wqbit wqbit
1173
BLOG

Historyczność epizodu proroka Jonasza w rybie-rewelacja!!!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

1 Pan zesłał wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce. 2 Z wnętrzności ryby modlił się Jonasz do swego Pana Boga. 3 I mówił:

"W utrapieniu moim wołałem do Pana,

a On mi odpowiedział.

Z głębokości Szeolu wzywałem pomocy,

a Ty usłyszałeś mój głos. (Jon 2, 1-3)

 

Opowiadanie nie podaje do­kładniejszego opisu ryby. Stwierdza tylko, że wnętrze ryby było schronie­niem dla Jonasza, co świadczy wy­mownie o jej rozmiarach. Także z hebrajskiej nazwy dag gadol nie można dokładnie określić, o jaki ga­tunek ryby tu chodzi. Jest to jakaś wielka ryba, na co zwraca uwagę przymiotnik gadol. Natomiast termin dag jest określeniem każdej ryby w popularnym tego słowa znaczeniu (por. Rdz 9, 2; Lb 11, 22 itp.; stąd „Brama Ryb” 2 Krn 33, 14; Neh 3, 3; i 39; Sf 1, 10).

Vg tłumaczy dosłownie: piscem grandem (rybę wielką). W LXX wy­stępuje termin: to-ketos. Nazwa ta znajduje się również w Rdz 1, 21, gdzie oddaje hebr. tannin, co oznacza niezwykłych rozmiarów potwora mor­skiego (por. Ps 73, 13; 148, 7; Vg: draco) lub krokodyla (Iz 27, 1; 51, 9; Jr 51, 34 itp.

Również w pozabiblijnym języku greckim rzeczownik to-ketos oznacza potwora morskiego, ogromną rybę lub wieloryba (zob. Z. Abramowi­cz ó w n a, Słownik grecko-polski,Warszawa 1960, 2, 660).

Szczególną wagę w tym względzie ma również wypowiedź Chrystusa. To prawda, że w Jego wywodzie do faryzeuszy chodzi tylko o treść księ­gi Jonasza, a nie o jej formę literacką. Należy jednak zwrócić uwagę, że Chrystus przemawia do słuchaczy ich językiem, wiadomo zaś, że faryzeusze uważają postać Jonasza za historyczną. Chrystus mówi do nich o faktach rzeczywistych, jakimi są Jego zmartwychwstanie i sąd, trudno więc uznać, że temat ten ilustruje wypadkami wziętymi z opowia­dania fikcyjnego. Można również dodać, że najbliższy kontekst zapowie­dzi Chrystusa wymienia obok Jonasza także znane z historii biblijnej po­stacie Salomona i królowej Saby.

Wysiłki określenia rodzaju ryby podejmowali później egzegeci, zwłaszcza ci, którzy opowiadanie o Proroku oceniali jako relację ściśle historyczną. W dag gadól widziano więc początkowo wieloryba. Potem zwrócono uwagę, że wieloryb nie mo­że połknąć człowieka. Poza tym nie spotyka się go w wodach Morza Śród­ziemnego, gdzie miał miejsce dramat Jonasza. Wielką rybę utożsamiono więc z rekinem, który ma wystarcza­jące rozmiary, by w jego wnętrzu mógł przebywać uzbrojony człowiek, a nawet koń. Na potwierdzenie tej możliwości przytaczano przypadki stwierdzone doświadczalnie.

Ostatnio, gdy opinia o dydaktycz­nym rodzaju literackim księgi Jona­sza zyskuje coraa liczniejszych zwo­lenników, zanikają dociekania nad niezwykłą rybą.

Nie należy zapominać, że opowia­danie o Jonaszu można uznać za midrasz. Ten zaś sposób pi­sania dopuszcza odstąpienie od praw­dy historycznej na rzecz fikcji literac­kiej, która skuteczniej wyraziłaby in­tencje autora. Wobec tego wiele szcze­gółów midraszu o Jonaszu, jak epizod z rybą, nadzwyczajne formy pokuty żeglarzy i mieszkańców Niniwy czy fragment o krzewie rycynusowym, można zaliczyć do tego rodzaju fikcji. Komentarz objaśnia literacką szatę midraszu, co nie oznacza aprobaty dla historyczności wszystkich opisów tam zawartych. Ogólna nazwa „wielka ry­ba”, pojawienie się jej na rozkaz Boży, możliwość przebywania człowieka w jej wnętrzu i wygłoszenie modlitwy — wszystko to dostatecznie zdradza za­mierzenie autora, który świadomie tworzy tego rodzaju kompozycję lite­racką, by ukazać nadzwyczajność sytuacji.

Pobyt Jonasza we wnętrzu ryby trwał trzy dni i trzy noce. Trzy dni i trzy noce mogą również tu oznaczać stosunkowo długi okres czasu pobytu Proroka w tak krytycznych warun­kach. Zachowanie życia w tej sytua­cji możliwe było tylko przy szczegól­nej opiece Jahwe. Taką symboliczną interpretację wyrażenia wydaje się potwierdzać także 3, 3, gdzie wielkość Niniwy opisana jest w sposób bardzo ogólny, jako miasto na trzy dni pie­szej drogi. W tym przypadku nie może być wątpliwości, że chodzi o określenie popularne, ogólne.

Pobyt we wnętrzu ryby był wy­darzeniem, które jasno uświadomiło Prorokowi jego całkowitą zależność od Jahwe. Jonasz uznał to, i w sło­wach modlitwy stara się zapewnić Boga o swojej wobec Niego wierności. Słowo wajjitpallel (modlił się) ozna­cza akt modlitewny, gdzie przede wszystkim prosi się Boga o pomoc i dary dla drugich (Rdz 20, 17; Lb 11,2; Pwt 9, 26 itp.) albo dla siebie (1 Sm 1, 10. 12; 1 Krl 8, 44; 2 Krl 4, 33; 6, 17 itp.). Może to być rów­nież modlitwa do bożków (Iz 44, 17; 45, 20).

Jonasz nie utonął, lecz jego poło­żenie jest nadal bardzo ciężkie. Znaj­duje się w głębinach morza i stamtąd (missarah, a nie jak w Ps cyt.: bassar) woła do Jahwe. Hebrajskie sarah oznacza nieszczęście, utrapienie.

Swój stan przyrównuje Prorok do pobytu w Szeolu, skąd głośnym wo­łaniem wzywa Boga. Se’ol (LXX: Ades ; Vg: inferi, infemus) jest na­zwą często w Biblii spotykaną. Prze­de wszystkim określa miejsce pobytu zmarłych (por. Ps 6, 6; 9, 18; 15, 10; Ez 32, 21 itp.); znajduje się ono w czę­ści najniższej wszechświata (por. Pwt 32, 22; Iz 7, 11; 57, 9; Am 9, 2 itp.); niekiedy Szeol jest obrazem zagłady i upadku fizycznego czy moralnego (por. Przp 5, 5; 7, 27; 9, 18; 15, 24;14). Podobnie jak w omawianym wierszu, także w Ps 29, 4; 114, 3 sym­bolizuje bliskie niebezpieczeństwo śmierci.

 

4 Rzuciłeś mnie na głębię, we wnętrze morza,

i nurt mnie ogarnął.

Wszystkie Twe morskie bałwany i fale Twoje

przeszły nade mną.

5 Rzekłem do Ciebie: Wygnany daleko od oczu Twoich,

<jakże choć tyle osiągnę, by móc> wejrzeć na Twój święty przybytek?

6 Wody objęły mnie zewsząd, aż po gardło,

ocean mnie otoczył,

sitowie okoliło mi głowę. (Jon 2, 4-5)

 

Wiersz w dalszym ciągu opisuje grozę sytuacji, w jakiej się znajduje Prorok. Podkreśla ją dobrze odpo­wiednio dobrane słownictwo: mesulàh(głębia), Le-bab jammim (środek morza), nahar (rzeka, nurt, strumień), misbarim (wzburzone fale; por. Ps 87, 8; 92, 4; w 2 Sm 22, 5: niebez­pieczeństwa śmierci), gallim (w poezji: fale morskie w sensie ścisłym i prze­nośnym; por. Ps 42, 8; 65, 8; 89, 10; Jb 38, 11; Iz 48, 18; 51, 15; Jr 5, 22 itp.).

Do fizycznych nieszczęść Proroka dołączają się utrapienia duchowe. Mianowicie sprawia mu wielką bo­leść to, że nie może uczestniczyć w publicznym kulcie odprawianym dla Jahwe w świątyni. Wiadomo bo­wiem, że oczy Boga w szczególniejszy sposób spoglądają na tych, którzy przychodzą do tego świętego miejsca (por. Iz 1, 15; 37, 17 itp.). Jonasz nie może znaleźć się wśród nich.

Następuje dalszy opis fizycznych cierpień Proroka. Znajduje się on w najgłębszym miejscu oceanu (tehom;LXX: abussos; Vg: abyssus, podziem­ne morze, które dostarcza wody źród­łom, strumieniom itp.; por. Rdz 7, 11; 8,2; 49,25; Pwt 33,13 itp.). Woda wciska się do jego gardła (ad-nefes); nazwa ta oznacza przede wszystkim duszę, życie, jednak w Jr 4, 10 i w Ps 69,2 określa przejście do płuc, więc gardło. Głowa zaś zaplątana jest w wodorosty, nazwane tu suf. To samo określenie w Wj 2,3.5 odnosi się do materiału, z jakiego sporządzono ko­szyk dla maleńkiego, spuszczonego w nim na wodę Mojżesza. Chodzi więc prawdopodobnie o sitowie rzeczne lub podobne rośliny rosnące przy brzegu morskim (por. Iz 19,6).

 

7 Do posad gór zstąpiłem,

zawory ziemi zostały poza mną na zawsze.

Ale Ty wyprowadziłeś życie moje z przepaści,

Panie, mój Boże! (Jon 2, 7)

 

Widoki ratunku są znikome, ponieważ Jonasz znajduje się na tej głębokości, gdzie się zaczynają już nawet fundamenty gór. Qisebe harimsą to głęboko osadzone podstawy gór. Qeseb występuje tylko w 2 Krl 6, 25; 7,37 w znaczeniu formy, figury, oraz w omawianym wierszu, gdzie nawią­zuje raczej do słowa qes — koniec, kres zagłada. Nad Prorokiem znajduje się wprawdzie ziemia, lecz wyjście z otchłani jest zamknięte jej zaworami. Beriah w Wj 26, 26-29; 35, 11 itp. oznacza cienką belkę. Za pomocą ta­kich belek wzmacniano i spajano deski ścian przybytku. W większości przy­padków nazwa ta oznacza odrzwia, zawory, podwoje bramy miasta (Pwt 3,5; Sdz 16,3 itp.), więzienia (Ps 107,16) itp.. Mogą one być z żelaza 3,13). W Jb 38, 10 znajduje się poetycka wzmianka o podwojach mo­rza. W takim właśnie sensie przenoś­nym należy prawdopodobnie rozumieć wyrażenie omawianego wiersza o za­worach ziemi.

Wyliczanie obrazowym językiem fizycznych i duchowych utrapień Pro­roka kończy radosny okrzyk podziwu i uwielbienia dla Jahwe, który może wyratować człowieka nawet z takich niebezpieczeństw. Od tego momentu następuje druga część modlitwy, któ­rej przedmiotem jest nadzieja ocale­nia. Jonasz całą mocą swojej duszy ufa we wszechmoc Bożą, ku niej kie­ruje swe prośby i obietnice wierności na przyszłość.

Jahwe wyprowadził Jonasza z miejsca zagłady, zwanego tu sahat.W tekstach biblijnych nazwa ta ma podwójne znaczenie: a) zagłada, roz­kład, zepsucie (Jb 9,31; 17,14; Ps 15,10; rozkład ciała ludzkiego po śmierci); b) zanurzenie, a także miej­sce zanurzenia, ukryty dół, do którego wpada np. tropiona zwierzyna (Ez 19,4.8; Jb 9,31; Ps 7,16; Przp 26,27 itp.). Tłumaczenia współczesne opowia­dają się raczej za sensem drugim. Przemawia za tym wzgląd filologiczny, bo nazwę tę wy­prowadza się nie z sahah — pochylić, zniżyć się, lecz suah — zanurzać się, np. w proch, w błoto, przenośnie: w depresję duchową z powodu przeciwności i smutku oraz obrazowy ję­zyk całej modlitwy. Jonasz przyrów­nał swoje cierpienia do pobytu zmar­łych w Szeolu (w. 3), do człowieka za­topionego w głębinie morskiej (w. 4) czy zamkniętego w najniżej położo­nych pokładach ziemi (w. 7). Obecnie używa jeszcze innej nazwy, jaka po­winna nawiązywać do wyrażeń po­przednich, choć jej brzmienie jest od­mienne. Prorok znajdował się więc jakby w głębokim dole, w przepaści morza, w zagubionym grobie (por. Ps 54, 24; Iz 38, 17), i stamtąd Jahwe wy­prowadził go cało i zdrowo.

 

8 Gdy gasło we mnie życie,

wspomniałem na Pana,

a modlitwa moja dotarła do Ciebie,

do Twego świętego przybytku.(Jon 2, 8)

 

Jonasz zdaje sobie sprawę z wielkości dobrodziejstwa, jakie otrzy­mał. W końcowej rozmowie z Bo­giem zapewnia Go o swojej wierno­ści i wdzięczności. W czasie tych cięż­kich prób, kiedy groziło mu załama­nie duchowe, swoją nadzieję oparł na Jahwe i zawsze utrzymywał z Nim łączność przez modlitwę i pamięć o świętym przybytku.

 

9 Czciciele próżnych marności

opuszczają Łaskawego dla nich.

10 Ale ja złożę Tobie ofiarę,

z głośnym dziękczynieniem.

Spełnię to, co ślubowałem.

Zbawienie jest u Pana".

11 Pan nakazał rybie i wyrzuciła Jonasza na ląd. (Jon 2, 9-11)

 

Przeciwieństwem Proroka wier­nego względem Jahwe są ci, którzy służą bożkom; czczą bowiem złudne nicości, a pozbawiają się opieki Tego który naprawdę może im pomóc.

Nie jest rzeczą jasną, kogo ma Prorok na myśli oceniając w ten spo­sób bałwochwalców — pogan czy nie­wiernych Izraelitów. Określa ich imiesłowem mesammerim, od samar strzec, czuwać, pilnować. Tylko w niektórych tekstach słowo to nawią­zuje do asyryjskiego samaru — od­dawać część bóstwu. Należą tu np. Ps 30,7, gdzie wyrażenie to można odnieść tak do pogan, jak i niewier­nych Izraelitów. W Oz 4,10 na pewno chodzi o grzeszników z narodu wy­branego, którzy nie oddają Jahwe na­leżnej czci

 

lit:

Longkammer H. 1-2 Księga Kronik, Wstęp, przekład z oryg., komentarz, Pallotinum, Poznań 2011

Łach S:Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973

Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007

Smolikowski P Bóg w historii, Gutenberg Print, W-wa, 1995

Ricciotti G., „Dawne dzieje Izraela”, PAX, W-wa, 1956

Millard A., Skarby czasów Biblii, Świat Książki, W-wa, 2000

Łach S., Księgi proroków mniejszych, Pallotinium, Poznań 1968

Kruszyński J., Pismo Święte Starego Testamentu, Lublin, 1938

http://www.biblestudytools.com/commentaries/jamieson-fausset-brown/1-kings/1-kings-19.html

Łach S,: Pismo Św Starego Testamentu, t XIII-1, Księgi Proroków mniejszych, Pallotinum, Poznań, 1968

 

 

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura