wqbit wqbit
309
BLOG

Gwiazda chaosu-Żydzi czcili lepione ośmioramienne ciastka!!!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

1 Słowo, jakie zostało skierowane do Jeremiasza - dla wszystkich ludzi z Judy mieszkających w kraju egipskim, dla mieszkających w Migdol, w Tachpanches, w Nof oraz w kraju Patros. 2 "To mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Widzieliście całe nieszczęście, jakie sprowadziłem na Jerozolimę i na wszystkie miasta judzkie. Są one dzisiaj ruiną i nie ma w nich mieszkańców, 3 za ich nieprawość, którą popełniali, aby Mnie pobudzać do gniewu. Chodzili składać ofiary i służyć obcym bogom, których nie znali ani oni, ani wasi przodkowie. 4 Mimo że posyłałem do was nieustannie wszystkich moich sług, proroków, by mówili: "Nie czyńcie przecież tych wstrętnych rzeczy, których nienawidzę!" 5 nie chcieli słuchać ani nie nakłonili swych uszu, by się odwrócić od swej nieprawości i by nie składać ofiar obcym bogom. 6 Wybuchł więc mój wielki gniew i zapłonął przeciw miastom judzkim, przeciw ulicom Jerozolimy, tak że zostały obrócone w ruinę i pustkowie, jak to trwa do dziś. (Jer 44, 1-6)

 

Chronologicznie należy umieścić słowa Jeremiasza w niedługim czasie po przybyciu do Egiptu, kiedy się Prorok zorientował w sytuacji religijnej nie tylko emigrantów, lecz także pozostałych Judejczyków przebywających w Egipcie. Krąg słuchaczy wydaje się szerszy niż w poprzednich rozdziałach; mowy adresowane są nie tylko do współziomków w Tachpanches, ale także w Migdol, Nof i kraju Patros (por. w. 1 i 15). Pierwsza miejscowość (Migdal) leżała przy drodze z Egiptu do Palestyny i z natury rzeczy posłużyła wielu Judejczykom za miejsce schronienia (możliwości handlowe). Nof jest identyczne z Memfis, stolicą Dolnego Egiptu. Górny Egipt, gdzie przebywała również część emigrantów judzkich poprzednich i ostatnich lat, nosił nazwę Patros. W związku z częstym w ciągu wieków podziałem na Dolny i Górny Egipt rozróżniano niekiedy Patros, płd. część Egiptu, i płn. Micrajim, zdaniem Egipcjan zasadniczą i najważniejszą w państwie — por. Ez 29,14.

Dwukrotna wzmianka o tej części kraju dowodzi, że wśród słu­chaczy musieli się znajdować także przedstawiciele południowych tere­nów. Okazją zgromadzenia Judejczy­ków z różnych części Egiptu było mo­że jakieś wspólne święto, które emi­granci zachowywali mimo skażenia synkretycznego celem podtrzymania wspólnej więzi narodowej. Zresztą podobnie jak w ostatnich latach monarchii i dawniej nadużycia religijne nie stawiały nigdy pod znakiem zapytania wiary i kultu Jahwe, Boga narodowego Izraela.

Punktem wyjścia mowy prorockiej Jeremiasza jest niedawna klęska na­rodowa, która musiała wstrząsnąć Ju­dejczykami w całym ówczesnym świecie. Jeremiasz przypomina, iż jest ona konsekwencją „gniewu Jahwe”, wła­ściwego sprawcy kary, wyrażającego dezaprobatę Bo­żą wobec niepoprawnego bałwochwal­stwa. Nieszczęście, jakie spadło na całego Izraela, stanowi konsekwencję winy narodowej. Pojęcie to, rozwijane w wyznaniach pokutnych końcowego okresu monarchii, jest niezaprzeczal­ną własnością teologicznej refleksji.

 

7 A teraz to mówi Pan, Bóg Zastępów, Bóg Izraela: Dlaczego sprowadzacie wielkie nieszczęście na samych siebie, przyczyniając się do wyniszczenia spośród Judy mężczyzn, kobiet, dzieci i niemowląt, tak że nie pozostanie z was nawet reszta? 8 Dlaczego pobudzacie Mnie do gniewu uczynkami waszych rąk, składając ofiary obcym bogom w ziemi egipskiej, gdzieście się osiedlili na wytępienie i na przekleństwo, i urągowisko u wszystkich narodów ziemi? 9 Czy zapomnieliście o nieprawościach waszych przodków, nieprawościach królów judzkich, nieprawościach ich żon, swoich własnych nieprawościach i o nieprawościach waszych żon, jakie popełnialiście w kraju judzkim i na ulicach Jerozolimy? 10 Do dziś nie okazali skruchy ani lęku, ani nie postępowali według mojego Prawa i moich przykazań, jakie nałożyłem wam i waszym przodkom. (Jer 44, 7-10)

 

Z lekcji historii Judejczycy w Egip­cie nie wyciągnęli żadnych wniosków. Kontynuując bałwochwalstwo swoich królów i przodków przygotowują so­bie podobny los, jaki przypadł w udziale Jerozolimie i pozostałym mia­stom judzkim.

 

11 Dlatego to mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Oto zwrócę swe oblicze przeciw wam na wasze nieszczęście, by wyniszczyć wszystkich ludzi z Judy. 12 Usunę resztę Judy, która postanowiła pójść do Egiptu, by się tam osiedlić. Wyginą wszyscy w ziemi egipskiej: padną od miecza, od głodu i wyginą od małego do wielkiego; pomrą od miecza i od głodu, staną się przedmiotem przekleństwa, zgrozy, złorzeczenia i urągowiska. 13 Tak samo ukarzę zamieszkujących w ziemi egipskiej, jak ukarałem Jerozolimę: mieczem, głodem i zarazą. 14 Nikt nie ujdzie ani się nie ocali z reszty Judy, która przyszła się osiedlić w ziemi egipskiej w nadziei na powrót do ziemi judzkiej, dokąd tęsknicie z całej duszy. Nie powróci nikt, chyba tylko niedobitki".(Jer 44, 11-14)

 

Pozostałe cztery wiersze powtarza­ją poprzednie zapowiedzi i zwiastują zupełną zagładę emigrantów judzkich. Spotka ich los gorszy od wygnańców babilońskich, którzy choć w części po­wrócą do kraju. Księgi biblijne nie wspominają o powrocie wygnańców z Egiptu; nie wiadomo też, w jakim stopniu dotknęła inwazja (inwazje?) Nabuchodonozora na Egipt zamiesz­kałych tam Judejczyków. Jeremiasz rozumie zagładę „reszty Judy” przede wszystkim w sensie zbiorowym; gru­pa emigrantów judzkich mieszkająca wbrew zakazowi Jahwe w Egipcie i oddająca się bałwochwalstwu nie będzie miała udziału w odnowionym życiu narodowym, a więc i w przysz­łym zbawieniu mesjańskim.

 

15 Wszyscy mężowie, którzy wiedzieli, iż żony ich składają ofiary obcym bogom, i wszystkie kobiety stojące w wielkiej gromadzie oraz cały lud mieszkający w ziemi egipskiej, w Patros, odpowiedzieli: 16 "Nie posłuchamy polecenia, jakie nam przekazałeś w imię Pana. 17 Raczej wprowadzimy w czyn wszystko, co postanowiliśmy sobie: składać ofiary kadzielne królowej nieba, składać na jej cześć ofiary płynne, podobnie jak to czyniliśmy my, nasi przodkowie, nasi królowie oraz nasi przywódcy w miastach judzkich i na ulicach Jerozolimy. Wtedy mieliśmy pod dostatkiem chleba, powodziło się nam dobrze i nie spotkało nas nic złego. 18 Od czasu, gdy zaprzestaliśmy składać królowej nieba ofiary kadzielne i płynne, cierpimy niedostatek wszystkiego i giniemy od miecza lub głodu". 19 A kobiety powiedziały: "Ilekroć składamy królowej nieba ofiary kadzielne i płynne, czyż nie za wiedzą naszych mężów przygotowujemy dla niej ciastka z jej wizerunkiem albo wylewamy płynne ofiary?" (Jer 44, 15-19)

 

Wersy 15-19 zawierają replikę słuchaczy Jeremiasza. Postawa emigrantów judejskich podobna jest do tej, jaką wy­kazywali mieszkańcy Jerozolimy po usłyszeniu gróźb Jeremiasza za cza­sów Jojaqima; por. Jr 7 i 26. Zamiast doraźnego ukarania Proroka, zapewne trudnego do przeprowadzenia w Egip­cie, odmawiają otwarcie posłuszeństwa jego słowom. Wbrew jego zakazom będą wedle upodobania oddawać cześć tradycyjnym bóstwom kananejskim.

Bardzo charakterystyczna jest mo­tywacja Judejczyków w sprawie nie­posłuszeństwa nakazom Jahwe. Poza tradycyjnym charakterem obrzędów bałwochwalczych (w. 17) słuchacze powołują się na głębokie swe prze­świadczenie o skuteczności wstawien­nictwa „królowej nieba”. Jozjasz zakazał w ramach reformy religijnej sprawowania wszystkich kultów bał­wochwalczych i synkretycznych, m. in. i tej formy oddawania czci pry­watnej. Zaprowadzony przez niego stan rzeczy przetrwał zaledwie do pierwszych lat Jojaqima, za którego powrócono dość powszechnie do daw­nych praktyk. Co więcej, ich zwolen­nicy przypisywali śmierć Jozjasza i in­wazję babilońską zemście porzuco­nych bóstw obcych. W upadku Jero­zolimy znaleźli oddani synkretyzmowi Judejczycy dodatkowe potwierdzenie tego mniemania, utwierdzonego przez ostatnie wypadki w Judei przed ucieczką do Egiptu. W bałwochwal­czych praktykach podtrzymywało ich być może dość powszechne w starożytności przeświadczenie, że kult bó­stwa narodowego związany jest z ro­dzinną ziemią. Przebywając na ob­czyźnie nic odczuwali już tak żywo swej łączności z Jahwe. W każdym razie uświęconemu poglądowi jahwi- stycznemu przeciwstawiają oponenci Jeremiasza swoje własne spojrzenie na teologię historii.

Powodem zakazu jest bałwochwal­stwo, któremu hołdują całe rodziny. Taki zarzut był w pełni uzasadniony w okresie panowania Jojaqima, kiedy kult bóstw obcych zaczął znów przy­bierać niepokojące rozmiary. Cześć oddawana „królowej nieba” wzmian­kowana jest tylko tu i w 44, 17-19. W ten sposób określano m. in. bogi­nię Asztarte, której kult był pow­szechny na całym Bliskim Wschodzie pod różnymi nazwami: jako Isztar, zwaną także w Mezopotamii sarrat śamme, czyli „królowa nieba”. Była to bogini płodności i urodzaju, czczona zwłaszcza przez niewiasty. Asyryjsko- babilońskie zabytki przedstawiają ją często jako gwiazdę Wenus; stąd po­chodzi zapewne opisana forma czci przez wypiek ciastek w kształcie gwiazd ośmioramiennych. Jeremiasz używa na ich określenie w 7, 18 tech­nicznego terminu kawwanim, znanego dobrze w kultowym słownictwie asyryjskim i babilońskim (kawanu). Wy­kopaliska dowodzą, że kult Asztarte był w Palestynie bardzo popularny. Z braku świątyń (po reformie Jozjasza nie było specjalnych miejsc kultu bóstw obcych) obrzędy na cześć bogini odbywały się na dachach domów.

W ostatnich latach M. Dahood przedstawił nowe wyjaśnie­nie zagadkowego tytułu „królowej nieba". Opierając się na tekstach ugaryckich identyfikuje ją z boginią Szapasz panteonu kananejskiego; na jej cześć wypiekano również knm konima, odpowiadające hebrajskiemu kawwànim). Jeżeli jego przypuszcze­nie jest słuszne, chodziłoby o dawno przyjęty kult palestyński, nie zaś o        wpływy religijne mezopotamskie.

 

20 Jeremiasz zaś rzekł do całego ludu, do mężczyzn, do kobiet i do wszystkich ludzi, którzy dali mu tę odpowiedź: 21 "Czy Pan nie pamięta już i nie zachowuje w swym sercu ofiar, jakie składaliście w miastach judzkich i na ulicach Jerozolimy wy, wasi przodkowie, królowie, przywódcy i prosty lud? 22 Pan nie mógł już znieść niegodziwości waszych postępków ani ohydnych czynów, jakie popełnialiście. Dlatego kraj wasz został obrócony w ruinę, w pustkowie, stał się przedmiotem klątwy, bez mieszkańców - jak to trwa do dziś. 23 Za to, że składaliście ofiary kadzielne i grzeszyliście przeciw Panu, że nie słuchaliście głosu Pana i nie postępowaliście zgodnie z Jego Prawem, Jego przykazaniami i Jego rozporządzeniami, przyszło na was takie nieszczęście, jakie trwa dzisiaj".
24 Następnie powiedział Jeremiasz do całego ludu i do wszystkich kobiet: "Słuchajcie słowa Pańskiego, cały ludu judzki, przebywający w Egipcie! 25 To mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Wy, kobiety, mówicie to własnymi ustami i wykonujecie własnymi rękami, mówiąc: "Wypełnimy niezawodnie nasze śluby, jakie uczyniłyśmy, by ofiarować kadzidło królowej nieba i wylewać na jej cześć płyny". Dobrze! Wypełniajcie więc swe śluby, wylewajcie płynne ofiary! 26 Dlatego posłuchajcie słowa Pańskiego, cały Judo, mieszkający w ziemi egipskiej. Przysiągłem na swe wielkie Imię - mówi Pan - że w całym Egipcie nigdy nie będzie już wzywane moje Imię przez kogokolwiek z Judy, który by mówił: "Na życie Pana!" 27 Oto czuwam nad wami na wasze nieszczęście, a nie na pomyślność. Wszyscy ludzie z Judy znajdujący się w ziemi egipskiej wyginą doszczętnie od miecza i głodu. 28 Ci, co się uratują od miecza, powrócą do ziemi judzkiej w bardzo małej liczbie, aby poznała cała reszta Judy, która przybyła do ziemi egipskiej celem osiedlenia się, czyje słowo się wypełni: moje czy ich. 29 To będzie dla was znakiem - wyrocznia Pana - że ukarzę was w tym miejscu, abyście poznali, że moje słowa wypełnią się całkowicie na wasze nieszczęście. 30 To mówi Pan: Oto wydam faraona Chofrę, króla egipskiego, w ręce jego nieprzyjaciół i w ręce tych, co nastają na jego życie, podobnie jak wydałem Sedecjasza, króla judzkiego, w ręce Nabuchodonozora, króla babilońskiego, jego wroga, czyhającego na jego życie".
(Jer 44, 20-30)

 

20-30. Kontrowersję kończy Jere­miasz, udzielając słuchaczom defini­tywnej odpowiedzi w tonie niezwykle uroczystym, a nawet ustalając znak na potwierdzenie prawdziwości swo­ich zapowiedzi. Ruina kraju jest owo­cem gniewu Jahwe za wszelkiego rodzaju praktyki bałwochwalcze spra­wowane w ostatnich latach monarchii.

Wzorem swoich wielkich poprzed­ników (zwłaszcza Iz 7, 11; 37, 30 i cz.) ustala Jeremiasz znak, co po­twierdzi prawdziwość zapowiedzi. Bę­dzie on polegał na popadnięciu fa­raona Hofry (gr. Apries) w niewolę, podobnie jak się dostał w ręce nie­przyjaciół król judzki Sedecjasz. Z proroctwa nie wynika, że nieprzyja­ciółmi, w których ręce wpadnie Hofra, będą Babilończycy, tym mniej Nabuchodonozor ze swymi przywódcami; ci ostatni służą jedynie za porówna­nie. Wprawdzie Nabuchodonozor od­niósł zwycięstwo nad Egiptem w ro­ku 568; przeciwnikiem jego był jed­nak nie Hofra, lecz jego następca Amasis. W zapowiedzi Jeremiasza chodzi raczej o wynik walki, jaka się wywiązała między Nabuchodonozorem a Amasisem w wyniku której Hofra został zamordowany lub poległ. Wg Herodota Amasis wydał Apriesa (Hofrę) Egipcjanom. Ci udusili go, następnie zaś pogrzebali w jego rodzinnym grobie. Znajduje się on w świątynnym obwodzie Ateny.

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura