wqbit wqbit
712
BLOG

Księga Daniela masakruje magię, wróżbiarstwo, kabałę!!!

wqbit wqbit Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

1 W drugim roku swego panowania Nabuchodonozor miał sny; ducha jego ogarnął niepokój i nie mógł spać. 2 Rozkazał więc przywołać wykładaczy snów, wróżbitów, czarnoksiężników i Chaldejczyków, by powiedzieli królowi, jakie miał sny; ci zaś przyszli i stanęli przed królem. 3 Król powiedział do nich: "Miałem sen i ducha mojego ogarnął niepokój; chciałem ten sen zrozumieć".(Dn 2,1-3)

 

Król Nabuchodonozor miał widzenie senne (dosłownie „sny”), które go wewnętrznie zaniepokoiło. Podejrzewał bowiem, iż mo­że ono mieć jakiś związek z jego królest­wem i panowaniem. To zaniepokojenie spowodowało, że opuścił go sen.

Król, żeby poznać niepokojący go sen (ww. 2 i 3), wezwał do siebie nadwornych mędrców. Ich grono tworzyli „wróżbici”, tj. wykładowcy snów (por. 1,20), „egzor­cyści” - uczeni kapłani-pisarze, obeznani z tajemną sztuką zaklinania i zapobie­gania ewentualnemu nieszczęściu (por. 1,20), „magowie” - hebr. mekasep - specjaliści od róż­nych form magicznych i czarodziejskich oraz „chaldejczycy” zajmujący się astro­logią, wróżbami i wiedzą dla wtajemniczo­nych (por. 1,4). Wezwani mędrcy przemó­wili do króla „po aramejsku” czyli w międzynarodowym, ogólnie uży­wanym języku, którym od końca VIII w. przed Chr. zaczęto się posługiwać na Bliskim Wschodzie w miejsce języka akadyjskiego (por. 2 Krl 18,26).

Formuła pozdrowienia: „Królu, żyj na wieki!” występuje w 2 os. lp., co wskazuje, że pochodzi ona z czasów perskich; gdyż w ten sposób zwracano się do monarchów tego okresu (por. Ne 2,3). Królów izrael­skich pozdrawiano, posługując się formu­łą w 3 os. lp. (por. 1 Krl 1,31). Formula akadyjska natomiast była dłuższa: Niech Nebo (Marduk) da długie dni i lata bez końca X, mojemu panu.

4 Odrzekli zaś Chaldejczycy: "Królu, żyj wiecznie! Opowiedz sługom swoim sen, a podamy ci jego znaczenie". 5 Odpowiedział król Chaldejczykom: "Wiedzcie o moim postanowieniu: jeśli nie wyjawicie mi snu i jego znaczenia, zostaniecie rozerwani na kawałki, a wasze domy zostaną obrócone w gruzy. 6 Jeżeli zaś wyjawicie mi sen i jego znaczenie, otrzymacie ode mnie dary i nagrody oraz wielkie zaszczyty. Toteż powiedzcie mi sen i jego znaczenie!" (Dn 2,4-6)

 

Mędrcy prosili króla, żeby im po­wiedział, jaki miał sen, wtedy wytłumaczą mu jego znaczenie (w. 4). Król jednak odmówił im wyjawienia snu i domagał się, żeby oni powiedzieli mu, jaki miał sen, i podali jego wyjaśnienie, grożąc przy tym ogłoszonym publicznie rozporządzeniem (aram. ’azdá’= pers. azdá, co znaczy wiadomość, dekret ogłoszony), według którego za niespełnienie żądania królew­skiego groziła śmierć i zniszczenie domu.

Czy król nie wyjawił swego snu, gdyż nie mógł sobie przypomnieć jego treści, a pozostał po nim tylko głęboki niepokój, czy też, czując się stróżem prawdy oraz ogólnego dobra swego królestwa, chciał mędrców poddać próbie, żeby się upewnić, iż ich wykład opiera się na rzeczywistej treści jego snu. Był bowiem przekonany, jak zresztą wówczas wszyscy, że mędrcy dzięki swej tajemnej wiedzy już wcześniej znają sprawę, o której wyjaśnienie są pytani (por. w. 27).

7 Odpowiedzieli powtórnie: "Niech król opowie sen swoim sługom, my zaś oznajmimy mu jego znaczenie". 8 Król zaś odrzekł: "Teraz rozumiem dobrze, że chcecie zyskać na czasie, ponieważ wiecie o niezmiennym moim postanowieniu, 9 mianowicie, że jeśli nie wyjawicie mi snu, jeden może was tylko spotkać wyrok - i że zmówiliście się opowiadać wobec mnie kłamstwo i oszustwo, dopóki się czasy nie zmienią. Dlatego oznajmijcie mi sen, bym się przekonał, iż możecie wyjawić mi jego znaczenie". 10 Chaldejczycy zaś odpowiedzieli królowi: "Nie ma nikogo na ziemi, kto by mógł oznajmić to, czego domaga się król. Dlatego żaden z królów, choćby wielkich i potężnych, nie wymaga podobnej rzeczy od wykładacza snów, wróżbity lub Chaldejczyka. 11 Pytanie, jakie król stawia, jest trudne, i nikt nie potrafi na nie odpowiedzieć królowi z wyjątkiem bogów, którzy nie przebywają między ludźmi". 12 Wtedy ogarnął króla wielki gniew i oburzenie i rozkazał zabić wszystkich mędrców babilońskich. (Dn 2,7-12)

 

Opowiadanie ww. 7-13 dopro­wadza owo spotkanie króla z mędrcami do prawdziwie dramatycznego, prawie apokaliptycznego punktu kulminacyjnego. Mędrcy stwierdzają, że żaden człowiek obdarzony ludzką mądrością nie jest w stanie spełnić żądania króla, gdyż sprawa wyjawienia snu i jego wyjaśnienie leżą wyłącznie w gestii sił pozaziemskich. We­dług ich religijnego przekonania mogą je znać tylko bogowie (w. 11).

13 Gdy wyszedł rozkaz, by wytracić mędrców, miał także ponieść śmierć Daniel ze swymi towarzyszami. 14 Daniel zwrócił się więc z pełną rozwagi przezornością do Arioka, dowódcy gwardii królewskiej, który udał się, by wytracić mędrców babilońskich. 15 Powiedział do Arioka, królewskiego dowódcy: "Dlaczego rozkaz królewski jest aż tak surowy?" Ariok przedstawił Danielowi sprawę. 16 Daniel udał się do króla prosząc, by mu dał czas na oznajmienie znaczenia [snu]. 17 Następnie udał się Daniel do domu i opowiedział sprawę swym towarzyszom: Chananiaszowi, Miszaelowi i Azariaszowi, 18 aby uprosili miłosierdzie u Boga Nieba co do tej tajemniczej sprawy, żeby Daniel ze swymi towarzyszami nie uległ zagładzie wraz z pozostałymi mędrcami babilońskimi. 19 Wtedy Daniel otrzymał objawienie tajemnicy w nocnym widzeniu. Wielbił więc Boga Nieba. (Dn 2,13-19)
 

Ariok (imię obcego, hurryckiego [?] pochodzenia; pojawia się też w tekstach Rdz 14,1.9; Jdt 1,6) był przełożonym przybocznej straży królewskiej (aram. ty­tuł (abbäh [rzeźnik, kat, stróż osoby kró­la]; por. Rdz 37,36; 39,1; Jr 39,9 i in.). Do jego obowiązków należało prawdopodob­nie również wykonywanie wyroków śmier­ci.

Daniel, stosownie do ówczes­nych zwyczajów dworskich (por. Est 4,11), za pośrednictwem Arioka, dzięki obietnicy oznajmienia snu i jego wyjaśnienia, na pew­no otrzymał od króla pewien czas na speł­nienie królewskiego życzenia. W omawianej perykopie bardzo ważne są ww. 18 i 19. Sen króla nazywany jest „tajemnicą” (w. 18 - aram. rdz [tajemnica]; poza tym rozdziałem termin ten pojawia się tylko u Syr 8,18). Chodzi tu o sprawę znaną Bogu, dotyczącą człowieka, której znajomości Bóg udziela prorokom (por. Am 3,7; Jr 23,18.22; 1 Kor 2,7). Bóg objawił tę tajemnicę Danielowi „w widzeniu nocnym” (w. 19; por. Hi 4,12n). Daniel zatem szukał rozwiązania sprawy niepokojącej króla tam. skąd ona rzeczywiś­cie pochodziła, u Tego, który w swojej łaskawości mógł ją człowiekowi w formie daru uprzystępnić (por. 1,17; Syr 39,6)

20 Daniel mówił tymi słowami:
"Niech będzie błogosławione imię Boga
przez wszystkie wieki wieków!
Bo mądrość i moc
są Jego przymiotem.
21 On to zmienia okresy i czasy,
usuwa królów i ustanawia królów,
udziela mędrcom mądrości,
a wiedzy rozumnym.
22 On odsłania to, co niezgłębione i ukryte,
i zna to, co spowite w ciemność,
a światłość mieszka u Niego.
(Dn 2,20-22)


Tylko Bóg jest absolutnym Pa­nem wszelkich tajemnic i tylko On może wydobyć na światło te z nich, o które prosi Go pokornie człowiek dla dobra swojego oraz innych ludzi. Daniel i jego towarzysze wymodlili u Boga objawienie tajemnicy snu królewskiego (w. 23), by ocalić siebie i mędrców babilońskich od śmierci. Hymn Daniela ukazuje Boga jako Tego, który ukrywa się za historycznymi wydarzenia­mi i pozwala im toczyć się pozornie we­dług ludzkiej woli, zaś w rzeczywistości według przez Niego ustalonego odwiecz­nego planu, nie zmieniając go. Pozwala się odkryć i znaleźć tylko tym, którzy z peł­nym zaufaniem zbliżają się do Niego (por. Lb 12,6-8). Takiego Boga, który daje się poznać przez objawienie, nawet poganie owych czasów darzyli czcią i szacunkiem. Daniel powiadomił Arioka, że gotów jest spełnić żądanie króla i poprosił go, żeby zaprowadził go przed monarchę (w. 24).

23 Ciebie, Boże moich przodków,
uwielbiam i sławię.
Bo udzieliłeś mi mądrości i mocy,
wyjawiłeś mi to, o co Cię błagaliśmy,
sprawę królewską nam oznajmiłeś"
.(Dn 2,23)

Daniel wyznał, że możność wyjawienia snu oraz jego wyjaśnienie Bóg dał jemu. Ta możliwość nie jest jednak wyrazem jego osobistej mądrości. On jest tylko narzędziem Boga. Właściwym adre­satem objawionej tajemnicy i jej właścicie­lem z woli samego Boga jest król Nabucho- donozor (ww. 29 i 30). Bóg postanowił objawić mu „myśli jego serca”, tj. dać mu poznanie nurtujących go myśli odnośnie do przyszłości, dotyczącej być może nie tylko jego własnego królestwa. Słowem, sen był eschatologiczną wizją daną królowi, która obejmuje ostateczne przeznaczenie świata. Wiersze 25-30 stanowią zatem bardzo waż­ny i potrzebny komentarz służący pełnemu zrozumieniu dalszej części opowiadania o śnie króla. Bez tych wierszy przekaz o śnie króla Nabuchodonozora byłby ciekawym opowiadaniem bez większego znaczenia, zachęcającym jedynie do snucia różnych domysłów.

24 Następnie Daniel udał się do Arioka, któremu król wydał polecenie, by pozabijał mędrców babilońskich, i tak powiedział do niego: "Nie zabijaj mędrców babilońskich! Wprowadź mnie przed króla, a podam królowi znaczenie [snu]". 25 Ariok zaprowadził szybko Daniela do króla i tak powiedział do niego: "Znalazłem męża spośród uprowadzonych z Judy, który oznajmi królowi znaczenie [snu]". 26 Król zwrócił się i powiedział do Daniela, który nosił imię Belteszassar: "Czy możesz rzeczywiście wyjawić mi sen, jaki widziałem, i jego znaczenie?" 27 Daniel odpowiedział wobec króla: "Tajemnicy, o którą król pyta, nie zdołają wyjawić ani mędrcy, ani wykładacze snów, ani wróżbici, ani astrologowie. 28 Jest jednak Bóg w niebie, który odsłania tajemnice, i On oznajmia królowi Nabuchodonozorowi, co nastąpi przy końcu dni. Twój sen i widzenia, jakie miałeś na swym łożu, są następujące: 29 Ciebie, królu, na twym łożu ogarnęły myśli, o tym, co ma później nastąpić. Ten zaś, który odsłania tajemnice, wyjawił tobie, co się stanie. 30 Co do mnie zaś, tajemnica ta stała mi się wiadoma nie dlatego, jakobym był mędrszy od wszystkich ludzi, lecz aby udzielić wyjaśnienia królowi, a ty, byś rozumiał myśli swego serca.
31 Ty, królu, patrzyłeś: Oto posąg bardzo wielki, o nadzwyczajnym blasku stał przed tobą, a widok jego był straszny. 32 Głowa tego posągu była z czystego złota, pierś jego i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z miedzi, 33 golenie z żelaza, stopy zaś jego częściowo z żelaza, częściowo z gliny. 34 Patrzyłeś, a oto odłączył się kamień, mimo że nie dotknęła go ręka ludzka, i ugodził posąg w jego stopy z żelaza i gliny, i połamał je. 35 Wtedy natychmiast uległy skruszeniu żelazo i glina, miedź, srebro i złoto - i stały się jak plewy na klepisku w lecie; uniósł je wiatr, tak że nawet ślad nie pozostał po nich. Kamień zaś, który uderzył posąg, rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię. 36 Taki jest sen, a jego znaczenie przedstawimy królowi.
(Dn 2,24-36)

Takie posągi-kolosy, według ówczesnej techniki wykonywano z drzewa lub suszonej i wy­palanej gliny i pokrywano blachą z cen­nego metalu lub innym drogim materiałem. W kształtach takiego posągu i w częściach jego korpusu dopatrywano się symboli nieba, ciał niebieskich, ziemi itp. Te szczegóły Daniela nie interesowały i w jego interpretacji nie odgrywają żadnej roli. Prowadząc opis od głowy do stóp, skupił się na czterech po sobie następujących coraz mniej cennych metalach: na złocie - głowa, srebrze - piersi, ramiona, brązie - brzuch, biodra oraz na żelazie - uda, stopy. Zwrócił też uwagę, iż stopy stanowiły mie­szaninę żelaza i gliny garncarskiej służącej do wyrobu naczyń.

37 Ty, królu, królu królów, któremu Bóg Nieba oddał panowanie, siłę, moc i chwałę, 38 w którego ręce oddał w całym zamieszkałym świecie ludzi, zwierzęta polne i ptaki powietrzne i którego uczynił władcą nad nimi wszystkimi - ty jesteś głową ze złota. 39 Po tobie jednak powstanie inne królestwo, mniejsze niż twoje, i nastąpi trzecie królestwo miedziane, które będzie panowało nad całą ziemią. (Dn 2,37-39)

Interpretację snu (ww. 37-45) Daniel rozpoczął od wyjaśnienia, że złota głowa posągu (ww. 37 i 38) oznacza kró­lestwo i panowanie króla Nabuchodonozora. Powiedzenie, iż jest on królem kró­lów (por. Ez 26,7; Ezd 7,12) oraz że Bóg poddał mu wszystkich ludzi i zwierzęta (por. Jr 27,5n; Ba 3.16 [ironia]), poświad­cza absolutną, niepodzielną władzę tego monarchy, który panował nad krajami prawie całego Bliskiego Wschodu, włącz­nie z Egiptem. Zgodne jest to zresztą z historyczną prawdą. Następnie, nie wcho­dząc w szczegóły, zwrócił uwagę (w. 39), że części posągu ze srebra i brązu oznacza­ją kolejno po sobie następujące królestwa, coraz mniej potężne. Zwrot ’óra ’minnak(niższe, czyli o mniejszym znaczeniu niż twoje) ma w tym przypadku znaczenie polityczne, nie stanowi oceny moralnej.

Hipotezy komentatorów usiłujących do­ciec, które królestwa Daniel miał na myśli, są rozbieżne. Wydaje się wszakże, że Me­dia i Persja najlepiej odpowiadają rzeczy­wistości historycznej. Przez dłuższy czas te dwa królestwa były bowiem samodzielne, aż do 553 r. przed Chr., kiedy Cyrus II Wielki (559-530), król Persów, rozpoczął wojnę z Astiagesem, królem Medów, po­konał go i w 550 r. włączył Medię do swego królestwa. Należy jednak zauwa­żyć. że identyfikacja tych dwóch symbo­licznych metali nie ma większego znacze­nia dla zasadniczej myśli, którą Daniel pragnął przekazać w interpretacji snu kró­lewskiego.

40 Czwarte zaś królestwo będzie trwałe jak żelazo. Tak jak żelazo wszystko kruszy i rozrywa, skruszy ono i zetrze wszystko razem. (Dn 2,40)

Czwarte królestwo komentatorzy identyfikują z greckim imperium Aleksan­dra III Wielkiego (336-323). Według interpretacji Daniela królestwo, które sym­bolizuje żelazo (uda i stopy posągu), po­łoży kres wszystkim innym królestwom. W istocie dokonał tego właśnie Aleksan­der III w latach 334-323, rozciągając swe panowanie od Macedonii na północy po górny Egipt na południu i po rzekę Indus na wschodzie.

41 To, że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny, częściowo zaś z żelaza, [oznacza, że] królestwo ulegnie podziałowi; będzie miało coś z trwałości żelaza. To zaś, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, 42 a palce u nóg częściowo z żelaza, częściowo zaś z gliny [oznacza, że] królestwo będzie częściowo trwałe, częściowo zaś kruche. 43 To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną [oznacza, że] zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da pomieszać się z gliną.(Dn 2,41-43)
 

Daniel mówi o królestwie, któ­re będzie podzielone, czyli w pew­nej mierze będzie stabilne i silne, co sym­bolizuje żelazo, a równocześnie słabe, co symbolizuje glina. Jeśli się przyjmie, iż w tej symbolice chodzi o czasy po śmierci króla Aleksandra III, zwłaszcza o okres, w którym przez wiek egipscy Ptolemeusze z dynastii Lagidów rywalizowali o domi­nację nad Celesyrią (południowa Syria i Palestyna) z syryjską dynastią Seleucydów, to istotnie stanowiło to wyraz ich wzajemnie wyniszczającej się słabości. Wy­powiedź Daniela, iż żelazo pomieszane z gliną symbolizuje zmieszanie „przez ludz­kie nasienie” (w. 43), interpretatorzy za­zwyczaj odnoszą do nieudanych prób za­warcia układów pokojowych między egip­skimi Ptolemeuszami a Seleucydami po­przez małżeństwa. Berenike, córka kró­la egipskiego Ptolemeusza II Filadelfa (285-246), ok. 252 r. została żoną Antiocha II Theosa (261-246), króla syryj­skiego, ok. zaś 194 r. Kleopatra I, córka króla syryjskiego Antiocha III Wielkiego (223-187), została żoną króla egipskiego Ptolemeusza V Epifanesa (205-180).

Jeśli zaś chodzi o liczbę 4, która i u Persów i u Żydów miała znaczenie symboliczne, to należy zwrócić uwagę, że wizjach o charakterze apokaliptycz­nym nie należy się dopatrywać symboliki w każdym szczególe widzianego obrazu, gdyż tłumacz bardzo często jedne szczegó­ły eksponuje, objaśniając je dokładnie, inne natomiast traktuje pobieżnie lub po­mija. Nie należy tez odmawiać autentycz­ności tym szczegółom, których brakuje w opisie wizji (w tym przypadku w opisie snu), a które pojawiają się w interpretacji tłumacza, np. w w. 33 przy opisie posągu nie ma wzmianki o palcach stopy, lecz mówi o nich wyjaśnienie w w, 41 i 42.

44 W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze, 45 jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne".(Dn 2,44-45)

Według Daniela symbolizuje to unicestwienie kró­lestw ziemskich, kamień zaś królestwo Bo­że, które nadejdzie po ich upadku w czasie znanym Bogu. Królestwo Boże nie będzie zależne od królestw ziemskich, gdyż cał­kowicie wyklucza ich istnienie. Będzie ono nieprzemijające i wieczne. Bóg zatem w owym dramatycznym, pełnym apokalip­tycznych momentów śnie Nabuchodonozora objawił temu pogańskiemu monarsze eschatyczną przyszłość świata. Dzięki in­terwencji Boga pełna cierpień i przemocy doczesność w czasie Jemu znanym prze­mieni się w radosną nową rzeczywistość Bożą. To, czy i w jakim stopniu interpetacja Daniela odzwierciedla zapowiedź mes­jańskiego uniwersalizmu zbawczego (por. Iz 2,2; Mi 4,1; Ps 145,13) czy idei kamie­nia odrzuconego przez budowniczych, który stał się kamieniem węgielnym (por. Ps 118,22; Iz 28,16; Za 3,9; 4,7), lub kamienia obrazy (por. Iz 8,14), pozo­stanie przedmiotem domysłów komen­tatorów.

46 Wtedy Nabuchodonozor upadł na twarz i oddał pokłon Danielowi, rozkazując złożyć mu dary i wonne kadzidła. 47 Następnie zwrócił się król do Daniela i powiedział: "Wasz Bóg jest naprawdę Bogiem bogów, Panem królów, który wyjawia tajemnice, ponieważ zdołałeś wyjawić tę tajemnicę". 48 Potem wywyższył król Daniela: dał mu wiele bogatych darów i uczynił go rządcą nad całą prowincją babilońską i zwierzchnikiem nad wszystkimi mędrcami Babilonu. 49 Daniel prosił króla, by powierzył administrację prowincji babilońskiej Szadrakowi, Meszakowi i Abed-Negowi; Daniel natomiast przebywał na dworze królewskim.(Dn 2,46-49)

Daniel przyjął te gesty czci należne Bogu, gdyż król w jego osobie widział reprezentanta Boga. Daniel, czując się narzędziem, przez które Bóg okazał swoją wielkość i moc wobec pogańskiego monarchy, nie odnosił tych wyrazów czci do siebie. Nie chciał też przez odmowę stawiać króla w kłopotliwej sytuacji (por. Iz 49,23; FlavAnt 11,8,5). Król bowiem złożył wyznanie wobec Da­niela, że Bóg, którego czci Daniel, jest ponad bóstwami i ponad ziemskimi wład­cami (por. Pwt 10,17), skoro właśnie jemu objawił tajemnicę eschatologicznej przy­szłości (w. 47). Ale król nie zdawał sobie sprawy z tego, że w istocie jest sługą tego Boga Jahwe (por. Jr 25,9; 27,6; 43,10).

Lit:

lit:

Longkammer H. 1-2 Księga Kronik, Wstęp, przekład z oryg., komentarz, Pallotinum, Poznań 2011

Łach S:Pismo Święte Starego Testamentu, Pallotinum, W-wa, 1973

Łach B:Pismo Święte Starego Testamentu, Księgi 1-2 Królów, Pallotinum, Poznań, 2007

Ricciotti G., „Dawne dzieje Izraela”, PAX, W-wa, 1956

Millard A., Skarby czasów Biblii, Świat Książki, W-wa, 2000

Łach S., Księgi proroków mniejszych, Pallotinium, Poznań 1968

Kruszyński J., Pismo Święte Starego Testamentu, Lublin, 1938

Łach S,: Pismo Św Starego Testamentu, t XIII-1, Księgi Proroków mniejszych, Pallotinum, Poznań, 1968

Grzybek S: Księga Tobiasza-wstęp, przekład z oryginału, komentarz, Pallotinum, Poznań, 1963

Cylkow I., Ester

Homerski J., Księga Daniela, Pallotinum, Poznań 2008

 

wqbit
O mnie wqbit

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura