wqbit wqbit
294
BLOG

Płaskorzeźby faraona Tutmosis III-potwierdzają opis biblijny

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

10 W trzydziestym siódmym roku [panowania] Joasza, króla judzkiego - Joasz, syn Joachaza, został królem izraelskim w Samarii, na szesnaście lat. 11 Czynił on to, co jest złe w oczach Pańskich. Nie zerwał z całym grzechem Jeroboama, syna Nebata, do którego ów doprowadził Izraela - trwał w nim.(2 Krl 13, 10-11)
 

Joasz, król Izraela tylko w w. 10 nosi imię Jehoasz (TM: Jehó’aś), a w następ­nych wierszach określa się go podobnie, jak króla Judy imieniem Joasz (TM: Jo‘as;zob. ww. 12.13.14.25). Podobna sytuacja miała miejsce pierwszy raz w 1-2 Krl, przy Joramie z Judy, który nosił to samo imię, jak król Izraela (por. 2 Krl 8,16). Imię to potwierdza stela z tell er-Rime. Mówiąc o zdarzeniach z 802 r. przed Chr. wymie­nia wśród płacących haracz na rzecz Adad-Nirari III także Ja-a-su z królestwa Samarii (mat Sa-me-ri-na-ai). Stąd najpóź­niej jako rok wstąpienia na tron Joasza należy przyjąć tę datę, tj. r. 802 przed Chr.

 

12 A czyż pozostałe dzieje Joasza, wszystkie jego czyny i dzielność, z jaką walczył przeciw Amazjaszowi, królowi judzkiemu - nie są opisane w Księdze Kronik Królów Izraela? 13 I spoczął Joasz ze swymi przodkami, a Jeroboam zasiadł na jego tronie. Joasz pochowany został w Samarii, razem z królami izraelskimi.(2 Krl 13, 12-13)

 

Wymienione w tych wierszach zwycięs­twa osiągnął Joasz w walkach przeciwko Aramejczykom (zob. w. 25), a także w bra­tobójczej wojnie z Amazjaszem (zob. 2 Krl 14,8-19).

 

14 Kiedy Elizeusz zapadł na chorobę śmiertelną, przyszedł do niego Joasz, król izraelski, i płacząc pochylony nad jego twarzą mówił: "Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze!" (2 Krl 13, 14)

 

Pierwsza z dwóch ze sobą wcześniej połączonych tradycji o Elizeuszu (ww. 14-19.20-21) rozpoczyna się wprowadze­niem mówiącym o chorobie Elizeusza, prowadzącej nieuchronnie do jego śmierci (w. 14a).

Można zauważyć w narracjach o Eliaszu i Elizeuszu pewną gradację. I tak, gdy stosunki Eliasza z Achabem były napięte, a także Elizeusz został ozięble przyjęty przez następcę króla Achaba (por. 2 Krl 3,13nn), to już pomiędzy trze­cim z rzędu królem z dynastii Jehu, Joaszem były one bardzo dobre (w. 14b). We wcześniejszej narracji tego opowiadania (ww. 18bc-19), w której próbuje się wytłumaczyć i pogodzić starą tradycję o zu­pełnym zniszczeniu Aramejczyków z tylko małym („trzykrotnym”) zwycięstwem nad Aramejczykami, stosunki te pogorszyły się, gdyż wg tego narratora królowi brakło odwagi w walce z Aramejczykami (w. 19).

Pałac królewski był położony w Sama­rii na niewielkim, zaokrąglonym wierzcho­łku wzgórza. Natomiast domy mieszkań­ców miasta znajdowały się na przyległych do niego tarasach. Król więc musiał pójść do domu Elizeusza w Samarii (por. 2 Krl 6,33). Niektórzy z komentatorów mówią o miejscu odwiedzin i domu Elizeusza, który mieścił się w silnym ośrodku „synów prorockich” w Gilgal(?).

 Jak było w zwyczaju król zaczął rozmowę od zawo­łania: „mój ojcze” ('abi; por. 2 Krl 6,21). Zawołanie zostało powtórzone, król pła­kał i narzekał na ciężkie położenie Izraela (por. 2 Krl 2,12). Król widział w proroku nie tylko ojca, który mógł ofiarować nie tylko radę, ale równocześnie odwagę i moc w sprawowaniu władzy nad ludem i w wal­ce z wrogami królestwa.

Działalność Eli­zeusza w pierwszej linii dotyczyła działal­ności religijnej. Poza tym prorok wpływał na politykę władców. Jehu został królem przez działalność polityczną tego proroka (2 Krl 9,1-10). W czasach wojen dodawał odwagi wojownikom przez obietnice zwy­cięstwa (2 Krl 3,14-19), dodawał odwagi do przetrwania (2 Krl 7, ln) i ostrzegał króla przed niebezpieczeństwem (2 Krl 6,9). Pomoc, którą Elizeusz świadczył Iz­raelowi porównuje się z najbardziej nowo­czesnym wyposażeniem sił zbrojnych w owych czasach, tj. z wozem bojowym i jego załogą. Tytuł ten: „Rydwan Izrae­la”, ze względu na powyższą działalność polityczną Elizeusza należy uważać za pierwotny w 2 Krl 13,14b w stosunku do tego samego określenia Eliasza w 2 Krl 2,12, ponieważ Eliasz nie angażował się w takim stopniu w działalność polityczną jak Eli­zeusz

 

15 Elizeusz zaś rzekł do niego: "Weź łuk i strzały!" I przyniósł do niego łuk i strzały. 16 Wtedy on rzekł do króla izraelskiego: "Połóż rękę swą na łuk!" Król położył swą rękę, a Elizeusz nałożył ręce swoje na ręce króla 17 i powiedział: "Otwórz okno na wschód!" Kiedy otworzył, Elizeusz rzekł: "Strzelaj!" - i strzelił, a on rzekł: "Strzała zwycięstwa od Pana! Strzała zwycięstwa przeciw Aramowi! Pobijesz Aram w Afek, doszczętnie!"(2 Krl 13, 15-17)
 

O nadziei zwycięstwa mówi także osta­tnia przepowiednia Elizeusza, przedsta­wiona w formie symbolicznej, tzn. łuku i strzał. Łuk i strzały należały do głównego wyposażenia wozu bojowego, do którego został porównany prorok Elizeusz. Oprócz tego, włożenie rąk określono przez termin r-lc-b, który oznacza również pozwolić ko­muś wsiąść do wozu bojowego. Król mu­siał przynieść prorokowi łuk i strzały. Na­stępnie prorok położył swoje ręce na rę­kach królewskich, trzymających łuk i strzałę. Wierzono bowiem, iż w ten spo­sób została przekazana moc i siła z proro­ka jako „obdarzonego duchem” (2 Krl 2,9.15) na króla i pomoże mu ona poko­nać wroga w walce. Na jednej z płasko­rzeźb egipskich przedstawiono faraona Thutmosisa III (1490-1436), który napina swój łuk. Za nim stoi bóg Seth, który swoje ręce położył na ramiona faraona. Byłoby to wyraźne świadectwo, iż w ów­czesnym świecie wierzono w magiczną moc tego rodzaju działań i czynności. Autor biblijny przedstawił to nie jako magię (por. 1 Sm 15,27nn), lecz jako czynność symboliczną proroka, odnosząc dzieło zwycięstwa do Jahwe (por. zwrot: „strzała zwycięstwa od Jahwe nad Aramem” w. 17b). Kierunek wschodni oznaczał zwycięstwo nad Ara­mejczykami, którzy zajmowali wschodnie tereny doliny Jordanu i stąd podbijali dalsze tereny Królestwa Izraela.

Zakończenia tego pierwszego opowia­dania i wypełnienia tej przepowiedni zwy­cięstwa nad Aramejczykami należy szukać w 1 Krl 20,26-34, skąd również zostało dodane miejsce tego zwycięstwa, a miano­wicie Afek. Położenie miasta jak i inne kwestie, zob. Komentarz do 1 Kri 20,26nn.

 

18 Następnie rzekł: "Weź strzały!" Kiedy je wziął, rzekł do króla Izraela: "Uderz o ziemię!" A on uderzył trzy razy i zaprzestał. 19 Wtedy mąż Boży rozgniewał się na niego i rzekł: "Trzeba było uderzyć pięć albo sześć razy! Wtedy byś pokonał Aram doszczętnie, teraz zaś pokonasz Aram tylko trzy razy!" (2 Krl 13, 18-19)
 

W dwóch następnych wierszach znaj­duje się opowiadanie o symbolicznym działaniu proroka. Elizaeusz polecił królo­wi wziąć strzały i strzelić nimi w ziemię. Król miał nimi uderzać w ziemię dotąd aż prorok powie stop. Miało to oznaczać wytrwałość czyli nieugiętość w walce z wrogami – akcja symboliczna rzecz jasna. Rozgniewał się Elizeusz, gdy zauważył, że król oddał tylko trzy strzały. Prorok ocze­kiwał większej ilości strzał. Oznaczałoby to, że król nie tylko „trzy razy” pokona Aram, ale i więcej, tzn. zwycięży ich cał­kowicie.

Tę przepowiednię Elizeusza po­twierdzałyby późniejsze wydarzenia histo­ryczne. Po roku 802 przed Chr. Adad-Nirari III nie pojawił się więcej w Syrii. Przez to mogło się odbudować i wzmocnić militarnie królestwo Aramejczyków i po­nownie odgrywać ważną rolę na północ­no-wschodnich terenach Izraela, tak że Joasz, król Izraela mógł tylko na krótko oddalić niebezpieczeństwo zagrażające granicom jego królestwa.

Do tych zestawionych przekazów tra­dycji o Elizeuszu odnośnie rozdźwięku, co do całkowitego, czy też częściowego pokonania Aramej­czyków, dołączyć trzeba narzucającą się wyraźnie paralelę w 1 Krl 20,26-42. W tym przekazie znajduje się opowiadanie o zwy­cięstwie Izraelitów pod Afek nad Ben-Ha-dadem z Damaszku. Doprowadziło ono do zawarcia pokoju (ww. 26-34). Uwol­nienie wziętego do niewoli króla aramejskiego zostało przedstawione w następnych wierszach (35-42) przez jednego z proro­ków, jako nieszczęśliwe wydarzenie braku całkowitego zwycięstwa nad Aramem.

 

20 Elizeusz umarł i pochowano go. Oddziały zaś Moabitów wpadały do kraju każdego roku. 21 Zdarzyło się, że grzebiący człowieka ujrzeli jeden oddział [nieprzyjacielski]. Wrzucili więc tego człowieka do grobu Elizeusza i oddalili się. Człowiek ten dotknął kości Elizeusza, ożył i stanął na nogi.(2 Krl 13, 20-21)

 

Miejsce pochowania i grobu Elizeusza nie zostało przekazane przez żadną tradyc­ję. We wczesno-chrześcijańskich czasach łączono je z Samarią. Opowiadanie prorockie o cudzie, jaki zdarzył się po dotknięciu kości zmarłego i pochowanego w kraju, nękanego przez odziały Moabitów Elizeusza (ww. 20b-21), przemawiałby ra­czej za terenami nieco oddalonymi od Samarii, a więc za miejscem, które znajdo­wało się bliżej granicy, tj. Abel-Mechola, skąd pochodził prorok, lub też Gilgal czy Jerycho, które to miejscowości były stolica­mi wspólnot „synów prorockich” (por. 2 Krl 4,38-44), chociaż oddziały band moabskich mogły nawet docierać także i do Samarii (6,1-7; zob. także Sdz 3,12-30)

Bandy moabskie napadały „przy koń­cu roku”, tj. po zakończeniu lata, gdy klepiska i spichlerze były pełne zboża.

Wieść o zbliżającej się bandzie rabusiów wprowadziła bliżej nieokreśloną wspólno­tę pogrzebową w pośpiech i strach. Chcąc szybciej pochować zmarłego odkryto ka­mień z grobu Elizeusza i tam pogrzebano zmarłego. Na podstawie tej krótkiej nar­racji można stwierdzić, iż Elizeusz, ze względu na wielki szacunek dla urzędu proroka i jego czynów, został pochowany w kamiennym grobie, który jednak ze względu na to, że był zamknięty u wejścia kamieniem mógł być łatwo odsunięty. Zmarły, gdy dotknął kości Elizeusza, po­wrócił do życia, podobnie jak syn Szuna- mitki (por. 2 Kri 4,32-37).

 

22 Chazael, król Aramu, gnębił Izraelitów przez całe życie Joachaza. 23 Lecz Pan okazał im łaskę, zmiłował się nad nimi i zwrócił się ku nim ze względu na przymierze swoje z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. Nie chciał ich zatracić i nie odrzucił ich od swego oblicza, <aż do tego czasu>. 24 Chazael, król Aramu, umarł, a jego syn Ben-Hadad został w jego miejsce królem. 25 Wtedy Joasz, syn Joachaza, znowu odbił miasta z rąk Ben-Hadada, syna Chazaela, które ów zabrał ojcu jego, Joachazowi, na wojnie. Trzykrotnie pobił go Joasz i odzyskał miasta izraelskie.(2 Krl 13, 22-25)

 

Ucisk Iz­raela przez Damaszek, który rozpoczął się już przed panowaniem Jehu (2 Krl 10,32nn) trwał za Joachaza i został przez Ben-Hadada, następcę Chazaela dalej kontynuowany. Później nastąpiła zmiana, o  której mówił prorok Elizeusz (ww. 14- 21). Joasz pokonał Ben-Hadada w trzech bitwach i zdołał odzyskać te miasta, które utracił jego ojciec Joachaz. Precyzując do­kładniej historycznie te dane trzeba także zauważyć, iż już Aramejczycy po pierwszej wyprawie Asyryjczyków, tj. Adad-Nirari III w r. 805 stracili swą hegemonię nad Izraelem, a więc jeszcze za panowania Joachaza.

Uwzględniając ten aspekt trze­ba najprawdopodobniej stwierdzić, że sta­re noty w w. 22 i w w. 25a zostały także wzajemnie połączone z w. 24, który infor­mował o śmierci Chazaela i objęciu tronu przez jego syna Ben-Hadada. Tę informa­cję potwierdza także starożytny napis kró­la Z-K-R z Hamat

lit: http://iktotuzmysla.salon24.pl/650134,11-rozdzial-2-ksiegi-krolow-wersy-fascynujace-i-historyczne,3

 

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura