wqbit wqbit
2607
BLOG

Księga Estery po prostu masakruje durniów kpiących z Biblii!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

1 A było to za dni Aswerusa; Aswerus ten panował od Indii aż do Etiopii nad stu dwudziestu siedmiu państwami. (Est 1, 1)

 

J. Scaliger (Opus de emendatione temporum, 1629, s. 284) pierw­szy zwrócił uwagę na to, że Aswerusa należy utożsamiać z Kserksesem I (486-465), co dziś już nie ulega żadnej wątpliwości. Przemawiają za tym na­stępujące racje:

1) względy filo­logiczne. Nazwa Achaszwerosz zawiera te same spółgłoski co staro­perska nazwa khsajarsa lub babi­lońska nazwa akhsijarśu. W per­skich pismach klinowych Kserkses jest nazwany Khsajarsa. Jeżeli alef w nazwie Achaszwerosz uwa­żać za alef prosteticum, to od strony filologicznej znikną wszelkie trudnoś­ci przeciw utożsamianiu Aswerusa z Kserksesem. Ks. J. Kruszyński uważa, że nazwa Aswe­rus jest przybranym imieniem króla perskiego Kserksesa.

2) Cechy charakteru. Wszystko to, co Est mówi o Aswerusie, zgadza się i najle­piej odpowiada temu, co Herodot pi­sze o Kserksesie. Był to człowiek dumny. i zarozumiały, kapryśny i zmysłowy, ulegający namowom i wpływom zarówno swoich doradców, jak i kobiet ze swego haremu (por. Est 1, 4. 10 nn; 2, 2; 3, 5. 8 i Herodot 7, 9; 9, 107 n).

3) Dane histo­ryczne. Kserkses został królem perskim w 486 r. i od razu musiał stłumić powstanie, jakie wybuchło w Babilonii i Egipcie, co mu zajęło oko­ło 2 lat. Dlatego dopiero w roku 3 swego panowania mógł wydać ucztę z okazji wstąpienia na tron, ó czym mowa w 1, 3. Na tę uroczystość za­prosił wszystkich swoich książąt, rządców prowincji i wyższych woj­skowych, aby naradzić się z nimi w związku z planowaną nową wyprawą na Grecję. To łączy się z odrzuceniem królowej Waszti (1, 13. 19) i z wybo­rem nowej królowej dopiero w roku 7 panowania króla (2, 16). Czas mię­dzy rokiem 3 a 7 zajęła Kserksesowi wyprawa przeciw Grecji (Herodot 7, 8). Pokonany dwukrotnie, pod Sala- miną (r. 480) i pod Mykale (r. 479) wraca przez Sardes do Suzy, gdzie od­daje się hulaszczemu i zmysłowemu życiu (por. 2, 14 i Herodot 9, 107 n.

Ponieważ w roku 3 panowania król Kserkses wydał ucztę tronową, a wy­prawa na Grecję trwała około 4 lat, zatem zgadza się to z tym, co można wyczytać w 2, 16, że w r. 7 swego panowania dokonał wyboru nowej królowej. Do Kserksesa można odnieść to, co pisze o Aswerusie, że „panował od In­dii aż do Etiopii“, tj. od rzeki Indus (granica pł.-wsch.) aż do Etiopii (gra­nica płd.-zach.). Tak daleko poszerzył granice państwa perskiego Dariusz I (521—486); por. także Herodot 7, 9. 65. 69. Herodot wspomina o etiop­skich i indyjskich oddziałach wojsko­wych wchodzących w skład armii Kserksesa (3, 97; 7, 9; 7, 65). Etiopia należała już do państwa perskiego od czasów Kambyzesa, Dariusz zaś pod­bił tylko Indie.

Aswerus, tj. Kserkses, panował nad 127 prowincjami, tj. podbitymi przez siebie dawnymi suwerennymi państwami (por. 3 Ezd. 3, 2). Dn 6, 2 wspomina o 120 satrapiach. Herodot (3, 89) podaje, że całe państwo perskie było podzielone na 20 nie­podległych satrapii. W skład każdej satrapii wchodziło po kilka prowincji, tj. dawnych państw. Np. piąta satra­pia obejmowała Fenicję, Syrię pale­styńską i Cypr

 

2 W owych dniach, kiedy król Aswerus zasiadał na tronie swego królestwa, na zamku w Suzie, (Est 1, 2)

 

Podaje tu autor właściwą przy­czynę uczty. Było nią objęcie tronu przez króla Kserksesa. Na Wschodzie wstąpienie na tron odbywało się czę­sto w 2—3 lata po otrzymaniu przez kandydata godności królewskiej. Naj­pierw nowy król musiał uporać się ze wszystkimi przeciwnikami i oczy­ścić państwo z wrogich sobie elemen­tów, a dopiero potem, po zaprowa­dzeniu pokoju, wystawiał ucztę tro­nową. W tym wypadku odbyła się w Suzie, w zimowej rezydencji króla, w odróżnieniu od Ekbatany, która była rezydencją letnią (Neh 1,1). Mia­sto Suza leżało nad brzegami rzeki Choaspen (prowincja Elam, na wschód od Zatoki Perskiej nad dolnym bie­giem Tygrysu, tam też francuscy archeolodzy odkopali ruiny pałacu w Suzie) w okolicy obfitującej w pola liliowe, stąd nazwa susan — lilia. Uroczystość miała miejsce na zamku położonym na wzgórzu, w odróżnie­niu od miasta, które leżało niżej.

 

3 w trzecim roku swego panowania wydał ucztę dla wszystkich swoich książąt i swoich sług, i najdzielniejszych Persów i Medów, wielmoży i władców państw, którzy byli razem z nim. (Est 1, 3)

 

Uczta odbywała się w roku 3 panowania króla, tj. w r. 484 lub 483. Uczta na zamku miała także charak­ter narady wojennej przeciw Grecji. Z tej racji brali w niej udział także przedstawiciele armii. Od wyprawy bowiem na Grecję zależała potęga i wielkość państwa. Tu wymienieni są najzdolniejsi przedstawiciele armii Kserksesa, rekrutujący się głównie z Persów i Medów. J. Schildenberger uważa, że w tym miejscu chodzi o oddziały elitarne, prawdopodobnie o przyboczną straż królewską lub o         kompanię honorową. Według Herodota (7, 40) kompania taka składała się z 2000 wyborowej konnicy, 2000 włóczników i 1000 piechoty. Jest to do pewnego stopnia możliwe i zgodne z przepychem królów Wschodu. Przy boku jednak króla, przy głównym stole, zajęli miejsca tylko wyżsi do­stojnicy wojskowi, członkowie znako­mitych rodzin perskich i rządcy pro­wincji. Na takich ucztach bywali też pisarze, jak można dowiedzieć się o tym z literatury greckiej (por. H. Gunkel,

 

4 Przy tym pokazał bogactwo i majestat swego królestwa i blask swojej chwały i wielkości przez wiele dni, to jest przez dni sto osiemdziesiąt. (Est 1, 4)

 

Autor księgi ze­stawiając to bogactwo i przepych kró­lewski z nędzą większości Żydów w niewoli perskiej, pragnie podkreślić wielkość interwencji Boga i opatrz­nościową opiekę Jahwe nad Izraelem. Uczta wydana przez króla trwała 180 dni, tj. pół roku. Była to uczta wy­dana dla dostojników państwowych i odprawiono ją na dworze królew­skim w ściśle zamkniętym gronie. Dlatego też szczegółów tej uczty autor nie podaje. Większość egzegetów jest zdania, że uczta mogła trwać tak długo, jeśli się weźmie pod uwagę to, że uczestnicy w niej zmieniali się, a ona sama była także naradą wojenną, na której przygotowywano szczegółowe plany wyprawy przeciw Grecji. Król chciał przekonać swoich dowódców wojskowych o swej potędze, dlatego szczegółowo im pokazywał swój prze­pych, bogactwa i zapasy broni, by w ten sposób wyrobić w nich prze­konanie o pewności zwycięstwa pod­czas zbliżającej się wyprawy wojen­nej.

 

5 A po upływie owych dni wydał król ucztę dla całego ludu, który znajdował się na zamku w Suzie, od największych aż do najmniejszych, przez siedem dni na dziedzińcu ogrodu przy pałacu króla. (Est 1, 5)

 

W uczcie wy­danej dla ludu brali udział sami męż­czyźni, gdyż dla niewiast królowa Waszti wydała oddzielną ucztę (1, 9). Uczta trwała 7 dni, GB mówi o 6 dniach.

Uczta ta odbywała się na jednym z dziedzińców przynależnych do ogro­du pałacu królewskiego, w przeci­wieństwie do uczty książąt, która miała miejsce w apanada (= sala tronowa ozdobiona kolumnami). Przy każdym pałacu królów i książąt wschodnich znajdował się wspaniały ogród, zasadzony najrozmaitszymi drzewami, sprowadzanymi ze wszyst­kich stron królestwa. W środku tego ogrodu była wolna przestrzeń, wysa­dzona mozaiką z różnokolorowych ka­mieni, co potwierdzają wykopaliska z       Suzy. Na tym miejscu odbywały się uczty i różne uroczystości. Dla ochrony przed słońcem rozwieszano nad tym miejscem wiele namiotów lub jeden namiot olbrzymich rozmia­rów.

 

6 Białe tkaniny lniane i fioletowa purpura były przymocowane sznurami z bisioru i czerwonej purpury do srebrnych pierścieni na kolumnach z białego marmuru. Sofy złote i srebrne stały na posadzce z kamieni koloru szmaragdu, białego marmuru, masy perłowej i na mozaice.(Est 1, 6)

 

O tym namiocie wydaje się mówić w. 6. Był on sporządzony z kosztownego i drogocennego mate­riału. TM używa perskiego słowa karpam, Vg ma w tym miejscu carbasini, co oznacza drogocenną, baweł­nianą tkaninę. Wiersze 6, 7, 8 należy uważać za wyraz zachwytu autora nad przepychem i wspaniałością, jaka panowała na dworze króla perskiego. Uczta wydana przez króla nie jest wydarzeniem odosobnionym. W blis­ko 140 lat po Kserksesie w tym samym miejscu będzie ucztował Aleksander wielki obchodząc swe uroczyste gody weselne. O Ptolemeuszu II można przeczytać, że również na cześć bożków wydał ucztę, a w ogrodzie pałacowym kazał rozwiesić wspaniały namiot 2 koloro­wych materiałów, wsparty na specjal­nych kolumnach. Pod namiotem umieszczono zło­te i srebrne sofy (złote były tylko wezgłowia, reszta pozłacana) na po­sadzce ze szmaragdowych kamieni i pereł. Oczywiście, nie należy tego rozumieć całkiem dosłownie, nie tyle dlatego, że były to rzeczy bezcenne, ile bardzo trudne do zrealizowania. Posadzka była zwykłą mozaiką imitu­jącą szmaragd i perły. Wskazuje na to słowo: risfah = podłoga wykłada­na kamieniami.

 

7 Napoje zaś podawano w naczyniach złotych, a zastawa była z naczyń różnych, a wina królewskiego wiele według zwyczaju króla. (Est 1, 7)

 

O wspaniałości uczty świadczy także zastawa używana na niej i spo­sób odprawiania uczty. Uczty u Per­sów polegały głównie na piciu wina, pokarmów na ogół podawano niewiele (3, 15; 5, 6; 7, 1; także Jdt 12 17 n; Dn 5, 1. 4 oraz Herodot 1. 33). Do każdej uczty była osobna zastawa, a nawet na tej samej uczcie stawiano coraz to inne nakrycia. G ocenia war­tość takiego jednego pucharu, używanego na uczcie, na 30 000 talentów (por. B. Jacob. Według TM wina na uczcie każdy mógł wypić tyle, ile zapragnął, tym­czasem kodeksy G twierdzą, że każdy mógł pić tylko tyle, ile pił sam król. Jest to zgodne z tym, co mówi J. Flawiusz (por. Antiq 11, 6, 1). Bardziej jednak prawdopodobne wydaje się twierdzenie niektórych egzegetów, że w tym wypadku Kserkses zmienił ten zwy­czaj i udzielił uczestnikom uczty da­leko idącej swobody.

 

8 Picie odbywało się według takiego polecenia: nie było nikogo przymuszającego, bo tak zarządził król wszystkim urzędnikom swego domu: Niech każdy czyni, co mu się podoba. (Est 1, 8)

 

Za takim rozumieniem przema­wia także między innymi kodeks S. Informuje on o tym, że na uczcie miała panować całkowita swoboda. Nie było „nikogo przymuszającego“. Według zwy­czaju perskiego, przejętego później przez Greków i Rzymian, na ucztach znajdowali się kierownicy zabaw, od­powiedzialni za całą Uroczystość. Oni ją zaczynali, kierowali jej przebie­giem, wydawali różne polecenia i udzielali zezwolenia na jej rozpoczę­cie, przerwę, czy też ogłaszali zakoń­czenie uczty. Oni też dyrygowali pi­ciem wina czy spożywaniem pokar­mów. Na tej uczcie specjalnym roz­kazem króla zawieszono ich czynno­ści, dlatego każdy mógł się zachować stosownie do własnego upodobania.

 

9 Także królowa Waszti wydała ucztę dla kobiet w pałacu królewskim, który należał do króla Aswerusa. (Est 1, 9)

Stosownie do zwyczajów panu­jących na Wschodzie, kobiety nie bra­ły udziału w uroczystościach i zaba­wach mężczyzn. Tym bardziej nie brały udziału w ucztach przez nich wydawanych;! polegających głównie na piciu wina. Jeżeli czasem stało się inaczej i kobieta znalazła się na ta­kiej uczcie, wychodziła z niej zniesła­wiona i okryta hańbą (Herodot 5, 18). Czasem jednak niektórzy dostojnicy królewscy, zwłaszcza przybywający z dalekich stron do króla, przyjeżdżali ze swymi żonami.

Niektórzy egzegeci twierdzą, powołując się na w. 5, że w uczcie wydanej przez króla brały udział także kobiety mieszkające na zamku w Suzie. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, jeśli weźmiemy pod uwagę w. 10-12. Królowa Waszti wydała specjalną ucztę dla niewiast w tej części pałacu królewskiego, który był przeznaczony na mieszkanie dla kobiet. Kodeks S twierdzi, że były to pokoje sąsiadujące z królew­ską sypialnią i salą tronową (por. 2, 16; 4, 13).

Sama nazwa królowej Waszti nie jest całkiem jasna. Niektórzy egze­geci wyprowadzają tę nazwę od staro- indyjskiego waszti = upragniona, po­żądana, lub od staroperskiego: wahista = najpiękniej­sza, najlepsza. Naj­prawdopodobniej słowo to będzie się wywodzić od nazwy elamickiej bogini Maszti (Jensen, s. 63). Wschodnie na­rody bowiem miały upodobanie na­dawania ludziom imion i nazw bogów w nieco zmienionej i zdrobniałej for­mie. Najprawdopodobniej była ona prostą niewiastą, po­dobnie jak Estera (por. 2, 15 n), któ­ra przez wybór dzięki swej piękności dostała się na dwór królewski.

W ostatnim dniu uczty król wydaje rozkaz sprowadzenia na nią królowej Waszti. Niektórzy egzegeci utrzymują, że miało to być ukorono­waniem wszystkich uroczystości i od­daniem publicznej czci królowej. Z tej racji miała się ona ukazać w stroju tronowym, z koroną na głowie, pro­wadzona uroczyście przez komnaty pałacu królewskiego przed sam maje­stat władcy. GA i VL wspominają, że król przy tej okazji chciał jej oso­biście włożyć na głowę koronę kró­lewską. Autor księgi jednak — jak wynika z omawianego w. 10 — ma na myśli inne racje. Może to, że król chciał się przed dostojnikami państwa pochwalić pięknością swej żony (tego zdania jest TS, s. 39); wydaje się jed­nak prawdopodobne, że król podochocony winem zapałał zmysłową żą­dzą do królowej. Dlatego wydał rozkaz 7 eunuchom, by przyprowadzili królową. Ich nazwiska to nie są nazwy perskie, gdyż eunuchowie królewscy byli zwykle brani na dwór z obcych narodowości. Przeznaczano ich nieraz do pełnienia bardzo intymnych posług przy królu. Wyliczenie ich nazwisk świadczy też o historyczności księgi.

Wezwanie przez Aswerusa żony na ucztę wydaje się być nie­zgodne z tym, co mówi Plutarch (Coniugalia praecepta, 16) oraz Herodot (5, 18; 9, 110) o zwyczajach panują­cych na ucztach wschodnich władców. Według tych zwyczajów królowa i żo­ny dostojników państwowych brały zwykle udział w uroczystych przyję­ciach urządzanych przez króla. Gdy jednak Uczta pod wpływem wina za­częła tracić charakter poważny, kró­lowa z innymi niewiastami opuszczała salę, a na ich miejsce zjawiały się tancerki i nałożnice z haremu, by

 

lit: patrz poprzednia notka

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura