjasz, król judzki, zobaczył to, uciekał drogą na Bet-Haggan. Lecz Jehu ścigał go i rozkazał: "Także jego zabijcie!" Zranili go więc na jego rydwanie u wejścia do Gur, które leży przy Jibleam. A on uciekał dalej do Megiddo, gdzie umarł. 28 Słudzy jego przewieźli go do Jerozolimy i pochowali go w grobie jego, razem z przodkami, w Mieście Dawidowym. 29 W jedenastym roku [panowania] Jorama, syna Achaba, został Ochozjasz królem judzkim. (2 Krl 9, 27-28)

 

Śmierć Jorama przeraziła Ochozjasza. Zaczął uciekać drogą ku Bet-Haggan (dzisiejsze Genin). Jest to miejscowość odległa około 10 km na południe od Jizreel. Leżała ona na szlaku prowadzącym Galilei, przez Ezdrelon i Samarie, do Jerozolimy. Zraniony Ochozjasz zdołał dotrzeć do Meggido potężnej twierdzy, którą utożsamia się dzisięjszym Tell-el-Mute-Sellim, położonym na znaczącym w owym czasie szlaku handlowym i militarnym, łączącym Egipt Asyrią i Babilonią. Tutaj na skutek odniesionych ran król Ochzjasz zmarł w 841 r przed Chr.(w. 27c). Słudzy zawieźli go do Jerozolimy, miejsca gdzie spoczywali jego przodkowie. Tutaj w Mieście Dawidowym spoczął ze swymi ojcami (w. 28)

 

30 Kiedy Jehu wszedł do Jizreel, a Izebel się o tym dowiedziała, poczerniła sobie powieki, ustroiła głowę i patrzała z góry przez okno. 31 Gdy Jehu wchodził przez bramę, zawołała: "Czy dobrze ci się powodzi, Zimri, zabójco swego pana?" 32 On zaś podniósł głowę w stronę okna i zawołał: "Kto jest ze mną? Kto?" I spojrzeli ku niemu z góry dwaj lub trzej eunuchowie. 33 Wtedy rozkazał: "Wyrzućcie ją!" I wyrzucili ją, a krew jej obryzgała mur i konie, które ją roztratowały. 34 Następnie wszedł, a kiedy najadł się i napił, powiedział: "Zajmijcie się tą przeklętą i pochowajcie ją, ponieważ jest córką króla". 35 Wyszli, aby ją pogrzebać, lecz znaleźli po niej tylko czaszkę, nogi i dłonie. 36 Kiedy wrócili i oznajmili mu, powiedział: "Oto słowo Pana, które wypowiedział przez sługę swego Eliasza z Tiszbe: "Na polu Jizreel psy będą żarły ciało Izebeli. 37 A trup Izebeli będzie jak gnój na polu w obrębie Jizreel, tak że nie będzie można powiedzieć: To jest Izebel"".(2 Krl 9, 30-36)

 

Przepowiednia Eliasza dotyczyła rów­nież Izebel, żonv Achaba. Przebywała ona wtedy, gdy Jehu rozprawiał się ze wszystkimi swoimi rywalami, w drugiej obok Samarii rezydencji królów Izraela, położonej u stóp gór Gilboe w Jizreel (por. 1 Krl 18.45: 21,7).

Istniał powszechny zwyczaj wśród kobiet na wschodzie malowania oczu. Używano do tego antymonu, aby oczy były bardziej błyszczące.Izebel dowiedziała się o jego krwawej działalności. Chcąc go przestrzec przed nią, zwróciła się do Jehu w sposób sarkastyczny: „Czy pokój (przy­nosisz). Zimri. morderco swego pana" (w 31). Określenie Jehu przez Zimri miało mu przypomnieć bunt Zimriego i jego zamach, który pozwolił mu panować tylko 7 dni (por. 1 Krl 16.8-20). Izebel wiedziała co ją czeka. Chciała umierać jak królowa, dla­tego wystroiła się nie po to, aby przypo­dobać się Jehu. ale aby umierać jak przy­stało na osobę z królewskiego rodu. Izebel przebywała w oknie prowadzącym na bal­kon królewski i została wyrzucona z mego przez dwóch lub trzech eunuchów królo­wej, którzy zostali dokoptowam przez Je­hu do buntowników króla Jorama. Krew Izebel zbnzgała ścianę i konie, które uśmierciły ją do końca swymi kopytami (por. w. 33).

Nie tylko jej śmierć była tragiczna, ale również pogrzeb. Miała pozostać nie po­grzebana. Według autorów biblijnych cia­ło nie pogrzebane porównywano do nawozu rozrzuconego po polu (por. Jr 8,2; 9,21). Jehu w końcu zgodził się, aby ją pochowano, ponieważ - jak relacjonuje autor biblijny - jest córką królewską (por. w. 34). Słudzy jednak, gdy poszli ją po­chować, nie znaleźli ciała, tylko czaszkę, nogi i dłonie (w. 35). Ciało zostało ogry­zione przez psy. W ten sposób według autora biblijnego wypełniło się to, co prze­powiedział prorok Eliasz: „Psy pożrą Izebel przed murem Jizreel” (1 Krl 21,23; 2      Krl 9,36).

Dodał nadto redaktor biblij­ny, najprawdopodobniej na podstawie ety­mologii imienia Izebel, że „trup jej będzie jak nawóz na polu w posiadłości Jizreel, tak że nie powiedzą: To jest Izebel” (w. 37). Prawdopodobnie narratorzy biblijni występujący w pierwszej części zdania w imieniu Izebel termin: zebel, złączyli z synonimem hebrajskim: domen, który oznacza: gnój, nawóz, a w drugiej części zdania najprawdopodobniej z właściw­szym etymologicznym znaczeniem jej imienia, a mia­nowicie: „Gdzie jest książę Baal?”

Tym samym spełniło się proroctwo Eliasza z 1 księgi Królewskiej: 21 Oto Ja sprowadzę na ciebie nieszczęście, gdyż wymiotę i wytępię z domu Achaba nawet chłopca, niewolnika i wolnego w Izraelu, 22 i postąpię z twoim rodem, jak z rodem Jeroboama, syna Nebata, i jak z rodem Baszy, syna Achiasza, za to, że Mnie do gniewu pobudziłeś i ponadto doprowadziłeś do grzechu Izraela. 23 Również i o Izebel tak mówi Pan: Psy będą żarły Izebel pod murem Jizreel.

lit tu:

http://iktotuzmysla.salon24.pl/645782,historycznosc-opisu-wskrzeszenia-zmarlego-jest-zdumiewajaca,3

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura